J. Zieliński: „Szanujemy Widzew, ale chcemy narzucić swoje warunki”
15 marca 2024, 18:34 | Autor: MichałJutro Widzew Łódź zmierzy się na wyjeździe z Cracovią. Dziś na stadionie przy ul. Kałuży odbyła się konferencja prasowa przed tym meczem. Na pytania przedstawicieli mediów odpowiadał trener „Pasów” – Jacek Zieliński. Co powiedział przed nadchodzącą potyczką?
O sytuacji kadrowej
„Nasza sytuacja kadrowa jest naprawdę dobra. Wszyscy są gotowi do gry. Od wtorku normalne treningi z zespołem zacznie już Kamil Glik, a po pauzie wrócą Paweł Jaroszyński, Jani Atanasov i Benjamin Kallman. Jesteśmy w komplecie gotowi do gry”.
O obecnej sytuacji w tabeli
„Zdajemy sobie sprawę z tego, w jakiej sytuacji jesteśmy. Rozmawialiśmy o tym w szatni na odprawach, więc to nie jest tak, że to do nas nie dociera. W tej kolejce będziemy zwracać uwagę przede wszystkim na siebie, bo to my musimy zagrać dla nas i nie będziemy się w obecnej chwili zajmować tym, co robią nasi konkurenci. Wszystko w naszych rękach i nogach”.
O mentalności w zespole
„My cały czas o tym rozmawiamy, bo praca jest nie tylko na treningach, ale i poza nimi na indywidualnych rozmowach. Rzeczywiście brakuje nam w meczach takiej kropki nad „i”, bo spotkanie w Kielcach powinno być zamknięte do przerwy. Wkradła się nerwowość i straciliśmy punkty. To starcie wymknęło nam się spod kontroli na 10 minut, jednak to wystarczyło do tego, żeby stracić bramkę i przywieźć tylko punkt. Pracujemy nad tym i mam nadzieję, że efekty będą widoczne już w sobotę”.
O głębi składu
„Ja mam zagwozdkę nie tylko na lewej obronie, bo mamy kilka pozycji, które są mocno obsadzone. Trwa na nich zdrowa, ale mocna rywalizacja. Mamy już jakiś zarys składu na sobotę, ale oczywiście mamy przed sobą jeszcze jeden trening. Wystawimy na pewno nasz najsilniejszą jedenastkę”.
O Widzewie
„Graliśmy z Widzewem już za kadencji trenera Myśliwca, ale wtedy on jeszcze nie miał takiego wpływu na to, jak ta drużyna wygląda. Teraz widać tam rękę Daniela. Byłem na tym meczu z Legią i widziałem to zwycięstwo. Widzew to zespół dobry, który umie grać w piłkę. Zwycięstwo z Legią na pewno ich mocno podbuduje, ale my na własnym terenie nie chcemy utrudniać im zadania. Szanujemy Widzew, ale chcemy narzucić swoje warunki”.
O pierwszym meczu w Łodzi
„Ten mecz był tak dawno temu, że nie wiem, czy jest sens do tego wracać. Widzew po zmianie trenera był na pewno zmotywowany i zagrał wtedy bardzo agresywnie i zmuszał nas do błędów, które wtedy nam się nie przydarzały. Spotkanie było bardzo wyrównane. Po bramce Pawłowskiego mieliśmy swoje sytuacje, ale w końcówce, gdy mocno się odkryliśmy, dostaliśmy bramkę samobójczą. Trzeba przyznać, że wtedy Widzew był bardziej zdeterminowany, bo wszystko było u nich takie nakręcone. Nam na pewno wtedy czegoś brakło”.
O planie na mecz
„Mamy plan, żeby swoją ruchliwością, zmianą pozycji i pokazywaniem się na wolnych strefach spowodować destabilizację w szeregach Widzewa. Oni na pewno są na to przygotowani, więc zobaczymy, jak te plany się na siebie nałożą. Myślę, że jeśli zrealizujemy swoje założenia to będzie dobrze. My naprawdę ostatnio gramy w wielu fragmentach niezłe mecze. Brakuje jednak takiego spotkania, w którym moglibyśmy powiedzieć, że kontrolujemy zawody od 1 do 90 minuty. To właśnie będziemy chcieli zrobić w sobotnim meczu”.
Gdzie te czasy jak Zielinski trzymal w ryzach obrone Legii, a u nas Lapa…
To nie jest ten Zieliński, kolego :-)
Zaraz przeczytasz, że on tak tylko żartował i chciał powkręcać :)
Ale to nie był ten Zielu ;-)
To nie te zielinski kolego….historia się klania
Cieszylbym się z remisu , craxa jest nieobliczalna
Pozdrawiam Widzewiaków
ten co trzymał kiedyś obronę legii w ryzach jest obecnie dyrektorem sportowym warszawskiego klubu.
Fajnie, że nie chce utrudniać zadania :-)
gadać każdy może trochę lepiej i trochę gorzej, panie Z. Widzew to jest Widzew i od naszego Wara!