Jak mógłby wyglądać terminarz kolejnych meczów Widzewa?

Od jakiegoś czasu wiemy, że piłkarze II ligi najwcześniej na boiska wrócą po 26 kwietnia, bo do tego dnia zawieszone zostały rozgrywki. Wczoraj dowiedzieliśmy się też, jakie scenariusze dokończenia sezonu rozważa Polski Związek Piłki Nożnej i na ich podstawie postanowiliśmy spróbować przewidzieć kształt ewentualnego terminarza widzewiaków.

Przypomnijmy, że gościem wtorkowego programu „Eleven Call Live” na antenie Eleven Sports 1 był Zbigniew Boniek. Zdradził on, że piłkarska centrala przygotowała cztery warianty daty powrotu do gry: 2-3 maja, 9-10 maja, 16-17 maja oraz 23-24 maja. Prezes PZPN dodał też, że późniejsze rozpoczęcie rozgrywek nie jest możliwe, bo nie będzie już szansy ich zakończyć.

>>> PRZECZYTAJ, CO POWIEDZIAŁ ZBIGNIEW BONIEK

Wzięliśmy pod uwagę te cztery scenariusze i spróbowaliśmy wytypować kształt terminarza podopiecznych Marcina Kaczmarka. Poczyniliśmy przy tym dwa założenia. Po pierwsze, wcześniej ustalone daty się nie zmienią, za to wszystkie przełożone spotkania odbywać się będą w kolejności chronologicznej. Po drugie, nie podjęliśmy tematu baraży, bo na ten moment trudno w ogóle przewidywać, czy dojdą one do skutku. Jak zatem wyglądają nasze prognozy?

Dwa pierwsze warianty – wznowienie rozgrywek 2-3 lub 9-10 maja – prezentują się bardzo podobnie, a różnią się jedynie terminami startu i końca zmagań. Są też dość komfortowe – przewidują „tylko” cztery grające środy, dzięki czemu piłkarze II ligi nie musieliby uczestniczyć w karkołomnym maratonie, mieliby za to więcej czasu na odpoczynek. W najbardziej optymistycznym scenariuszu Widzew zakończyłby sezon domowym starciem z Elaną Toruń, w tym nieco gorszym – wyjazdem do Siedlec.

Trzecia opcja zakłada powrót na boiska w weekend 16-17 maja. Wtedy terminarz byłby już dużo bardziej napięty, a zawodników mogłyby czekać dwie serie gier po pięć spotkań, zakończone finałowym dwumeczem, w którym łodzianie mierzyliby się z Pogonią oraz GKS Katowice. Ta druga potyczka odbyłaby się 30 czerwca i mogłaby zadecydować nawet o losach awansu do I ligi!

Najbardziej intensywny jest ostatni scenariusz, według którego wznowienie gry byłoby możliwe dopiero 23-24 maja. Jeżeli tak by się stało, to piłkarze II ligi przez kolejnych sześć tygodni nie mieliby ani chwili oddechu, bo musieliby bez przerwy grać w systemie sobota-środa. W takim układzie sezon zakończyłby się dla widzewiaków pojedynkiem ze Stalą Stalowa Wola w „Sercu Łodzi”.

Oczywiście, trzeba pamiętać, że wszystkie te wyliczenia mają charakter tylko i wyłącznie poglądowy, więc nie należy przykładać do nich zbyt dużej wagi. Nie wiadomo przecież, jak do tematu zmian w terminarzu podejdzie Polski Związek Piłki Nożnej. Dzięki prognozie można za to wysnuć kilka ciekawych wniosków. Jakich?

Gdyby udało się wrócić na ligowe boiska w pierwszym lub drugim terminie, to sezon będzie można dograć bez większego problemu, być może nawet wraz z barażami. Trzecia opcja wymaga już dużo większej intensywności, ale też jest możliwa do realizacji. Czwarty wariant to ostateczność, w którym wykorzystane zostałyby wszelkie dostępne terminy. Jeżeli więc w przedostatni weekend maja piłkarze nie zameldują się na murawie, to – zgodnie ze słowami prezesa Bońka – rozgrywki nie będą mogły zostać dokończone do 30 czerwca.

Przewidywane warianty terminarzy meczów Widzewa: