J. Niedźwiedź: „Nie mogę doczekać się meczu, ale chodzi o Stal, nie o mnie”
6 grudnia 2024, 16:13 | Autor: RyanStal Mielec będzie ostatnim tegorocznym rywalem widzewiaków. Jej trener, doskonale znany przez łódzkich kibiców Janusz Niedźwiedź, będzie chciał przypomnieć się trybunom zwycięstwem swojej obecnej drużyny. Co mówił przed kamerami klubowej telewizji?
O sytuacji kadrowej Stali
„Jesteśmy po ostatnim treningu i mogę powiedzieć, że wszyscy zawodnicy są zdrowi i gotowi do tego, by znaleźć się w meczowej dwudziestce. Oczywiście, kilku z nich się w kadrze nie zmieści – decyzje w tym temacie zostały już podjęte”.
O hierarchii wśród napastników
„Jeśli zdradzę porządek w tej hierarchii, to zdradzę również, kto w sobotę wyjdzie w podstawowym składzie. Łukasz Wolsztyński ostatnio strzelił bramkę i wiemy, że możemy na niego liczyć. Na dziś, mamy rywalizację głównie między nim a Ilją Szkurinem o miejsce numer jeden w naszej jedenastce”.
O możliwych zmianach w składzie Widzewa
„Myślę, że to mogą być trzy roszady: Juljan Shehu do środka pola, Samuel Kozlovsky na lewą stronę obrony i Kamil Cybulski na lewe skrzydło. Takich zmian się spodziewam, natomiast nie jest to moja decyzja. Jeśli chodzi o ocenę rywala, to najlepszą zawsze są wyniki i dobra gra. My chcemy przede wszystkim skupić się na swoim zespole i wolałbym mówić o nim. Ocena należy do kibiców i dziennikarzy”.
O wyjątkowości meczu z Widzewem
„Dla mnie jest to po prostu kolejne spotkanie, które z tego powodu jest najważniejsze. Nie wiem, czy pomoże moja znajomość niektórych piłkarzy Widzewa czy sposobu gry trenera Daniela Myśliwca, ponieważ to boisko zawsze wszystko na końcu weryfikuje. Przygotowywaliśmy do tego spotkania w trochę skróconym mikrocyklu treningowym, natomiast rywal miał w środę mecz w Pucharze Polski. Czekamy na to, jak ten mecz rozstrzygnie boisko. Wracam do klubu, w którym świętowałem sukcesy. Jako trener, nie byłem jeszcze na stadionie Widzewa od chwili odejścia, więc oczywiście nie mogę doczekać się sobotniego meczu. Przede wszystkim tego, by zobaczyć w akcji moich piłkarzy. Nie będzie chodziło o mnie, tylko o Stal i o to, by przywieść punkty do Mielca”.
Foto i wypowiedzi: Stal Mielec
Niedźwiedź i Mysliwiec – złotouści średniacy trenerscy, o ego na poziomie Ligi Mistrzów.
Jakże trafna wypowiedź.
Konferencja prasowa po meczu to może być prawdziwa uczta dla naszych uszu, prawdziwy pojedynek tytanów intelektu i rozbuchanego ego
Niedźwiedź i Myśliwiec to dwie ofiary Widzewa według Stamirowskiego. Kolosa na glinianych nogach. Ciągłego zapewniania kibiców przez właściciela klubu i jego pracowników o tym, że klub notuje ciągły progress zarówno organizacyjnie jak i sportowo. Ciągłego dziadowania w temacie transferów. Można Niedźwiedzia nie lubić, ale w stali nie osiąga najgorszych wyników i raczej stal z nim na ławce utrzyma się w lidze. Podobnie będzie z Myśliwcem, gdy odejdzie z Widzewa. Znajdzie zatrudnienie w ekstraklasie. Natomiast kolejny trener w Widzewie będzie musiał się zmierzyć z tym jak Widzew jest zarządzany przez Stamirowskiego, będzie musiał wziąć odpowiedzialność za to i wymyślać głupoty na… Czytaj więcej »