J. Niedźwiedź: „Chcieliśmy, żeby zawodnicy złapali rytm”
25 września 2021, 14:46 | Autor: KamilKolejny mecz rozegrali dziś wczesnym popołudniem piłkarze Widzewa Łódź. Tym razem sparingowy, w którym zmierzyli się w Zgierzu z trzecioligowym Ursusem Warszawa. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia zwyciężyli 2:1 po bramkach Pawła Tomczyka, a po końcowym gwizdku sędziego głos zabrał trener. O czym mówił?
Szkoleniowiec łódzkiej drużyny podsumował dzisiejszy występ. „Przede wszystkim chcieliśmy żeby zawodnicy, którzy w ostatnim czasie dochodzili do formy po kontuzjach lub po prostu mniej grali ze względu na rywalizację w zespole, rozegrali mecz. Wprawdzie krótszy, bo graliśmy łącznie 75 minut, ale właśnie na tym nam zależało. Żeby część zawodników przed meczami z Resovią i Puszczą w najbliższym tygodniu złapała rytm” – czytamy na widzew.com.
Trener Niedźwiedź liczył na to, że do siatki uda się trafić Tomczykowi. Cieszył się też z debiutów dwóch graczy Akademii. „Nie ukrywam, że zależało nam aby Paweł przełamał się i strzelił. Dziś zdobył dwie piękne bramki. Możliwość debiutu otrzymało również dwóch zawodników z naszej Akademii – Adam Dębiński oraz Marcel Buczkowski. Ponadto wystąpili Fabio Nunes, Aziz Tetteh, Kacper Karasek, Filip Becht, Michał Grudniewski czy Tomasz Dejewski którzy ostatnio grali w mniejszym wymiarze. W tym tygodniu czekają nas dwa trudne, wyjazdowe mecze i będziemy naprawdę każdego potrzebowali nie tylko w tym najbliższym intensywnym tygodniu, ale także w kolejnych tygodniach” – zdradził po spotkaniu.
Widzewiacy rozpoczęli mecz z Ursusem ustawieniem 4-4-2, czyli innym niż zazwyczaj w lidze. Dopiero w drugiej połowie przeszli na wariant z trójką z tyłu. Jak uargumentował to opiekun czerwono-biało-czerwonych? „Próbujemy różnych ustawień bo nie zamykamy się tylko na jedno. Teraz mamy mecze co trzy dni i wszystko może się zdarzyć. Cały czas szukamy jeszcze lepszych rozwiązań w grze, które pomogą nam w przyszłości” – podkreślił na koniec rozmowy.
Panie trenerze , wielki szacun za to co Pan zrobił do tej pory. Zawsze serce karze wierzyć ale rozum nie mógł przewidzieć tego, że po tej padlinie przez kilka ostatnich sezonow, braku czegokolwiek związanego z rzemiosłem pilkarskim,po 10 kolejkach będziemy mieć miejsce premiowane awansem,najwięcej bramek strzelonych w lidzdze,dużymi fragmentami naprawde ładna grę i widoczny progres z meczu na mecz oraz wyciąganie wniosków z popełnianych błędów. To wszystko sprawia że znowu z przyjemnością można przychodzić do Serca Łodzi. Dziękuję.
Prezes prosty gość, pierdzieli i usiądzie sobie na trawie i obejrzy spokojnie meczyk.
I tutaj też musimy się cieszyć. Nie pamiętam żeby był jakiś Prezes który jeździ nawet na sparingi :). Normalny chłop – widać że mu zależy – bez gwiazdorzenia robi swoje. Oby nie odjeb….
Swój człowiek, a nie jakiś nadęty bufon, który gada to, co każdy by chciał usłyszeć, a potem czmycha tylnymi drzwiami jak balonik pęka.
Do bólu normalny. Extra.
Pajączek mi trochę brakuje
roznica jest taka ze obecny Prezes siedzi na trawie gdy ówczesna Pajączek by się na niej pasła
No qrwa komentarz mistrzostwo Świata.
Szacun Kolego :-)
Przepłacona mierna
Sparing w trakcie rundy dla mniej ogranych zawodników? Świetny pomysł! Bardzo mi się podoba praca, która Pan Niedźwiedź z całym sztabem wykonują w naszym Widzewie! :-)