J. Niedźwiedź: „Te punkty są dla mnie bardzo cenne”
4 października 2021, 12:00 | Autor: KamilJak w każdy poniedziałek, na antenie klubowej rozgłośni Widzew.FM gościł dziś Janusz Niedźwiedź. Trener Widzewa Łódź podsumował trudny okres, w trakcie którego jego podopieczni rozegrali trzy mecze, ale – co najważniejsze – odnieśli przy tym komplet zwycięstw. Co powiedział w rozmowie z Marcinem Tarocińskim?
Szkoleniowiec łódzkiego klubu podkreślił, że sobotnia wygrana w Niepołomicach ucieszyła go podwójnie. Dlaczego? „Wiedzieliśmy, że to będzie trudny teren. Patrząc w tabelę, ktoś mógł pomyśleć, że będzie tam łatwo zdobyć punkty, ale to był jeden z tych zespołów, które są trudne do pokonania. Ta trudność wynika z tego, co się dzieje na boisku i jak gra Puszcza. My chcemy mieć piłkę na ziemi, wymieniać dużo podań, a gdy w meczu jest mnóstwo długich podań, zamieszania, niekontrolowanych sytuacji, to jest trudno. Jestem bardzo zadowolony, bo wiedziałem, że to nie będzie łatwe spotkanie. Trzeba było zachować dużo determinacji i skupienia do ostatnich sekund zawodów. Te punkty są dla mnie bardzo cenne” – usłyszeliśmy.
Trener Niedźwiedź zapytany został o to, z jakiego powodu widzewiacy tak mocno się cofnęli w końcówce. „Końcówkę meczu determinuje to, co się działo wcześniej, czyli po prostu wynik. Gdybyśmy to my przegrywali, gra układałaby w inną stronę. Zespoły rzucają wszystko na jedną szalę i chcą przynajmniej zdobyć kontaktową bramkę na remis. Patrząc jednak na to spotkanie, liczą się sytuacje bramkowe, a to my ich mieliśmy więcej. Gdybyśmy do przerwy strzelili dwa gole, to wszystko potoczyłoby się inaczej. zabralibyśmy Puszczy tę energię. A tak gospodarze walczyli do końca, gdyż wiedzieli, że rezultat jest na styku” – zaznaczył na antenie.
W doliczonym czasie gry bohaterem mógł być Paweł Tomczyk, który wywalczył rzut karny, ale go nie wykorzystał. „Zmiana Pawła podyktowana była tym, że widzieliśmy, co się dzieje na boisku. Paweł jest mocny w powietrzu, dostał określone zadania. Wiedząc, że Puszcza napiera, rzuca wszystko na jedną szalę, liczyliśmy, że swoją szybkością stworzy jedną czy drugą akcję, która zamknie ten mecz. Doczekaliśmy się w końcówce, gdy wziął piłkę, popędził z nią i został sfaulowany, dając nam kilka minut oddechu. Żałuję, że nie strzelił, ale wcześniej dwa rzuty karne wykorzystał pewnie. Zdecydował, że to on podejdzie do futbolówki, gdyż na murawie nie było wyznaczonych Julka Letniowskiego oraz Mateusza Michalskiego. Paweł też radzi sobie z karnymi, dlatego szkoda, że teraz mu się nie udało” – podkreślił opiekun liderów tabeli I ligi.
Czy trener Widzewa uważa, że jego zawodnicy u siebie radzą sobie dużo lepiej niż na wyjeździe? „Na własnym stadionie też zdarzały się sytuacje, że to przeciwnik nas cisnął i musieliśmy się bronić. Z tego powodu nie uważam, żeby to była kwestia wyłącznie domu czy wyjazdu, tylko tego, że pracując nad sobą raptem trzy miesiące, nie jesteśmy jeszcze powtarzalni w naszych zachowaniach. Nie jesteśmy maszyną, która zawsze będzie dominowała, nigdy nie odda piłki, a do tego wciąż będzie naciskać. Jesteśmy ludźmi, drużyną, która utworzyła się jakiś czas temu. Według mnie i tak mamy wiele momentów, gdy radzimy sobie bardzo dobrze, ale mamy też sporo słabszych. One się zdarzają właśnie dlatego, że pracujemy ze sobą zbyt krótko. Z niektórymi sytuacjami musimy zderzyć się dopiero na boisku, bo nie da się wszystkiego wprowadzić samą rozmową w trakcie treningu” – stanowczo odparł.
Z prawdziwą przyjemnością czyta sie i słucha tego co mówi trener Niedźwiedź. Czuć tu pokorę, realne podejście do sytuacji, szacunek dla przeciwnika a zarazem wiarę w Swoj zespol. Po trzech miesiącach pracy trenera jestesmy liderem A styl gry jest o 360 stopni inny i oczywiście lepszy w porównaniu do gry zespołu poprzednich trenerów i Broniszewskiego. Za każdym razem widać że błędów jest coraz mniej a punktów coraz więcej. Super robota Panie trenerze. Przy dalszej pracy powinno być tylko lepiej.Dziękujemy!!!
Raczej o 180 stopni
Jasne, o 360 stopni :D Myślałem ze o 180 ale nie będę się sprzeczał, rozumiem przesłanie:)
o 360 stopni czyli od Broniszewskiego….
…do Broniszewskiego
To byloby o 720 :)
znowu jedziecie po Broniszewskim , nie kopie się leżącego !.Wydaje mi się że trener Niedźwiedź to bez wątpienia najlepszy trener z 5 ostatnich na Widzewie ale czy ktoś się zastanowił czemu poprzednikom w tym Marcinowi się nie ułożyło ? Może to jednak wina grajków a szczególnie tych z formacji ofensywnych których posiadaliśmy ? Może w końcu trafiliśmy ze składem bo w końco Zieliński , Danielak,Letniowski, Tethech , Guzdek, Karasek robią różnicę w porównaniu do Możdżenia , Kosakiewicza , Cuiqe,Poczobuta , Gacha, Samca T, Robaka ? Ciekawe co ze starym składem osiągną by Niedźwiedź , myślę że też nie za wiele.Może… Czytaj więcej »
360 stopni, to byłoby tak samo jak rok temu…
Co miałeś z geometrii?…
:D
Być może mi coś uciekło ale nasz trener jeszcze chyba nigdy nie komentował wybranego meczu w stylu: dziękuję chłopakom, gratuluję chłopakom itp. Raczej oszczędny w tego typu frazesy.
Masz rację. To nie w jego stylu. Gość zna się na piłce i komentuje konkretne fazy meczu, taktykę itd. Wiedza zawsze się obroni, w każdej profesji, w każdej pracy. Jeżeli trener nie ma odpowiedniego przygotowania merytorycznego, to choćby był kiedyś dobrym piłkarzem, nic to nie pomoże. Nie będzie umiał przekazać zawodnikom taktyki, nie będzie umiał wskazać konkretnych błędów. I wówczas będzie ble, ble, ble, o mentalności, przespaniu pierwszej połowy, podjęciu walki, o dźwiganiu presji, o tym, że 19 letni zawodnik musi zbierać minuty (po 3 minuty w meczu) itd.
Gratuluje osobiście w szatni po meczu, polecam kulisy oglądać.
Najlepszy trener Widzewa od reaktywacji. Kompetentny, więc mówi o piłce, taktyce a nie plecie trzy po trzy. Ma wizję tego, jak drużyna powinna grać i konsekwentnie to realizuje. Do tej wizji dobiera zawodników a tych, ktorych zastał już w klubie potrafi przestawić na zupełnie inne tory (Stępiński, Hanousek, Kun i inni). Do tego jeszcze kulturalny, skromny i ambitny. Marzy mi się aby u nas pracował jak najdłużej. Dobrze, żeby Widzew też tym wyróżniał się w Polsce. Nie zwalniamy trenera po pierwszych niepowodzeniach. Pracuje u nas, bo jest dobry i ma zaufanie włodarzy, piłkarzy i kibicow. BRAWO JANUSZ NIEDŹWIEDŹ.
Super a ja chciałbym takie same poparcie dla trenera jak przyjdzie kryzys formy a napenwo jakiś przyjdzie. Chyba że wciągniemy te ligę nosem
Najważniejsze, żeby spokojnie pozwolić pracować trenerowi nawet wtedy kiedy przytrafi się gorszy okres gry. A to jest nieuniknione. Nie będziemy przecież zawsze wygrywać. W Polsce to byłby jednak ewenement. Osobiście nie potrafię zrozumieć dlaczego prowadzi się taką ciągłą żonglerkę trenerami. Co to daje? Czasami nawet pogarsza to sytuację. To co się działo w Widzewie w ostatnich latach, było naprawdę kuriozalne, a dla nas kibiców Widzewa jednocześnie skandaliczne (np. przypadek Smółki). W tym kraju chyba nie ma trenera, który miałby taki komfort pracy jak miał np. sir Alex Ferguson. Byłem za tym, żeby zostawić trenera Mroczkowskiego na stanowisku (przyszedł Paszulewicz i… Czytaj więcej »
No ale oczywiste jest że u nas nie był to tylko problem trenera, ale całego pionu sportowego i zarządu. W zeszłym sezonie pod rządami Szorów i Pajączków to i Niedźwiedź nie miał by szans realizować swojej wizji futbolu. Mówił prezes Dróżdż, o tym że miał propozycję zostać prezesem Widzewa już w zeszłym sezonie, ale zrezygnował bo nie podobał mu się system zarządzania (stowarzyszenie) Mądry człowiek!
Odpowiedź na Twoje pytanie:
Bo mamy cienkich działaczy.
Facet stąpa po ziemi twardo. Nie pitoli jak poprzednicy. Nie koloruje. Mówi jak jest. Dobrze to wygląda mimo tylko 3 miesięcy. Drużyna się będzie rozwijało A trener mam nadzieję będzie rozwijał młodzież. Powodzenia
Panie Trenerze brawo za te trzy miesiące. Tworzy Pan nową historię na naszych oczach. Cesarz Niedźwiedź (?) – a czemu niby nie.
Przed nami jescze duzo trudnych meczy w tej rundzie i ta runda wiosenna, kiedy dosc czesto wypadamy blado bez wzgledu na trenera.Dograjmy te tunde i nastepna,a wtedy bedziemy „dzielić skóre na Niedźwiedziu”:-) Z Mroczkowskim, tez co niektorzy chcieli podpisywac dozywotni kontrakt po rundzie jesiennej.Doceniam czego dokonal trener, piłkarze -bardzo podoba mi sie podejscie dyrektora sportwego i Prezesa, ale poczekajmy na kryzysy, na kluczowe mecz LKs, Korona, Podbeskidzie,Miedz,a przede wszystkim na runde rewanzowa tam zespoly beda graly o zycie (awanse,spadki,baraze).Fajnie patrzt sie na tabele,ale za wczeznie na oceny
Ja do naszego trenera mam prośbę o to by Widzew na wyjazdach grał lepiej, nie bojaźliwie tak jak u siebie i by na koniec rundy jesiennej tych co zawodzą albo zdecydowanie odstają od reszty pożegnano.
Fajnie, źe wreszcie mamy trenera, za którym kibice stoją murem. Poprzednim takim szkoleniowcem, za którym fani Widzewa skoczyli by w ogień był chyba Radosław Mroczkowski, a wcześniej z lat dziewięćdziesiątych Franek Smuda. Nie chciałbym tylko, aby po kilku niepowodzeniach, jakie przecieź mogą Nam się przydarzyć, łaska kibica RTS-u na pstrym koniu pojechała… I chwalony dziś pod niebiosa Pan Janusz Niedźwiedź, tak jak jego poprzednicy, został poszczuty psami… A to, co wypisują o Pawle Tomczyku kalający swoje własne gniazdo pseudokibice, kaźe mi sądzić, iź tak się moźe stać. Dlatego zawczasu proponuję, nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, aby potem się nie… Czytaj więcej »
Było wielu trenerów co miało udane początki w Widzewie…ja pamiętam serie Marka Dziuby jak do nas przyszedł..chyba z 12meczy z rzędu wygraliśmy…Wojciech Łazarek też miał niezły początek …Marcin Płuska bardzo dobre wyniki osiągał…także kilku było trenerów których miło wspominam…a Janusz Niedźwiedź poprostu odmienił Widzew nie do poznania….
Proszę, nie mieszaj jakości Trenera Niedźwiedzia z Tomczykiem, który nawet nie umie karnego strzelić. Współczuję temu drugiemu bo wiem, że ciężko haruje, ale jak wciąż nie wychodzi, to trzeba zawód zmienić.
Gdyby piłkarze zmieniali tak często swoje zawody jak kibice, to pewnie tak. Ale jak Sam wiesz – w ten sposób to nie działa niestety…
Podobno trener Niedźwiedź ma jakość, szanuje ludzi i do kaźdego człowieka podchodzi z szacunkiem. Pozwólmy mu więc samemu zadecydować o tym, jak postąpić z Tomczykiem. On jest bliźej zespołu i lepiej wie od Nas, co trzeba zrobić. Na pewno teź podejmie właściwą decyzję, wszak jak dotąd nie pomylił się ani razu… Pozdrawiam.
Teraz po kilku latach w końcu można powiedzieć,że mamy trenera. Jak kiedyś awansujemy do Ekstraklasy (oby już w maju) To w Ekstraklasie musi być ten trener Niedżwiedż nie do ruszenia, bo tam będziemy grać o utrzymanie. Taki jest poziom obecny naszego klubu.Niech się nikomu nie śnią puchary ,bo to na razie mrzonki . Ale dziękować,że mamy fachowców na większości stanowiskach. Przydałaby się jeszcze infrastruktura,żeby mieli gdzie pracować.
Przykład Rakowa pokazuje że nie musimy walczyć o utrzymanie
Co ty pierdzielisz?
Będziemy grać o utrzymanie?