J. Lato: „Widzew był trampoliną do mojej kariery”
19 kwietnia 2020, 16:51 | Autor: KamilJarosław Lato grał w Widzewie przez niespełna półtora sezonu, ale swoją dobrą postawą zdobył sympatię wielu kibiców. Kilka dni temu na portalu „Weszło” pojawił się wywiad z nim, w którym nie zabrakło tematów związanych z łódzkim klubem.
Szybki skrzydłowy trafił do Widzewa w trakcie sezonu 2004/2005 z RKS Radomsko, który miał wobec niego zaległości finansowe. Jak wspomina swoje pierwsze chwile przy al. Piłsudskiego? „Początki były trudne, bo wiadomo było, że Widzew może spaść nawet dwie ligi niżej. Był problem z licencją, piłkarzami. Ówczesny prezes, Zbigniew Boniek, ściągnął za sobą grupę bydgoską, łącznie z trenerem Majewskim i piłkarzami, którzy z niejednego pieca chleb jedli. Dzięki temu już w pierwszym roku udało się dostać do baraży o awans do Ekstraklasy” – przyznał w rozmowie.
Lato zasłynął w Łodzi zwłaszcza zdobyciem bramki bezpośrednio z rzutu rożnego, w starciu z Ruchem Chorzów! „Ten (gol – przyp. red.) został chyba uznany za jedną z najładniejszych bramek w historii Widzewa. Tylko ja i Tadeusz Gapiński strzeliliśmy w ten sposób w barwach tego klubu, więc był dodatkowy smaczek. Moim założeniem zawsze było uderzenie w światło bramki, czy to z rzutów wolnych, czy rożnych” – stwierdził piłkarz.
W połowie swojego drugiego sezonu w Widzewie, pomocnik zdecydował się przenieść do Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Był to punkt zwrotny w jego karierze. „Mówią, że Widzew to trampolina dla zawodników i tak było też ze mną, Wawrzyniakiem czy Grzelakiem, którzy byli tam razem ze mną. Ja już nie byłem tak młody, jak oni, ale Widzew to medialna drużyna. Tam każdy dobrze wykonany ruch idzie w Polskę. Ja byłem w wieku, w którym zawodnik ma swój najlepszy czas, miałem dobry sezon i zostałem nawet wybrany kapitanem zespołu, to o czymś świadczyło. Zauważyli mnie dyrektorzy Dyskobolii i to był dla mnie milowy krok” – zdradził 42-latek.
Jarosław Lato rozegrał w barwach łodzian trzydzieści siedem ligowych meczów, w których dziewięciokrotnie trafił do siatki. Później występował jeszcze m.in. we wspomnianej Dyskobolii, a także Polonii Warszawa czy Jagiellonii Białystok. Obecnie jest grającym trenerem zespołu Venus Nowice z wałbrzyskiej okręgówki.
Pełną treść wywiadu z piłkarzem znaleźć można TUTAJ.
Foto: Jagiellonia.net
Nie chciałbym aby mój klub był traktowany jak trampolina, mówcie co chcecie.
Źle to ujął miał większa szansę się z klubu wybić to tak, ale traktować klub jako trampoline i to taki Klub moim zdaniem nie wypada. Pozdrawiam z Chorzowa
Absolutnie się z Tobą zgadzam. „Widzew trampoliną do Dyskobolii”. Brzmi to fatalnie.
Jak byście wiedzieli jaką drużyną w Polsce byla wówczas Dyskobolia to byscie wiedzieli. Co roku Groclin walczyl o puchary.
dobry grajek,szkoda ze odszedł od nas , pzdr
Jarosław, dziękuję za pamiętną bramkę w derbach Łodzi na ŁKS. Bodzio W był bez szans :)
Chyba Michalaczek zdobył całkiem niedawno bezpośrednio z narożnika piękna bramkę dla nas. Dobrze pamietam ?
Taa i to byliśmy trampoliną do Radomiaka.