J. Wawrzyniak: „Derby Łodzi były ponad wszystkim”
5 kwietnia 2020, 08:52 | Autor: KamilKlubowa telewizja Widzew TV przypomniała wczoraj pamiętne derby Łodzi z 2006 roku, w których piłkarze Widzewa wygrali na wyjeździe z ŁKS 3:1. Na ich temat wypowiedziało się też kilku ich uczestników, a jednym z nich był Jakub Wawrzyniak.
Były reprezentant Polski przyznał, że starcia o prymat w „Mieście Włókniarzy” były dla niego najlepszymi pojedynkami derbowymi, w jakich brał udział. „Z tych wszystkich meczów derbowych, w których miałem okazję grać w swojej karierze: przeciwko ŁKS, przeciwko Polonii, później w Atenach Panathinaikos – Olympiakos i w Trójmieście Lechia – Arka, derby Łodzi były ponad wszystkim. Przemarsz kibiców na stadion to było coś kapitalnego, chociaż my tego wtedy tak nie doświadczaliśmy, dopiero później mogliśmy to zobaczyć” – powiedział na antenie.
We wspomnianym spotkaniu, Wawrzyniak zanotował asystę przy pierwszym golu Bartłomieja Grzelaka. Co ciekawe, występował wtedy nie na lewej obronie, a na lewej pomocy. „Samoocena po takim spotkaniu urosła. Obejrzałem ten mecz po latach i przypomniałem sobie, że w tamtych czasach grałem w pomocy, co teraz wydaje mi się nierealne, patrząc po tym, jak potoczyła się moja kariera” – stwierdził w rozmowie z Arkadiuszem Stolarkiem.
Piłkarz zdradził też, że choć mecz przy al. Unii był szczególny, najważniejszy był dla niego fakt wywalczenia awansu do ówczesnej I ligi. „Sam mecz derbowy i zwycięstwo na ŁKS to świetna rzecz, ja jednak najbardziej wspominam sam awans do Ekstraklasy. Gra z Widzewem w najwyższej klasie rozgrywkowej to była znakomita sprawa, zwłaszcza poprzedzona taką wyjazdową wygraną” – dodał lewy obrońca.
>>> PRZECZYTAJ RELACJĘ Z 54. DERBÓW ŁODZI
Jakub Wawrzyniak, który kilka miesięcy temu poinformował o zakończeniu kariery, występował w Widzewie przez dwa i pół roku, w trakcie których rozegrał 68 meczów i pięciokrotnie trafił do siatki. Wśród nich były trzy spotkania derbowe, choć tylko jedne – właśnie te z maja 2006 roku – padły łupem zawodników z al. Piłsudskiego. W pozostałych padł bezbramkowy remis.
Wow!!!!
A dzieciak w stroju Widzewa.
Super. :-)
To akurat syn Bartka Poczobuta :)
Jedni po karierze piłkarskiej idą w menagerkę, a Kubuś postanowił zostać „niańką” ;)
Być może.
Nie znam dzieciaków piłkarzy.
Nie zmienia to faktu, że piłkarze utożsamiają się z naszym klubem.
To bardzo cenne dla idei jaką jest Widzew.
Z którym Wawrzyniak grał w Katowicach.
Miałem okazję obserwować przygotowania u mnie w Skierniewicach ówczesnej drużyny Widzewa do rundy wiosennej i muszę przyznać że Wawrzyniak był najlepszy w drużynie (przynajmniej na treningach). I myślę, że nieprzypadkowo trafił do reprezentacji. Gdyby nie ta bezmyślna wpadka dopingowa mógłby załapać się do top 5 lig w Europie.
GRAJCIE NA WAWRZYNIAKA! ON JEST CIENKI!
ostartnio w turbokozaku to tylko o 7egii pitolił