J. Niedźwiedź: „W mojej układance każdy ma swoje miejsce”
24 czerwca 2021, 15:10 | Autor: KamilDrugim uczestnikiem dzisiejszej konferencji prasowej zorganizowanej w sali przy al. Piłsudskiego był Janusz Niedźwiedź. Nowy trener Widzewa Łódź zabrał głos po raz pierwszy od momentu objęcia posady szkoleniowca i odpowiedział na wiele pytań zadanych przez dziennikarzy. O czym mówił?
O przyjściu do klubu
„Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że trafiłem do Widzewa. Śledziłem oczywiście doniesienia medialne, w których moje nazwisko pojawiało się w kontekście pracy w Łodzi, a gdy przyszedł nowy właściciel, ta kandydatura oficjalnie ujrzała światło dzienne. Nie mogę się już doczekać pierwszego treningu z piłkarzami, bo to oni są najważniejsi. Premierowe zajęcia odbędą się w najbliższy poniedziałek o godzinie 17.”
O patrzeniu w przyszłość
„Nie trafiłem do Widzewa po to, żeby patrzeć na zeszły sezon, bo chciałbym odkreślić go grubą kreską. Dla mnie liczy się tylko kolejny. To będzie nowe rozdanie, z nowymi piłkarzami i z nowym sztabem. Będę robił wszystko, aby te liczby, które pojawiły się w moim trenerskim CV przełożyły się na pracę tutaj. Jedenaście zwycięstw w poprzednich rozgrywkach to jest bardzo mało, ale te zwycięstwa muszą się z czegoś brać. Biorą się ze zdobytych bramek, z wykorzystanych sytuacji. Jako trener mam wpływ na rozwój zawodników, a oni swoją postawę na boisku muszą przekuwać w liczby, liczby w bramki, bramki w zwycięstwa. Nie przyszedłem tutaj z obawami, tylko z poczuciem wszystkich możliwości, jakie mi daje praca w tym klubie.”
O sztabie szkoleniowym
„Dzisiaj czekają nas rozmowy, a najpóźniej jutro chcemy domknąć wszystkie sprawy związane ze sztabem szkoleniowym. Do zrobienia jest dużo pracy, dlatego proszę o cierpliwość. Jej efekty powinniśmy ujrzeć już na pierwszym treningu. Niedawno rozmawialiśmy ze wszystkimi dotychczasowymi członkami sztabu, bo chciałem poznać zasoby, jakie mamy w klubie. Na pewno pojawią się jednak nowe nazwiska, chociaż na konkrety na razie za wcześnie.”
O transferach
„To nie jest tak, że nie mamy wyselekcjonowanych zawodników, bo cały czas prowadzone są rozmowy. Nie chcemy jednak dawać dokładnej daty, żeby ktoś nam nie zarzucił, że jej nie dotrzymaliśmy. Dobieramy piłkarzy pod filozofię, którą chcemy realizować: ofensywną i kreatywną grę, bazującą nie tylko na motoryce, ale też na boiskowej inteligencji. Mówiliśmy o liczbie zwycięstw, warto też zwrócić uwagę na liczbę zdobytych bramek: trzydzieści, czyli mniej niż straconych. To jest odpowiedź na pytanie, dlaczego punktów było tak mało.”
O przygotowaniach do nowego sezonu
„Przyspieszyłem start przygotowań o dwa dni, bo chcemy mieć więcej czasu, a nawet podczas takich dwóch dni można wiele zrobić. Jeżeli chodzi o sparingpartnerów, to w najbliższym czasie pojawi się ich oficjalna lista. To kwestia jednego dnia, ponieważ jeszcze jeden przeciwnik jest w trakcie dogadywania. Na pewno 10 lipca jedziemy na obóz do Woli Chorzelowskiej i spędzimy tam osiem dni – od soboty do soboty. Czeka nas pięć sparingów, lecz chcemy tę liczbę powiększyć co najmniej o jeszcze jeden.”
O wypożyczonych piłkarzach
„Potrzebujemy dwóch-trzech dni, aby zdecydować w ich sprawie. Najpierw musimy ustalić wszystko z obecnymi zawodnikami, później zorientować się w sytuacji nowych. Musimy wiedzieć, że gdy przyjdą gracze z zewnątrz, to zajmą miejsca w kadrze. Dopiero wtedy będziemy wiedzieć, kto będzie przydatny do drużyny.”
O wizji drużyny
„W mojej układance każdy zawodnik ma swoje miejsce, jest jej trybikiem. Często wszystko sprowadza się do jednego piłkarza, tymczasem u mnie każdy musi być ważny. Chciałbym, żeby wszyscy moi podopieczni wykazywali się kreatywnością, grali w określony sposób i wiedzieli, jak mają to robić. Dzięki temu będą mogli to dostrzec również kibice. Wierzę, że tak to będzie wyglądało. Każda osoba ma swoje przyporządkowane miejsce, więc jeżeli się wyłamie, to drużyna nie będzie już funkcjonowała tak dobrze.”
O swojej osobie
„Jestem trenerem, który lubi grę ofensywną i od wielu lat we wszystkich klubach stawiam na nią duży nacisk. Chcę, żeby gra mojej drużyny była dobrze zorganizowana, każdy miał swoje miejsce, a na boisku był porządek. Lubię liczby. Będę bazował na tym, aby mój zespół zdobywał dużo bramek, lecz również mało ich tracił. Bez tego możemy ładnie grać, ale nie będzie z tego konkretów. Ja chcę tych konkretów.”
O budowie nie od zera
„To nie będzie budowa od zera, bo w drużynie nadal pozostanie całkiem spora liczba zawodników. Oczywiście niektóre aspekty zaczną się od samej podłogi i dopiero będą rosnąć. Nowi zawodnicy będą wkomponowywani w nasz rodzaj grania, styl będzie ofensywny, ustawienie też będzie się różnić od tego, które funkcjonowało wcześniej.”
Czekałem na trenera, który poruszy ten temat – inteligencji. Podejmowanie decyzji na boisku to jest klucz obok dobrego przygotowania fizycznego, techniki. Z niecierpliwością czekam na pierwsze mecze i widok ofensywnie grającego Widzewa.
potrzebne chyba do tego będzie przygotowanie FIZYCZNE, czyli kolejny nowy asystent. Pozdrawiam
Już Wichniarek postara się o nową porcję szrotu, a taka była egzaltacja po jego angażu do Widzewa…
Ale Wichniarek tu przyszedł jako szef skautingu, z konieczności pełnił obowiązki dyrektora sportowego, a teraz jest na tym stanowisku Stupka. To o czym ty mówisz?
młot…? a może młotek..? cały czas wypisuje te same banialuki
Wichniarek miał się zajmować innymi sprawami.
Mamy: – 2 bramkarzy – przydałby się 3 – 2 lub nawet 3 lewych obrońców (jeśli liczy Marcela) tu chyba nic – 3 lub 4 środkowych ( jeśli liczyć Caique) tu może 1 – z Owczarkiem 2 prawych obrońców – tu chyba też + 1 – na lewej pomocy chyba Kun, ewentualnie Prochownik , wydaje mi się, że minimum +1 – środek pomocy chyba tylko Mucha i Hanousek – myślę że minimum +2 – prawa pomoc MM i Kmita – pewnie też minimum + 1 – atak – i tu trudno policzyć, bo na ten moment 3 a jakby 1,5… Czytaj więcej »
jezeli mówi, ze będzie inne ustawienie, bardziej ofensywne to pewnie będzie chciał grać na 3 obrońców. 3-4-3 lub 3-5-2.
sąsiedzi będa tam na obozie do 9 lipca
Mała ilość strzelonych bramek to oczywiście wina napastników, ale też pomocników.
To wina trenerów że Czubak grał tak mało
Chciałbym wiedzieć czy trener niedźwiedź wiedział i wydał zgodę na odejście robaka? Chcecie się otaczać charakterem widzewski a pierwszego widzeeiaka pożegnano w sposób niedopuszczalny
Myślę, że jakby Robak miał z kim grać(dużo dogrywanych piłek) to by strzelił dużo więcej i my radości z jego goli.
Tu nie ma nad czym myśleć, pomoc nie istniała a mając tej klasy napastnika co Robak to ewidentnie zmarnowaliśmy sezon . Nie oszukujmy się Dobiego trzeba było zwolnić po 6 max 8 kolejce. Przy nim literalnie żaden piłkarz nie osiągnął odpowiedniej formy a jeśli już to nie potrafił jej utrzymać.
albanskiego kucharza to trzeba bylo w ogole nie zatrudniac. Ale pogadal o spaghetti i Pajączkowej zmiękły nogi.
minusujcie, to naprawdę był trener na miarę Wielkiego Widzewa :) tak jak jego „asystent” Bronek
A ja myślę że Dobi by zrobił baraże może bez awansu Ale top 6 by było zwolnili go jak byliśmy na 2 miejscu w rundzie wiosennej tylko za Sandecja
A ja myślę że j tak Czubak by miał więcej
Widzewie dawajcie już te karnety……
dokładnie trenerze INTELIGENCJA! to podstawa!