J. Niedźwiedź: „Chcemy potwierdzić naszą dobrą grę”

Na dzień przed spotkaniem z Jagiellonią Białystok, przy al. Piłsudskiego odbyła się tradycyjna przedmeczowa konferencja prasowa. Jej pierwszym uczestnikiem był jak zawsze Janusz Niedźwiedź. Odpowiadał on na pytania zebranych dziennikarzy, związane z następną ligową potyczką. O czym mówił szkoleniowiec Widzewa Łódź?

O założeniach na Jagiellonię

„Pogoń jest bardzo mocna w bocznych sektorach boiska, więc my chcieliśmy wyeliminować ich atuty, takie jak choćby współpraca Grosickiego z Kowalczykiem. Prawie nam się to udało, ale to jest historia, ponieważ teraz skupiamy się już tylko na kolejnym meczu. Pogoń gra w innym ustawieniu, Jagiellonia w innym. Myślimy, że Jagiellonia tego nie zmieni, więc wiemy, w jaki gra sposób. Na pewno zwracamy na to uwagę i się na tym koncentrujemy.”

O podejściu do meczu

„Od samego początku, gdy pracuję w Widzewie, nasze podejście ciągle jest takie samo. Nie wychodzimy na boisko ze strachem czy myślą, że coś się nie uda, podchodzimy do tego jak do kolejnego wyzwania. Ten ostatni mecz napawa nas optymizmem i wierzymy, że w kolejnym spotkaniu potwierdzimy naszą dobrą grę. I dodamy dobry wynik, bo tego nam zabrakło.”

O przepisie dotyczącym braku młodzieżowca

„Jesteśmy przygotowani na każdą opcję. Ten przepis pozwala nam na pewne korekty, ale na tę chwilę nasi młodzieżowcy wyglądają naprawdę dobrze. Nie widzimy potrzeby, żeby nie grać młodymi zawodnikami, zwłaszcza że spisują się dobrze.”

O sytuacji zdrowotnej

„Liczymy na to, że podczas ostatniego dzisiejszego treningu nic złego się już nie przydarzy i będziemy mogli pojechać do Białegostoku w komplecie.”

O zmianach na mecz

„Najpierw piłkarze dowiedzą się, czy będą jakieś zmiany, to jest naturalne. W Białymstoku w wielu aspektach chcemy zagrać podobnie, jak z Pogonią, zagrać dobrze w piłkę, tworzyć sobie sytuacje i je wykorzystywać. Skupiliśmy też swoją uwagę na lepszej grze w obronie, aby ta nasza ciężka praca w defensywie zaowocowała. Tak staraliśmy się to robić w Szczecinie, gdy Pogoń nie miała możliwości rozwijania ataków bokami. Jagiellonia gra w innym ustawieniu, ma inne atuty i na to się uczulamy przed tym jutrzejszym meczem.”

O wytrenowanych schematach

„Często można zauważyć w naszych meczach pewne powtarzalności. Mamy to wytrenowane, ale w niektórych obszarach musi dojść do tego spora doza kreatywności. My jako trenerzy tworzymy jak najlepsze środowisko, by grać w ostatnich fazach, jednak zawodnicy też muszą wykazać się umiejętnościami. Ich umiejętności, determinacja i decyzyjność są kluczowe.”

O transferze ofensywnego pomocnika

„Dziś jesteśmy skupieni tylko na meczu z Jagiellonią i na jak najlepszym przygotowaniu się do niego. Rozmowy transferowe toczą się swoim torem.”

O recepcie na Jagiellonię

„Jagiellonia gra w systemie 3-4-3, my znamy ten system od podszewki. Wiemy, jakie są słabe i mocne strony tego ustawienia, ale też wiemy, że jest tam mnóstwo dodatkowych rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę. Znając ten system, piłkarze mogą łatwiej zanalizować i zobaczyć te momenty, które chcemy wykorzystać. Każdy zespół ma swoje słabsze strony i uczulamy się, jak spowodować to, żeby w najbliższym meczu strzelić przeciwnikowi gola.”

O pozycji napastnika

„W ubiegłym sezonie Bartek zdobył kilka ważnych bramek, gdy rywalizowaliśmy o bezpośredni awans. W innych meczach grał też na skrzydle i na obu tych pozycjach może występować. W naszym zespole jest obecnie trzech napastników. Są Bartek, Jordi Sanchez i Mattia Montini. Na ten moment ta pierwsza dwójka jest najwyższej w hierarchii i to tyle. Nie ma tutaj żadnych dodatkowych kwestii. Mattia po prostu przegrywa z nimi rywalizację.”