J. Niedźwiedź: „Piłkarze muszą być odważni, nie mogą się bać”

26 lipca 2021, 10:45 | Autor:

Piłkarze Widzewa Łódź rozpoczną dziś po południu przygotowania do niedzielnego meczu pierwszej kolejki nowego sezonu z Sandecją Nowy Sącz. Rano na antenie klubowej rozgłośni Widzew.FM gościł zaś Janusz Niedźwiedź, który opowiadał o aktualnej sytuacji w drużynie. O czym mówił trener czerwono-biało-czerwonych?

Opiekun łodzian przyznał, że choć w grze zespołu widać progres, wciąż brakuje w niej automatyzmów. „Tak jak już wcześniej mówiłem, ta drużyna wciąż się tworzy. Jesteśmy na początku drogi, ale każdego dnia widać progres. Nie ma jeszcze powtarzalności, bo za krótko ze sobą trenujemy, ale do niedzieli mamy sporo czasu. Są ludzie, którzy narzekają, że jest go mało, ja do tej grupy nie należę, tylko doceniam to, że nadal go mamy. Zrobimy wszystko, żeby wycisnąć z niego maksimum, a w niedzielę cieszyć się z trzech punktów” – usłyszeliśmy.

W rozmowie nie mogło zabraknąć tematu transferów. Trener Niedźwiedź potwierdził wcześniejsze doniesienia, że wciąż trwają poszukiwania lewego obrońcy i napastnika. „Już na samym początku wyznaczyliśmy sobie priorytety, a jednym z nich był lewy obrońca, może nawet bardziej wahadłowy, bo w naszym systemie boczny obrońca gra dużo wyżej. Było sporo kandydatów, ale nie chcemy brać kogoś wyłącznie po to, żeby był, tylko szukamy realnego wzmocnienia, mocnego nazwiska, które pomoże nam w realizacji naszych celów. Takich zawodników wytypowaliśmy dość dawno, negocjacje się toczą, oczywiście nie są łatwe. Nie będę zdradzał niczego, jednak być może w najbliższym czasie taka osoba do nas dołączy. Jeżeli chodzi o napastnika, to również mamy kilku graczy na celowniku, tam rozmowy także się toczą. Jesteśmy otwarci na każdy kierunek, szukamy dobrych piłkarzy” – stwierdził na antenie.

W piątek nowym widzewiakiem został Abdul Aziz Tetteh, ale w sobotnim sparingu jeszcze nie zagrał. Dlaczego? „Aziz miał za sobą długą podróż i wyczerpujący następny dzień, gdy od rana do późnej nocy przechodził testy medyczne. Cały czas musiał być wtedy na wysokich obrotach. To jest bardzo ważny zawodnik w naszej układance, dlatego nie chcieliśmy ryzykować kontuzji, bo już podczas piątkowego treningu było widać, że odczuł trudy tej przeprowadzki. Pamiętajmy, że on musi jeszcze zrozumieć naszą grę, poczuć to wszystko. W tym tygodniu będzie brał udział w zajęciach w pełnym wymiarze i wierzę, że w niedzielę będziemy mogli zobaczyć go na boisku” – powiedział szkoleniowiec w trakcie porannej audycji.

A jak wygląda sytuacja zdrowotna w łódzkiej drużynie? „Daniel Tanżyna uczestniczy już w treningach z piłką, ale nadal nie jest to sto procent, zwłaszcza w aspektach kontaktu z przeciwnikiem. W tym tygodniu raczej będzie tak samo, gdyż to jest uraz, który można zaleczyć, lecz jeżeli się powtórzy, to może wykluczyć zawodnika na długie miesiące. Chcemy poczekać, żeby Daniel przeszedł jeden mikrocykl na pełnych obrotach. Oczywiście pali się do gry, tak samo jak Patryk Mucha – obaj widzą, że sezon się zbliża, jednak nie będziemy niczego przyspieszać. Szkoda, bo dla trenera nie ma nic lepszego niż rywalizacja” – dowiedzieliśmy się.

Urazy podstawowych zawodników spowodowały, że latem częściej na murawie oglądaliśmy młodzieżowców. W sobotnim meczu zagrał Filip Zawadzki, który zdążył nawet popisać się asystą! „Piłkarze muszą być odważni, nie mogą się bać. Jeżeli ktoś wchodzi na boisko i się boi, to nie ma czego szukać w mojej drużynie, niezależnie od tego, ile ma lat. Umiejętności czy pozycja to jest druga rzecz, pierwsza to właśnie odwaga. W ostatnim czasie dołączył do nas Filip Zawadzki, który z naturalną swobodą wszedł w nasze mechanizmy. Rzadko który zawodnik jest mi w stanie zaimponować, a on to zrobił. Choć to dopiero rocznik 2004, możemy się spodziewać, że będzie z nami trenował dłużej. W sobotę dostał taką informację i cały fruwał, ale po prostu na to zasłużył. To nie jest tak, że będziemy brali każdego z Akademii. Dla każdego są drzwi otwarte, lecz trzeba będzie na to zasłużyć. Nic na siłę” – podkreślił opiekun.

Już w niedzielę Widzew czeka mecz z Sandecją. Dla trenera Niedźwiedzia kluczowa będzie jednak postawa jego zespołu, a nie rywali. „Dla nas głównym punktem jest nasz zespół. Będziemy robić wszystko, żebyśmy w każdej fazie gry potrafili grać w taki sposób, w jaki chcemy. Chcemy mieć piłkę, dominować, grać wysoko bocznymi obrońcami, w zorganizowany sposób przenosić piłkę do ataku. To wszystko dzieje się na treningach, podczas rozmów indywidualnych czy analiz drużynowych. Na tym się skupiamy, ale to oczywiście nie oznacza, że zapominamy o przeciwniku, bo to właśnie jego ustawienie determinuje nasze działania w okresie przedmeczowym. Musimy być przygotowani na wszystko” – wyjawił na zakończenie.

Subskrybuj
Powiadom o
15 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Jimmy
3 lat temu

Podoba mi się jego nastawienie. Piłkarz nie ma grać asekurancko, ma być kozakiem trochę, że tak powiem świrem. nie może bać się iść 1 na 1ma wziąć na siebie ciężar gry, a nie podawać do tyłu i spowalniać grę… W naszej lidze brak elementu zaskoczenia, akcje są często szarpane. Pozostaje tylko wierzyć, że ani kibice, ani piłkarze nie będą chcieli zwolnić Niedźwiedzia. Gość wydaje się konkretny i wymagający dajmy mu szansę.

Przem
Odpowiedź do  Jimmy
3 lat temu

Mówi pięknie, to fakt. Trzymajmy kciuki.

Tylko Widzew RTS

Czerwono-Biało-Czerwony
Odpowiedź do  Jimmy
3 lat temu

Tylko musi mieć czas i finanse na zmienienie słabych ogniw.A tych jest dużo

Rob
Odpowiedź do  Jimmy
3 lat temu

Zobaczycie, że będziemy mieli pożytek z tego Niedźwiedzia!:) Powodzenia trenerze! Odwaga i radość z gry to podstawa!

Widzewie Quo Vadis?
Odpowiedź do  Jimmy
3 lat temu

Nie mamy piłkarzy którzy mogą go zwolnić. Dobrze ze przewietrzono szatnie i pozbyto się wszystkich starych 'autorytetów’. Również Marcina którego bylem i jestem fanem, ale dla dobra tego klubu lepiej. Teraz to pies merda ogonem, a nie na odwrót.

Kumaty
3 lat temu

Fajnie tylko Zawadzkiego powinniśmy zgłosić do gry żeby na samych treningach sie nie obyło

Papa smerf
3 lat temu

Panie Januszu dla żony niech będzie pan nawet misiem, ale w szatni niedźwiedziem tylko niech pan ich też nie zagryzie. Powodzenia

wojtek
Odpowiedź do  Papa smerf
3 lat temu

jak bedzie niedźwiedziem jak piszesz to zaraz go zwolnia piłkarze jak im sie nie spodoba przegrywając pare meczy

Tadeo
3 lat temu

Niedźwiedź z jajami( mentalnie oczywiście) bizona. Ma być odwaga bo to podstawa, u Tomczyka ODEAGI BRAK. Jak źle to widzę,no to pokaż panie Tomczyk ,że jesteś Pilkarzem a nie tylko etatowym odbiorcą wypłaty. ZAKLEJ MI MORDĘ SWOJĄ POZYTYWNĄ GRĄ!!’.

Pio
Odpowiedź do  Tadeo
3 lat temu

W, jak Wiara, W jak Widzew !!!

East Flatbush
3 lat temu

Fajnie, że trener stawia na młodzież, bo ta jednak daje rade jak widać. Przy poprzednim prezesie miałby z tym bardziej pod górkę, chociaż po części też obecna sytuacja kadrowa na to wpływa, ale to jest WIDAĆ dobry kierunek. Oby Filip utrzymał formę na tym dobrym poziomie, oby Kmita został, Owczarek też niezły, do tego już „doświadczony” Becht i Widzew w końcu ma wychowanków. Brawo chłopaki, brawo trener, brawo prezes.

Andrzej
Odpowiedź do  East Flatbush
3 lat temu

Poczekajmy z oklaskami do ligi

Lesław
3 lat temu

Naszym młodzieżowcom zdecydowanie brakuje warunków fizycznych na grę w lidze. Niech trenują z zespołem ale bez odpowiedniej „wagi” nie będą sobie dawać rady. Wyobraźcie sobie pojedynek Filipa z Tetechem. Walec by przejechał po komarze.

East Flatbush
Odpowiedź do  Lesław
3 lat temu

To fakt- Oni i Czubak MUSZĄ POPRACOWAĆ NA SIŁOWNI. To jest priorytet obok dalszych wzmocnień. Mogą być siłą napędową w niedalekiej przyszłości w tej drużynie tyle, że na tą chwilę masy im brak. Niestety polska 1 liga (czy ekstraklasa) to nie 1 liga hiszpańska. Oczywiście będą tą siłą napędową jeśli nie spuszczą też z tonu z odwagą i pomysłowością na boisku.

Last edited 3 lat temu by East Flatbush
Andrzej
Odpowiedź do  East Flatbush
3 lat temu

Jest jeden warunek muszą byc wpuszczani na mecze w lidze a z tym może być problem

15
0
Would love your thoughts, please comment.x