J. Niedźwiedź: „Oczekujemy jeszcze zawodnika do środka pola”

W piątek wieczorem odbył się „Widzew Red Room”, którego gościem był trener pierwszej drużyny Widzewa Łódź – Janusz Niedźwiedź. Szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych mówił o nowych piłkarzach, ale także o tym, czy możemy spodziewać się kolejnych transferów.

Wszyscy wiedzieli, że Widzew potrzebuje przed sezonem wzmocnień, a w szczególności na pozycji napastnika. Naradza się zatem pytanie: Czy Imad Rondić jest tym piłkarzem, którego potrzebował RTS, i którego potrzebował Janusz Niedźwiedź? „Imad gra dobrze w powietrzu, gra dobrze tyłem do bramki i my jako trenerzy widzimy jeszcze możliwość poprawy w tym elemencie, z resztą jak w każdym. Z racji jego wieku i perspektywy, którą ten zawodnik ma przed sobą, chcemy, żeby Sanchez rywalizował z mocnym zawodnikiem. Jordi jest określonym typem zawodnika: bardzo szybkim, atakującym bardzo mocno przestrzeń. Imad nie jest tak szybkim zawodnikiem i jest to po prostu inna charakterystyka zawodnika. Myślę, że będą mogli się dobrze uzupełniać, a być może będą takie mecze, w których będą mogli występować obok siebie, bo takiej możliwości nie wykluczam” – stwierdził trener Janusz Niedźwiedź.

Opiekun łodzian przedstawił również w skrócie resztę nowych zawodników z zagranicy. „Silva jest zawodnikiem, który dobrze czuje się z piłką, ma dobrą technikę, jak na środkowego stopera i dobrą sprawność. To co nam się przede wszystkim podobało, to jego agresywność, dobra mentalność i nastawienie do swojej pracy. Jest innym piłkarzem niż Martin Kreuzriegler, ale w aspekcie wyjścia spod pressingu jest lepszy. Jeśli chodzi o grę do przodu i między strefami, to też jest lepszy zawodnik. Fran Alvarez może być i „8” i „10” w zależności od sytuacji. On częściej grał jednak głębiej i był tą typową „ósemką”, ale widząc go już w wielu meczach, czy w analizie, widzieliśmy też, że ma dobre ostatnie podanie. Ma taki zmysł do tego typu gry. Nie jest piłkarzem najszybszym, ale jest zawodnikiem bardzo szybko myślącym” – ocenił szkoleniowiec łodzian.

Widzew przed nowym sezonem absolutnie potrzebował nowych młodzieżowców. Ernest Terpiłowski i Jakub Sypek w nowym sezonie nie zaliczają się do tego grona, a Łukasz Zjawiński wrócił do Lechii Gdańsk. Tutaj postawiono na Dawida Tkacza i Antoniego Klimka. „Szukaliśmy młodzieżowców, ale też piłkarzy, którzy dysponują potencjałem rozwojowym. Co mi się podobało w Dawidzie? Już oglądając go na wideo, widać było, że jest to zawodnik z dobrym nastawieniem, jest taki zadziorny, nie odpuszcza. Pomimo młodego wieku pokazuje dojrzalsze zachowania niż większość 18-latków, a do tego oczywiście dobre umiejętności, takie jak strzał z dystansu i gra w powietrzu, mimo tego, że nie jest najwyższym zawodnikiem. Bardzo wierzę w Dawida i w to, że szybko odbuduje się po kontuzji. Liczymy, że od wtorku będzie mógł wejść w pełniejszy trening. Jeśli chodzi o Antoniego, to przedostatni sezon miał naprawdę bardzo dobry. Wtedy kilka klubów się nim interesowało i my też mieliśmy go na swojej liście, ale Odra stawiała zaporowe warunki. Teraz była możliwość wyciągnięcia Antka z Odry, był bez kontraktu i jest zawodnikiem, który na poziomie pierwszoligowym jest doświadczony. Szukaliśmy gracza, który może grać na skrzydle, ale też jako wahadłowy” – przedstawił graczy 41-letni trener.

Jak mogliśmy usłyszeć, Widzew nie skończył poszukiwań na rynku transferowym. Trener Janusz Niedźwiedź oczekuje, że w zespole czterokrotnego mistrza Polski pojawi się jeszcze jeden środkowy pomocnik. „Poza napastnikiem oczekujemy jeszcze zawodnika do środka pola, taki piłkarz powinien do nas jeszcze dołączyć, żebyśmy mieli tę kadrę jeszcze bardziej stabilną jeśli chodzi o pozycje. Będzie to zawodnik o charakterystyce bardziej na „6”, pracujący w defensywie. W zależności od systemu ten piłkarz będzie mógł grać za Marka Hanouska, ale też obok niego. Jeśli chodzi o defensywę, to dzisiaj mamy pięciu piłkarzy, którzy mogą grać na tej pozycji, w zależności czy będziemy grać na dwóch czy trzech stoperów. W tej chwili nie przewidujemy na tę pozycję zawodnika” – zakończył szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych.

Cała rozmowę z trenerem Januszem Niedźwiedziem możecie odsłuchać TUTAJ.