Jak zamiata chorwacka miotła?
26 marca 2025, 18:41 | Autor: RyanPrzy zmianie trenera, w potocznym piłkarskim języku, mówi się często o „efekcie nowej miotły”. Zeljko Sopicia czeka czwarty debiut w nowym klubie i biorąc pod uwagę to, jak radził sobie w poprzednich, można mieć obawy o wynik piątkowego starcia w Gliwicach.
W Widzewie będzie to już druga taka sytuacja w ostatnim czasie. Łodzianie wchodzili w sezon pod wodzą Daniela Myśliwca, ale po sześciu wiosennych meczach zastąpił go Patryk Czubak. W jego przypadku nie można jednak mówić w 100% o „nowej miotle”, bowiem znajdował się wcześniej w sztabie szkoleniowym i doskonale znał zespół, a ten jego. Mimo to, nowa osoba na ławce trenerskiej to zawsze dodatkowa motywacja dla piłkarzy, zwiastująca możliwe zmiany i czystą kartę dla każdego. Ci, którzy regularnie wybiegali na boisko, muszą ponownie walczyć o zachowanie miejsca w składzie, a ci, którzy dotąd okazji do gry nie mieli zbyt dużo, mogą taką szansę otrzymać. Przykładami są przede wszystkim Noah Diliberto i Fabio Nunes, którzy u Myśliwca nie zaliczyli w obecnej kampanii ligowej ani minuty, a zostali „odkurzeni” przez Czubaka.
Powierzenie drużyny Czubakowi się obroniło. W pierwszym podejściu, w Radomiu była ona bardzo blisko odniesienia zwycięstwa, tracąc gola na 1:1 w 90. minucie, w dodatku po ewidentnym błędzie bramkarza. Ogólnie w ostatnich latach trenerzy RTS radzą bardzo dobrze. Wspomniany już Myśliwiec pierwszy mecz o punkty rozegrał przeciwko Cracovii i pokonał ją przy Piłsudskiego 2:0. Jego poprzednik, czyli Janusz Niedźwiedź, także debiutował na własnym stadionie, zwyciężając jeszcze bardziej efektownie, bo 3:0 z Sandecją Nowy Sącz na poziomie I ligi. W premierowych pojedynkach wygrywali także Enkeleid Dobi, Marcin Kaczmarek, Przemysław Cecherz, Tomasz Muchiński, Marcin Płuska oraz ŚP. Witold Obarek. Debiut tego ostatniego był podwójnie istotny, ponieważ był to również pierwszy oficjalny pojedynek widzewiaków po reaktywacji klubu – pokonano wówczas na wyjeździe Zawiszę Pajęczno.
Szkoleniowcami, którzy nie zdołali triumfować w swoich pierwszych konfrontacjach, są Jacek Paszulewicz, Marcin Broniszewski oraz opisywany już wcześniej Czubak. Dwóch z nich było wcześniej asystentami, co pokazuje, że taki manewr u czerwono-biało-czerwonych po 2015 roku za bardzo się nie sprawdzał. U Broniszewskiego, który jako jedyny przegrał u progu swojej kadencji, nie tylko w premierowym spotkaniu, ale także na dłuższą metę. Co ciekawe, na jedenaście przypadków aż ośmiokrotnie debiuty nowych trenerów miały miejsce na wyjazdach!
Debiuty trenerów Widzewa po reaktywacji:
Witold Obarek, Zawisza Pajęczno – Widzew Łódź 0:1 (IV liga)
Marcin Płuska, Widzew Łódź – Stal Głowno 5:1 (IV liga)
Tomasz Muchiński, Zjednoczeni Stryków – Widzew Łódź 1:2 (okręgowy Puchar Polski)
Przemysław Cecherz, Świt Nowy Dwór Maz. – Widzew Łódź 1:2 (III liga)
Jacek Paszulewicz, Olimpia Elbląg – Widzew Łódź 1:1 (II liga)
Marcin Kaczmarek, Gryf Wejherowo – Widzew Łódź 1:2 (II liga)
Enkeleid Dobi, Unia Skierniewice – Widzew Łódź 0:4 (Puchar Polski)
Marcin Broniszewski, Sandecja Nowy Sącz – Widzew Łódź 3:1 (I liga)
Janusz Niedźwiedź, Widzew Łódź – Sandecja Nowy Sącz 3:0 (I liga)
Daniel Myśliwiec, Widzew Łódź – Cracovia 2:0 (Ekstraklasa)
Patryk Czubak, Radomiak Radom – Widzew Łódź 1:1 (Ekstraklasa)
A jak w debiutach radził sobie Sopić? Jak na razie kiepsko. W swoim pierwszym klubie – NK Rudes – przegrał 2:3, w azerskim Sabah FK poległ 0:1, a w Rijece 1:2. Od bezbramkowego remisu Chorwat rozpoczynał pracę w Goricy, natomiast jedyne zwycięstwa, jakie odnosił na starcie, miały miejsce w Dinamie Zagrzeb: najpierw w rezerwach tego klubu, a później także jako tymczasowy opiekun pierwszej drużyny.
Fani Widzewa mają nadzieję, że teraz chorwacka „miotła” pozamiata z lepszym skutkiem, ale trzeba pamiętać, że Piast jest w ostatnim czasie dla widzewiaków dość wymagającym przeciwnikiem. Sześć ostatnich starć pomiędzy tymi zespołami kończyło się zwycięstwem jednej ze stron (czterokrotnie dokonali tego łodzianie) tylko jedną bramką. Zeljko Sopicia czeka więc trudne zadanie, ale nie wygląda na faceta, który bałby się wyzwań.
Debiuty Zeljko Sopicia na ławce trenerskiej:
NK Hrvatski Dragovoljac – NK Rudes 3:2
Segesta Sisak – Dinamo II Zagrzeb 1:2
NK Veli Vrh – Dinamo Zagrzeb 0:5
Sabah FK – Qarabag FK 0:1
HNK Gorica – NK Varazdin 0:0
Dinamo Zagrzeb – HNK Rijeka 2:1
A Franek?
A co tam „jakiś” Franek? Ważne, że w publikacji zauważono udział magika tenerskiego, jakim był legendarny jacek paszulewicz… no po prostu as trenerski, który nigdy wcześniej, ani pózniej nie prowadził ŻADNEJ poważnej drużyny. Szkoda, że nie cofnięto się jeszcze dalej i nie wpomniano o wyniku w debiucie innego asa, wf-isty z podstawówki włodka tylaka…
Ale ani ś.p Smuda, ani Mroczkowski nie byli „nowymi miotłami”. Co najwyżej „odkurzonymi”.
Mroczkowskiego też brak
A po co wymieniać Mroczkowskiego, czy Franka? Ważne że wspomniano o najcięższym kalibrze zasiadającym na trenerskiej ławce Widzewa – niekoniecznie będących prawdziwymi trenerami, czyli o kucharzu Dobim, pasjonacie swetrów Paszulewiczu, czy specjaliście od klejenia Muchińskim. Gdyby nie zastopowano (na szczęście) na ostatniej prostej innego wybitnego specjalisty Smółki, to też byłaby wzmianka o jego „sukcesie” w debiucie, a co za tym idzie „zaszczytnym” miejscu w historii naszego klubu…
Do kompletu „asów” brakuje Rafała Pawlaka. Specjalisty od liczenia ile kolejek do końca i ile punktów można jeszcze zdobyć.
Ten as to agent(07) nie do podrobienia. W 7 kolejkach zaliczył 7 porażek, dopiero w ostatniej, pożegnalnej kolejce wyciągnął remis.
wierze w pana trenerze nich pan wyciśnie z nich maxa!!!
Obawy możemy mieć do końca sezonu. Jeśli uratuje Widzew przed spadkiem to będzie jego sukces. Tak krawiec kraje jak mu zawodników staje.