J. Łukowski: „Wyjdziemy na boisko z jedną myślą – by trzy punkty zostały w Łodzi”
26 lipca 2024, 16:20 | Autor: RyanGościem piątkowej konferencji prasowej, poświęconej spotkaniu 2. kolejki Ekstraklasy z Lechem Poznań, był także Jakub Łukowski. Strzelec gola w Mielcu opowiadał m.in. o swojej roli w drużynie czy poziomie zgrania z resztą drużyny Widzewa Łódź.
O debiucie ze Stalą Mielec
„W Miedzi Legnica wchodziłem na boisko, by strzelić gola i zaliczyć asystę, więc już taki efektowny debiut w przeszłości udało mi się zaliczyć. To wydarzenie z Mielca miało jednak swój wyjątkowy smak, bo zdobyłem bramkę po bardzo długiej kontuzji, więc to było takie podwójne szczęście. Niestety, nie dało trzech punktów, dlatego nie jestem do końca z tego debiutu zadowolony”.
O rozpoczęciu z ławki i roli w zespole
„Taki był plan na ten mecz, trener podjął taką, a nie inną decyzję. Uszanowałem ją, wszedłem na boisko z ławki rezerwowych i starałem się dać z siebie 100%, żeby pomóc drużynie zwyciężyć w spotkaniu. Najlepiej czuję się w polu karnym przeciwnika, ponieważ w zasadzie przez całe życie grałem na skrzydle, ale jednak blisko szesnastki i kręciłem się przy niej, stąd udawało mi się strzelanie bramek. Myślę, że podobną rolę będę miał także w Widzewie”.
O oczekiwaniach względem meczu z Lechem Poznań
„Wiemy, jaką jakością dysponuje zespół Lecha Poznań. Musimy być bardzo uważni na to, jak rozgrywa piłkę, ale przede wszystkim musimy skupić się na sobie. Jeżeli będzie dobrze wypełniać nasze założenia taktyczne, to myślę, że wyjdziemy z sobotniego meczu zwycięsko. Wyjdziemy na boisko z jedną myślą – by trzy punkty zostały w Łodzi. W klubie nie ma nikogo, kto byłby zadowolony z remisu”.
O zrozumieniu z partnerami
„Nie chciałbym nikogo wyróżniać, ale myślę, że każdy z nas mógłby grać w ciemno z Franem Alvarezem czy Sebastianem Kerkiem. Nie ujmują niczego innym naszym zawodnikom, widać, że są to piłkarze z ogromną jakością. Czasem przychodzi wspólne zrozumienie bez patrzenia na siebie, ale z każdym w zespole dobrze się zgrywam”.
Kolejny, który mocno chwali Kerka. No co tu się dziwić skoro nawet po tym w jaki sposób przyjmuje piłkę widać, że to gość z innego świata piłkarskiego. Nie wiem dlaczego mielibyśmy nie myśleć o czymś więcej mając Kerka, Pawłosia, Frana, Marka na placu gdyby okazało się, że nasze nowe nabytki (Hajrizi, Kozlovsky) to strzały w dziesiątkę w dziesiątkę. Żyro ogarnia, w bramce dobry bramkarz i motywator w jednym, niech jeszcze Hamulić z biegiem czasu przypomni sobie co robił w Mielcu i jak dla mnie mamy materiał na pierwszą szóstkę spokojnie. Albo przedawkowałem promienie słoneczne ;)
Możecie mi nie wierzyć ale Łukowski był na mojej prywatnej liście życzeń ,nie wiedziałem nic o wcześniejszym podejściu do Widzewa.
Aaa, BP19 też na niej w swoim czasie był .
Tak coś czuję że ten sezon będzie nasz.
Nie żeby od razu majstra,ale z drugiej strony czemu nie,po raz pierwszy każda pozycja jest obsadzona w stopniu przynajmniej przyzwoitym.
Zobaczysz czemu po jutrzejszym meczu .
Gościu jest OK co potwierdził w ostatnim meczu.
Brawo chłopaki – i do boju!
Zakończyć tę passę seryjnych porażek u siebie. Niech w końcu stadion Widzewa stanie się twierdzą bo od powstania nowego stadionu takową nie jest i nie był nawet w niższych ligach. Kerk – to co pisałem jak przychodził, gracz z doświadczeniem w nawet 2 bundeslidze powinien się być przynajmniej wyróżniającą postacią jak nie gwiazdą tej buraczenej ligi. Ale żeby to mogło zaistnieć trzeba być zdolnym do grania, przygotowanym fizycznie, a ten zawodnik od dawna miejmy nadzieje, że już teraz BYŁ wiecznie kontuzjowany. Co do Hamulicia czas i boisko zweryfikują ale ja wielkich nadziei nie mam. Potrzebowaliśmy kogoś gotowego do grania co… Czytaj więcej »
Nie to co Rep.Lodzi niedawno ,ponad rok nipokonani u siebie .
To fakt nigdzie Widzewowi nie grało się tak dobrze jak na stadionie żula.
Panowie piłkarze, jutro walka do upadłego. Czerwna armia jest z Wami. Zjemy ich, ale trzeba walki, determinacji, spokoju. Presujemy, nie bać się strzałów na bramkę. Jeździć na tylkach walka o każdą piłkę. Lech jest do ogrania. Niech poznańskie koziołki kłaniają się Widzewowi. Jest dobra paka i wierzymy w Was.