Jak Widzew wypadnie na tle IV-ligowca?

21 stycznia 2015, 10:44 | Autor:

Sao_Carlos

O 14:30 czasu polskiego widzewiacy rozegrają swój drugi tej zimy sparing, choć zima ma się akurat nijak do obecnej sytuacji w kontekście ich pobytu w Turcji. Ich rywalem będą piłkarze Sao Carlos FC, którzy w ostatniej chwili zastąpili irański Foolad FC – zrezygnował ze zgrupowania.

Wczoraj podawaliśmy – za oficjalną stroną łodzian – że owi Brazylijczycy występują w Campeonato Paulista, na drugim poziomie rozgrywek stanu Sao Paulo. Niestety, okazuje się, iż nasz dzisiejszy rywal to spadkowicz z Campeonato Paulista Serie A3. W przyszłym sezonie Sao Carlos występować więc będzie na ostatnim szczeblu rozgrywek – Segunda Divisão.

O brazylijskiej ekipie próżno szukać jakichś bardziej szczegółowych, aktualnych informacji. Nie wystarcza nawet niezastąpiony serwis Transfermarkt, który w składzie Sao Carlos wymienia niemal samych….środkowych napastników. Cała drużyna wyceniana jest na ok. milion euro, z czego połowę wartości miałby stanowić 31-letni snajper Fabio Luis, mający za sobą występy w portugalskiej Coimbrze. Szkoda tylko, że piłkarz ten od dwóch lat gra w klubie Treze. Także to tyle, jeśli chodzi o pomoc ze strony Transfermarktu.

Sprawdziliśmy więc dogłębniej i okazuje się, że graczy z europejską przeszłością nie ma w tym zespole już  prawie wcale. Wyróżnić można jedynie 27-letniego obrońcę Hernany’ego (eks St. Patricks – Irlandia), 34-letniego pomocnika Ethie (fińskie Kemi, TP-47 i Oulu) oraz 29-letniego napastnika Kanu (portugalski Penafiel i rumuński Brasov). W składzie znajdziemy też: 32-letniego obrońcę Rillę (niegdyś amerykańska Atlanta Silverbacks), 36-letniego napastnika Rodrigo Fernandesa (meksykański CF Indios) i 35-letniego pomocnika Alexandre (eks Ferroviarios – Kolumbia). Trenerem Sao Carlos jest 51-letni Felicio Cunha.

Mniej będzie o Widzewie, bo łatwiej i szybciej. Kadra łodzian na obóz w Antalyi jest znana, ale trzech graczy na boisku najprawdopodobniej się nie pojawi. Wciąż z urazami zmagają się Matko Perdijic, Dimitrije Injac i Damian Warchoł. We wtorek nikt z nich nie trenował, więc można zgadywać, że zabraknie ich także w grze z brazylijskim IV-ligowcem.

Wojciech Stawowy będzie miał więc do dyspozycji 19 zawodników (nie liczymy Adama Dudy), także każdy z nich powinien pojawić się w grze. W Turcji szkoleniowiec może korzystać z naprawdę świetnie przygotowanych, zielonych, trawiastych boisk. Z pewnością będzie to doskonała okazja, by doskonalić taktykę krótkich i częstych podań. Wynik nie będzie najważniejszy.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 14:30 czasy polskiego. Nad Bosforem będzie wówczas godzina później. Wcześniej widzewiacy zaliczą jeszcze przedmeczowy rozruch.

Foto: saocarlosdiaenoite.com.