J. Kmita: „Byłem zaskoczony powołaniem”
20 lutego 2019, 11:55 | Autor: BercikW sobotnim sparingu ze Stomilem Olsztyn debiut w drużynie Widzewa zaliczył Jakub Kmita. Młody zawodnik był zaskoczony, ale niezwykle dumny, gdy otrzymał powołanie od trenera Radosława Mroczkowskiego.
17-latek jesienią podpisał profesjonalny kontrakt z Widzewem i rozpoczął treningi z pierwszym zespołem. Choć nie pojechał z drużyną na obóz do Uniejowa, dostał szansę od trenera. „Byłem bardzo zaskoczony, kiedy dowiedziałem się, że zostałem powołany na mecz, ale zarazem bardzo szczęśliwy i dumny, że mogłem zagrać w pierwszej drużynie Widzewa. Dla mnie wielkim wyróżnieniem jest już sama możliwość trenowania pod okiem tak znakomitego szkoleniowca, jakim jest Radosław Mroczkowski” – powiedział w rozmowie z widzew.com.
Kmita zaliczył w sobotnim sparingu blisko dwudziestominutowy występ w pierwszym zespole. Do swojej postawy podszedł jednak bardzo krytycznie. „Starałem się wypełniać zadania taktyczne i założenia nakreślone przez trenerów. Moja gra była jednak dość zachowawcza i po analizie stwierdzam, że mogłem zagrać odważniej” – wyjaśnił pomocnik.
Urodzony w 2001 roku zawodnik jest kolejnym członkiem akademii, który otrzymał szansę trenowania i debiutu w pierwszej drużynie. To pokazuje, że trener Mroczkowski bardzo interesuje się losami widzewskiej młodzieży. „Współpraca z trenerem Mroczkowskim układa mi się bardzo dobrze. Trener przywiązuje dużą wagę do moich ćwiczeń, poprawia mnie, podpowiada, daje cenne wskazówki. Dba o to, bym czuł się dobrze na treningach i w szatni” – zakończył Jakub Kmita.
Czujne oko Mroczkowskiego już przygotowywuje mentalnie młodego zdolnego i jego kolegów, że jak się wyróżnią, pokażą to drzwi do pierwszego składu stoją otworem
Dobra robota trenerze Mrok