J. Paszulewicz: „Brak zwycięstwa wyrzuci nas z trójki i zaczną się nerwy”
23 kwietnia 2019, 12:52 | Autor: RyanDzień przed arcyistotnym spotkaniem z Radomiakiem Radom z dziennikarzami spotkał się trener Jacek Paszulewicz. Szkoleniowiec liczy na przełamanie swojej drużyny i ogranie lidera. Inaczej sytuacja w tabeli może się jeszcze bardziej skomplikować.
O serii remisów
Niektóre z tych remisów to na pewno strata punktów, ale tak naprawdę dopiero 18 maja będziemy mogli powiedzieć, gdzie te punkty straciliśmy, a gdzie zyskaliśmy po jednym. Wszyscy chcą pełnej puli, ale w ostatecznym rozrachunku być może punkt będzie decydował, kto zagra w I lidze.
O meczu z Radomiakiem
Pracujemy nad tym, żeby przywrócić wszystkim radość i pokonać rywala. Przyjeżdża do nas najlepsza drużyna, która powalczy o pełną pule, ale Radomiak przegrał w tej rundzie już trzy razy, a Widzew wcale. W tym upatrujemy swojej szansy, będziemy starali się zrobić wszystko, by trzy punkty zostały po środowym meczu w Łodzi.
O rywalu z Radomia
Rywal ma najwięcej zwycięstw w lidze, dysponuje dużą siłą ofensywną. W kadrze Radomiaka jest wielu piłkarzy, którzy już o coś istotnego grali, co jest bardzo ważne. Nie brakuje też zawodników, którzy trzymają stały poziom, nie boją się walczyć o czołowe miejsca. To trudny przeciwnik, ale także idealny czas na przełamanie. Brak zwycięstwa prawdopodobnie wyrzuci nas z trójki i będą nerwy w kolejnych tygodniach.
O walce do końca
Pozytywów jest dużo, natomiast słabych momentów niestety równie wiele. Skupiamy się na tym, co nam wychodzi i co chcielibyśmy zrobić. Przerwa między meczami jest krótka i nie da się w jej trakcie zbyt wiele skorygować. Ważne jest to, że niezależnie od minuty na zegarze, zespół potrafi podnieść się z niekorzystnego wyniku. Dwukrotnie pomógł nam Wolsztyński.
O zmianach taktycznych w zespole
Trochę tej korekty jest. Ci, którzy uważnie obserwowali naszą grę dostrzegli, że zmieniliśmy sposób bronienia się przy rzutach rożnych. W tym aspekcie zespół funkcjonuje inaczej, ale tak samo w obronie przy rzutach wolnych. Do zmiany tego potrzebny jest czas. Najlepiej robić to w okresie przygotowawczy, bo teraz tego czasu nie mamy. Pracujemy nad tym jednak dużo na treningach, bo w drużynie jest pod tym względem duży potencjał.
O finiszu sezonu
Przed nami pięć kluczowych spotkań i piętnaście punktów do zdobycia. W każdym meczu walczyć będziemy o pełną pulę i zobaczymy, ile uda się uzyskać. 18 maja będziemy wiedzieć, czy wystarczy to do osiągnięcia awansu.
Brak zwycięstwa wyrzuci nas z 3 i ZACZNĄ SIE NERWY to rozumiem że na te chwilę jest sielanka i pełen spokuj
A co już teraz przed meczem z liderem ma być strach i panika? To do niczego by nie poprowadziło.
Normalnie Deja Vu z 2018!Trudno o optymizm, ale jestem naiwny i wierzę jutro w zwycięstwo, gdyby jednak rywal Nas ośmieszył to może być początek końca Widzewa. Wspaniali kibice i wiecznie słaby Zarząd…
Widzew my wierzymy
Powodzenia Trenerze! I wam też piłkarze! Ja już nie wierzę, Wy z resztą chyba też nie. Ale powodzenia…
Ogladnolem w święta nasze ostatnie 8 meczów i doszedłem do wniosku że w naszej drużynie są sabotazysci nagle przestaliśmy grać prostopadle piłki do napastników wychodząc z kontratakuje miast grać piłki do przodu gramy do boku lub robimy kolka pozwalając wrócić obrońcom kroczek wiedział że paru piłkarzy rządzi drużynę więc gotował składem ale to sabotazysci wyjechali przykład Michalski zabiera piłkę wolsztynskiemu strzela karnego tak aby nie strzelić paru osobom zależy na rejsach i na drugiej lidze
To żeś se święta zjebal chłopie…
To idz jutro na trening i powiedz to trenreowi. Moze ciebie posłucha?
Jestem tego samego zdania,żeJEUg5 mamy w drużynie sabotażystów,którzy najwyraźniej nie chcą żadnego awansu,bo czują dla siebie jakieś zagrożenie.Zwalniają notorycznie grę,niedokładnie podają,podejmują najgorsze wybory rozwiązywania akcji,nie strzelają nawet z drugich i trzecich piłek,a co dopiero z pierwszych,nie kumulują się w jednym miejscu i nie wbiegają na wolne pozycje tak,jak to robili kiedyś przy rzutach wolnych i rożnych.O dobrym pomyślunku i zaskakujących sposobach rozwiązywania akcji zaczepnych,nie ma nawet co wspominać,bo krew człowieka zalewa na taki prymitywizm.Twardej,nieustępliwej walki,nawet na pośladkach nie widać w ogóle,więc sytuacja jest nadzwyczaj jasna i wyraźna.Zatrzymać im całą kasę i uzupełnić skład rezerwami,a zwycięstwa przyjdą seriami i nasz awans… Czytaj więcej »
małej wiary jesteś człowieczku, jutro zwycięstwo i ze Skrą i powinno wystarczyć!
Przeczytaj sobie tytuł tego artykułu i przeczytaj co powiedział Paszulewicz. Już nie ma, że „awansujemy”, że będzie dobrze, tylko jest „zobaczymy jak to będzie wyglądało 18 maja”! Powoli takimi wywiadami opinia publiczna jest przygotowywana na brak awansu. Czysta socjotechnika. Jeżeli masz do przekazania złą wiadomość i wiesz o tym dużo wcześniej, zacznij ją przekazywać „na raty”. Nie wprost. Ludzie sami zaczną analizować w tym kierunku i powoli godzić się z myślą. A że po tej wypowiedzi trenera uważam, że oni już stracili wiarę? Jeżeli oni nie wierzą, to mi automatycznie też ręce opadły! Co w tym dziwnego? Dlatego napisałem to,… Czytaj więcej »
Rzeczywiście wypowiedź trenera jest taka…defensywna. „Pachnie” pesymizmem.
Teraz Paszulewicz pesymista ,a jak przyszedł to ustawiał grajków w kółeczku i liczyli do 8,czy 10 i się śmiali. Wie ktoś może o co chodziło w tym treningu ????? Bo ja tego nie kumam :) Może chciał poprawić atmosferę ….haha
# DRUŻYNA
Ostatni raz widziana 27.10.2018 kiedy to kwadrans po pierwszym gwizdku w dziesięciu i na kwadrans przed końcem w dziewięciu, przy fanatycznym ryku 17.000 gardeł ” NASZYM KLUBEM RTS ” czuła i wiedziała, że remis już ma, a ten ostatni kwadrans walczy o 3 punkty, mimo że w dziewięciu.
Wiara czyni cuda, jestem przekonany, że w środę pokażemy futbol. Zawsze lepiej gramy z górną półką niż z teoretycznie słabymi. Jestem bardzo ciekawy jaki skład wyjdzie od 1 minuty. Zaryzykowałbym Filipem z przodu, bo Świder raczej mało techniczny, ale trenerem nie jestem. Panowie zluzujcie majty i walczyć!!! Dla siebie i dla nas.
„Ci, którzy uważnie obserwowali naszą grę dostrzegli, że zmieniliśmy sposób bronienia się przy rzutach rożnych. W tym aspekcie zespół funkcjonuje inaczej, ale tak samo w obronie przy rzutach wolnych.”
No, widzieliśmy w Tarnobrzegu jak pięknie zespół funkcjonuje przy obronie rzutów wolnych, nie ma co.
To akurat był przypadek, że się piłka odbiła
Kamilu,co w moim poście było takiego zdrożnego,że go definitywnie wyciąłeś?
Panie Paszulewicz kiepski z pana był grajek i zapowiada się kiepski trener. Szkoda Ojrzyńskiego. Tchnął ducha w zespół z Płocka aż miło. A ten jak była nędza tak jest. I co by nie powiedział jest g…o warte.
Dokladnie…Panie Paszulewicz,tu nie ma innej opcji niz awans,bo ta inna opcja bedzie Pana zaluga…a wtedy kilku chetnych do wywiezienia Pana na taczce sie znajdzie…wiedz nie gadaj Pan bzdur tylko do roboty i pokaz Pan ze masz jaja jako trener