Japończycy potwierdzają rychły transfer Sancheza
26 czerwca 2024, 14:57 | Autor: RyanJeszcze w niedzielę wydawało się, że transfer Jordiego Sancheza do Japonii jest o włos, tymczasem inny obraz sytuacji przedstawiono dwa dni później w Weszło. Tymczasem azjatycki internet jest przekonany, że napastnik Widzewa zmieni barwy.
Poważne zainteresowanie Sanchezem wykazywane jest przez różne kluby co najmniej od pół roku. Zimą 29-latek miał ofertę m.in. z Korei Południowej, ale wówczas nie podjęto tego tematu. Propozycja pojawiła się bowiem pod sam koniec okna transferowego, co znacznie utrudniłoby klubowi sprowadzenie następcy. Kolejne sześć miesięcy miało zostać poświęcone na wytypowanie alternatyw, gdyby po snajpera znów zgłoszono się latem. Tak się stało, Hiszpan ma opcje przenosin do Vissel Kobe i Sapporo, będąc już dogadanym z tym drugim klubem. Z naszych informacji wynikało, że bardzo blisko porozumienia z Japończykami są także łodzianie.
Stwierdzenie opublikowane w ostatnim czasie w mediach sugerują jednak, że przy Piłsudskiego wcale nie muszą być jeszcze gotowi na sprzedaż napastnika. Dziś Łódzki Sport przekazał, że zielone światło na wyjazd zostanie Sanchezowi przekazane dopiero wtedy, gdy „łodzianie znajdą zastępców, którzy zagwarantują wyższy poziom”. Użyto tutaj liczby mnogiej, ponieważ do zmiany pracodawcy szykuje się również Andrejs Ciganiks. Jeśli autor artykułu się nie myli, odpowiednich kandydatów do strzelania goli dla czerwono-biało-czerwonych nadal nie ma.
Tymczasem o transferze widzewiaka napisali także w samej Japonii. Profil JapanTransfer z serwisu X uważa, że transakcja jest przesądzona i Sanchez zostanie piłkarzem Sapporo, które po dziewiętnastu kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Pytanie tylko, czy dopiero teraz dotarli do wiadomości w polskich mediach czy może wiedzą coś więcej, mając informacje ze strony japońskiego klubu. Tego na razie nie wiemy.
【北海道コンサドーレ札幌】
J1札幌はポーランド1部ヴィジェフ・ウッチのFWジョルディ・サンチェス(29)を獲得へ。#北海道コンサドーレ札幌 pic.twitter.com/yggchmJlkD— J情報 (@Japantransfer1) 25 czerwca 2024
Póki co, Jordi Sanchez przygotowuje się do sezonu 2024/2025 z Widzewem. W minioną sobotę strzelił bramkę w wygranym 3:1 meczu sparingowym z GKS Katowice. Jego umowa wygasa 30 czerwca 2025 roku.
Pomimo całej sympatię do Jordiego, piłkarze przychodzą i odchodzą, taka jest piłka nożna.
Jordi powodzenia.
Teraz, gdy już prawie cały stadion wykupiony, pieniążki z Japonii wpłyną, będziecie mogli się wykazać wszystkie Tomaszki S i W oraz Michałek R.
Do roboty!
Pozdrawiam
Już mnie zaczyna nudzić ta cała saga z odejściem Sancheza. Skoro kitajce mają chęć na niego, to niech zapłacą chociaż z pół bańki ojro i niech chłopina odjeżdża do Kraju Kwitnącej Wiśni, natomiast nasi włodarze będą chociaż mieli kasiorę na kontrakt dla jakiegoś przyzwoitego napadziora. Tylko ciekaw jestem, czy będą w stanie najpierw takiego znaleźć.
Widać myślenie i logistyka włodarzom Widzewa nie za bardzo wychodzi. Swego czasu chcieli sprzedać Sancheza. Jak się trafił kupiec to nie mają nikogo na jego miejsce, nawet nie maja większego rozeznania na rynku i f16 zostałby z jednym z nazwy napastnikiem. Jak zwykle burdel decyzyjny . Chłopak chce się przenieść bo więcej zarobi , a życie zawodowe piłkarza jest krótkie. W Europie na takie pieniądze nie ma co liczyć bo napastnikiem jest średnim a nasi mocarze obudzili się jak zwykle po obiedzie. Pamiętajmy o starym powiedzeniu z niewolnika itd…..
7 z 8 kartek za machanie łapami Jordiego…W Japonii kultura na najwyższym poziomie na świecie.Hiszpan nie wie gdzie się pcha.Kasa zaślepia…
Żeby to przeciąganie liny przez naszych super działaczy nie skończyło się wyjebką na mordę. Jak wiadomo z niewolnika nie ma pracownika. To ostatnia szansa by zarobić na Jordim jakąś kasę, a poza tym nie oszukujmy się. On nie jest niezastąpiony.
To dziwne, że inne kluby potrafią wyciągać piłkarzy z fajnym CV a my nie jesteśmy w stanie nic znaleźć. To samo Ciganiks. On też nie jest niezastąpiony. Często gra średnio. Mamy u niego co prawda lepsze pole manewru przy negocjacjach, bo ma aż dwa lata kontraktu, ale czy bym po nim płakał?