J. Niedźwiedź: „Mam czystą głowę”

W czwartkowe przedpołudnie, w sali przy al. Piłsudskiego miała miejsce tradycyjna konferencja prasowa, poświęcona piątkowemu starciu pomiędzy Widzewem Łódź a Odrą Opole. Jej pierwszym uczestnikiem był oczywiście Janusz Niedźwiedź, który odpowiadał na pytania dziennikarzy. O czym powiedział trener łódzkiego zespołu?

O nastawieniu przed spotkaniem

„Jesteśmy bardzo skoncentrowani przed jutrzejszym meczem. Wiemy o tym, że czeka nas trudne spotkanie, ale takich musimy się spodziewać w tej lidze. Wierzę, że kibice dodadzą nam skrzydeł i jak nas nigdy nie zawiedli, tak samo będzie tym razem, a fani z wiarą i energią poniosą nas do zwycięstwa. My jesteśmy razem jako drużyna i tak wyjdziemy na boisko.”

O sytuacji w bramce

„Konrad i Mateusz są naszymi bramkarzami, to oni znajdą się jutro w kadrze. Konrad bronił w dwóch meczach ligowych w zeszłej rundzie, radził sobie naprawdę dobrze, a wsparcie, które dostał wtedy od kibiców, było wspaniałe. Jesteśmy spokojni, że sobie poradzi, zwłaszcza że przed tygodniem miał już przetarcie i pokazał, że cały czas jest przygotowany. Tak samo będzie jutro. (…) Dzisiaj to nie jest czas, żeby rozmawiać o szukaniu nowego bramkarza, bo jesteśmy skupieni wyłącznie na piątkowym spotkaniu. Tylko o tym chciałbym rozmawiać.”

O Jakubie Wrąblu

„Niedługo pojawi się oficjalna informacja, jakie będą dalsze kroki. Cały czas rozmawiamy z Kubą na ten temat, analizujemy, co będzie najlepsze dla niego. Zrobimy wszystko, by postawić go na nogi, ale trwale, a nie tylko na chwilę, chcąc przy tym, by wrócił jak najszybciej.”

O przeciwniku

„Nie lubię nazywania kogoś średniakiem czy słabeuszem. Wszystkie mecze w tej lidze są naprawdę trudne i żeby wywalczyć trzy punkty, trzeba się naprawdę natrudzić. Wiemy dobrze, że nikt tanio skóry nie sprzeda, ale my chcemy patrzeć na siebie, a nie na przeciwnika. Odra ma swoje cele, my mamy swoje. Skupiamy całą energię na sobie. (…) Odra jest zespołem, który potrafi grać w piłkę, wymieniać dużo podań, do tego jest mocna fizycznie. Pamiętamy mecz z rundy jesiennej, sporą liczbę wysokich zawodników, dobrych w powietrzu, przy stałych fragmentach gry. My jednak też mamy swoje plusy i będziemy chcieli je pokazać.”

O sytuacji zdrowotnej

„Nadal nie mamy Julka Letniowskiego i Tomka Dejewskiego. Są natomiast kolejni zawodnicy, którzy regularnie trenują, pokazują się z dobrej strony na treningach i każdy z nich ma szansę wyjść w mniejszym bądź większym wymiarze. Nie ma jednak znaczenia, kto jutro będzie grał i przez ile minut, ponieważ każdy z piłkarzy będzie musiał dać z siebie maksimum.”

O kiepskiej formie na początku rundy

„Jesteśmy świadomi, że mecz w Głogowie nie ułożył się tak, jak tego chcieliśmy, bo jesteśmy świadomymi ludźmi, dużo ze sobą rozmawiamy. Pamiętajmy jednak o tym, że z dwóch ostatnich wyjazdów przywieźliśmy cztery punkty i nie straciliśmy bramki. Mam wrażenie, że czasem nie docenia się tego, co osiągamy. Wiemy, że nie było to w takim w stylu, jakiego oczekujemy, ale czasem trzeba robić swoje kroczek po kroczku. Rozmawiamy z zespołem, liczymy się z jego zdaniem. Po meczu z Arką uporządkowaliśmy grę w obronie i w dwóch spotkaniach nie straciliśmy gola. To są te małe kroczki, na których się skupiamy, żeby osiągać lepsze wyniki. Jesteśmy widzewską rodziną, liczymy na wsparcie kibiców i ich doping.”

O głosach krytyki

„Nie mam konta na Twitterze, więc nie docierają do mnie takie głosy, nikt mi też niczego nie wysyła, nie wiem, co tam się dzieje. Mam czystą głowę w tym względzie. Skupiamy się tylko na tym, co mamy zrobić, na drużynie, na tym, żeby grała jak najlepiej, a nie na żadnych dodatkowych rzeczach. Ja tego nie czytam, nigdzie nie wchodzę i niczego nie szukam.”