Inwestycja w Cybulskiego trwa. Ameyaw ciekawym przykładem
17 października 2024, 10:57 | Autor: RyanW środę Widzew poinformował o przedłużeniu umowy z Kamilem Cybulskim, który związał się z klubem do czerwca 2028 roku. Łodzianie nadal chcą w niego inwestować, a najlepszym przykładem takiego działania może być przypadek Michaela Ameyaw.
Obu piłkarzy łączy nie tylko boiskowa pozycja, ale także moment debiutu w pierwszym zespole z Piłsudskiego. Obecny zawodnik Rakowa Częstochowa swój premierowy występ zaliczył na inaugurację sezonu 2018/2019, w spotkaniu z Olimpią Elbląg, mając niespełna 18 lat. Cybulski pierwszy raz zagrał w drużynie RTS w lutym tego roku, przeciwko Jagiellonii Białystok, krótko po osiągnięciu pełnoletności. Różnica w ich wieku, w momencie debiutu w czerwono-biało-czerwonych barwach, wynosi zaledwie trzy miesiące. Można więc powiedzieć, że zaliczyli swój start w poważnym seniorskim futbolu niemal na tym samym etapie. Jeden i drugi potrzebowali także podobną liczbę gier, by wywalczyć sobie w podstawowej jedenastce. Również droga obu skrzydłowych do Widzewa ma wiele podobieństw. Ameyaw piłkarskiego fachu uczył się przez siedem lat (z roczną przerwą) w MKS Polonii Warszawa, „Cybul” spędził sześć i pół sezonu w uchodzącej za najlepszą w kraju Akademii Lecha Poznań. Z przymrużeniem oka można jeszcze dodać, że mają tylko 1 centymetr różnicy wzrostu, na korzyść starszego z nich.
Uwagę zwraca jednak zasadnicza różnica. Ameyaw stawiał pierwsze kroki w klubie, który występował na trzecim szczeblu rozgrywkowym, tymczasem Cybulski rzucony został od razu na najgłębszą wodę – na poziom Ekstraklasy. W starciu z późniejszym mistrzem Polski mierzył się m.in. z Michalem Sackiem, nominowanym przez Canal+ Sport po ostatniej kolejce do nagrody Obrońcy sezonu, z kolei ten pierwszy za rywala miał w swoim premierowym meczu… niejakiego Michała Kiełtykę. Gołym okiem widać więc, że młodszy z tej pary dojrzewa w towarzystwie o wiele bardziej jakościowym, zarówno jeśli chodzi o klasę partnerów, jak i umiejętności przeciwników. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet – a może zwłaszcza – w II lidze widzewiacy musieli codziennie mierzyć się z wielkimi oczekiwaniami kibiców i presją, związaną z noszeniem na piersi herbu wyjątkowego klubu.
Kamil Cybulski zdążył się już o tym niejednokrotnie przekonać. Wiosną kibice patrzyli na niego ze sporą wyrozumiałością i dystansem, nie wiedząc, jak poważną rolę odegra w zespole Daniela Myśliwca. Teraz wymagania wobec pomocnika zdecydowanie wzrosły. Zwłaszcza, że zajął na boisku miejsce jednego z ulubieńców trybun, czyli Antoniego Klimka, z którym wiązano ogromne nadzieje. Cybulski musi więc nie tylko mierzyć się z bieżącą oceną, ale też obrywa mu się za personalne decyzje trenera. Na domiar złego, w trwającej kampanii nie nawiązał jeszcze do wysokiej formy, jaką prezentował w ostatnich spotkaniach minionego sezonu. 18-latek wystąpił we wszystkich dotychczasowych jedenastu starciach łodzian, dziewięciokrotnie pojawiając się w podstawowym składzie, a wciąż nie strzelił swojej pierwszej bramki i nie zanotował premierowej asysty. Łącznie już w dziewiętnastu potyczkach. Brak liczb u gracza ofensywnego wyraźnie rzuca się w oczy i nie zmienią tego tłumaczenia Myśliwca, że ważniejsze jest realizowanie założeń taktycznych. Dla szeregowego fana liczy się to, co w sieci, a gdy dodamy do tego fakt, że w ostatnim meczu z Koroną Kielce to właśnie ten gracz zaprzepaścił niemal 100% sytuację, krytyka jego postawy musiała nabrać na sile.
Są jednak argumenty, które wychowanka Sparty Oborniki bronią. Znów odwołać można się do Michaela Ameyawa, którego ścieżka rozwoju wcale nie była usłana różami. Po zaliczeniu trzydziestu czterech występów w RTS, skrzydłowy również pozostawał bez gola i miał na koncie tylko jedną asystę. Zdążył natomiast pokazać twardy charakter, gdy w pamiętnym starciu w Częstochowie, w doliczonym czasie gry podszedł do rzutu karnego, ponieważ liderzy drużyny bali się odpowiedzialności. Młodzian jedenastkę zmarnował, obijając słupek, przez co pobity został niechlubny rekord kolejnych remisów (dziesięciu), ale przynajmniej pokazał, że ma „jaja”. W przerwie zimowej następnego sezonu ówczesny szkoleniowiec łodzian Marcin Kaczmarek uznał, że lepiej będzie, jak piłkarz zmieni otoczenie. „Majki” został więc wypożyczony do Bytovii Bytów i dopiero tam otworzył swój bramkowy licznik, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców i dorzucając dwa końcowe podania.
Do Łodzi, w której się urodził, wracał jako zawodnik z nieco większym bagażem doświadczeń. W międzyczasie czerwono-biało-czerwoni wywalczyli awans do I ligi, więc przed Ameyawem rysowała się wizja dalszego rozwoju. Przede wszystkim zapracował na zaufanie Enkeleida Dobiego, który dość regularnie na niego stawiał. Piłkarz odwdzięczył się solidną grą, choć nadal kibice nie byli w pełni usatysfakcjonowani jego formą, licząc na więcej. Dowodem, że można był gol zdobyty w derbowym pojedynku przy al. Unii, który był chyba najbardziej zapamiętanym momentem z jego pobytu w zespole. Warto jednak zaznaczyć, że był to czterdziesty dziewiąty występ w oficjalnym meczu Widzewa, więc na premierowe trafienie czekał bardzo długo! Gdy wiosną pomocnik związał się z agencją Unidos, należącą do Mariusza Piekarskiego, stało się jasne, że łódzki etap jego kariery dobiega końca. Wygasający w czerwcu 2021 roku kontrakt nie został przedłużony, bo menedżer załatwił mu przenosiny do Piasta Gliwice, a więc ekipy, która dwa lata wcześniej wywalczyła mistrzowski tytuł. Fani więc wybrzydzali, a działacze nie mieli żadnych argumentów w obliczu takiej konkurencji i utalentowany gracz odszedł za darmo. Zarzucanie po latach szefom RTS, że ci nie potrafili zatrzymać piłkarza, zakrawa na absurd.
Nawet wtedy nie brakowało głosów ze strony widzewskich fanów, że Ameyaw szybko odbije się od Ekstraklasy. Tymczasem zawodnik okrzepł, sukcesywnie się rozwijał i zapracował na transfer do czołowego w kraju Rakowa Częstochowa. W ostatnim czasie robi prawdziwą furorę, czego najlepszym potwierdzeniem jest powołanie do pierwszej reprezentacji Polski i występy przeciwko Portugalii i Chorwacji w ramach Ligi Narodów. Ciężko stwierdzić, gdzie znajduje się sufit obecnego 24-latka, ale z pewnością podłoga ustawiona była niżej od tej, po której stąpa dziś Cybulski. Jeśli ktoś wyrywa się do krytyki 18-latka, niech zerknie w kierunku Jasnej Góry lub Stadionu Narodowego. Może to nauczy go cierpliwości, choć oczywiście nikt nie da gwarancji, że za pięć lat „Cybul” będzie w tym samym miejscu, gdzie dziś jest gracz Rakowa.
Tradycyjnie zerknęliśmy także do statystyk, przedstawiając na poniższej grafice dokonania obu piłkarzy podczas gry dla Widzewa Łódź. Póki co widać dużą dysproporcję w liczbie minut, więc porównanie nie będzie do końca optymalne. Można natomiast dostrzec, że potencjał ofensywny „Majkiego” nie był do końca osiągnięty (mniej bramek i asyst niż współczynniki oczekiwanych). Aktualny widzewiak celnie podawał piłkę (w pole karne z tą samą dokładnością), miał nieco lepszą celność dośrodkowań i skuteczność dryblingów, a także wygrał więcej pojedynków w ataku. Zdecydowanie więcej piłek odebrał na połowie przeciwnika niż na własnej. W czym przeważa aktualny reprezentant kraju? Przede wszystkim po blisko pięćdziesięciu występach doczekał się gola. Dużo celniej trafiał w światło bramki i nieco lepiej radził sobie w defensywnych starciach. Zanotował też dużo więcej przechwytów.
Warto dokonać także drugiej analizy, w której liczby Ameyawa dotyczą tylko jego pierwszych dziewiętnastu spotkań. Pozwoli to nieco lepiej określić dokonania obu zawodników na niemalże identycznym etapie ich futbolowego rozwoju. Tutaj widać u byłego widzewiaka, że w aspekcie liczby strzałów i ich celności czy jakości dośrodkowań, poziom był wręcz katastrofalnie słaby. Nadal niższa była dokładność podań (także tych w pole karne) i dryblingów oraz skuteczność w starciach ofensywnych, co przekładało się też częściowo na dużo większą liczbę strat. Częściej faulował. Wciąż lepszy był jednak w pojedynkach obronnych i powietrznych, jak również w liczbie odzyskanych piłek i znacznie w lepszy w przechwytach. Rzadziej łapano go na spalone. Pozostałe parametry są do siebie zbliżone.
Przy analizie liczb należy jednak wciąż pamiętać, że Michael Ameyaw ponad połowę meczów rozegrał w II lidze, a pozostałe w I lidze, a Kamil Cybulski wszystkie wyłącznie w elicie. Z jednej strony ich rywale prezentowali inną jakość, ale z drugiej koledzy z drużyny także. Standardowo zalecamy więc podejście do statystyk z odpowiednim dystansem.
Można zaklinać rzeczywistość, ale to nie są piłkarze porównywalnego formatu…
Ale Ty przeczytałeś ten artykuł i wiesz, że on porównuje obecnego Kamila z Ameyawen sprzed 6-4 lat? Powiedz, że ogarnąłeś tą prostą rzecz.
Dokładnie odnoszę się do artykułu, a moja opinia jest taka, że to nie są piłkarze porównywalni. Jak nie zrozumiałeś, to trudno bo przykro mi nie jest
To w takim razie gratuluję rzetelnego oglądu sytuacji
No tak. Rzeczywistość jest taka jak grał u nas to był za słaby za cienki i pierwsza liga to max… Taką miał opinię w oczach fachowców z trybun. Podobnie było z paroma innymi np. Czubak. Ale jak odpalił w innym klubie to płacz i lament że pozbyli się go za szybko itp. Wole naszego Cybulskiego niż te wynalazki z 2 lub 3 ligi Hiszpańskiej, Portugalskiej, Słowackiej, Cypryjskiej, Tunezyjskiej czy skąd my tam mamy tych orłów futbolu…
Dzięki tym wynalazkom chodzisz na ex. Co Ty bredzisz…wystaw 5 Kamili i 5 Sypkow, to będziesz, chodzil na okręgówkę. Może jeszvze powiesz jak Mourinho o Szymańskim. Ze jakbyśmy mieli 3 Kamili, to grałbym nimi trzema :))) To czemu trener kadry u 20 nie powolal tego twojego naszego grajka. 11 meczow w ex, wow, pierwszy sklad z reguly i NIE MA GO W KADRZE??? A jest na jego pozycji Młynarczyk z 1 ligi. SPISEK!!! Po prostu sero bramek, zero asyst, granie na alibi, do tylu z regily i najniższe noty z reguly. CZYLI TAK, NIE ZNA SIE WIEKSZOSC KIBICOW, DZIENNIKARZY I… Czytaj więcej »
Teraz pytam na serio. Ile ty masz lat? Lub inaczej czy było ci dane uczyć się pisowni języka polskiego? Jeśli nie to używaj programów które pomogą ci w pisaniu. Z twoją formą pisowni jest jak z grą Cybulskiego masz wzloty i upadki… Ale jesteś swojak więc wybaczam i pozdrawiam.
Krylo :)…Po prostu pisze w biegu, telefon, praca…myślę, że nie jest to w tym bardzo rozbudowanym temacie najważniejsze. Zapewniam cie, że z dyktant miałem minimum 4+. Dzięki za zrozumienie.
Podobnie było z Czubakiem? Przecież jeśli chodzi o niego, to każdy domagał się by grał, cenił jego talent i wszyscy wiedzieli, że pozbycie się go to będzie strzał w kolano i że w innym klubie odpali. Wszyscy poza sternikami.
przeciez Wichniarek kupił Tomczyka megatalent za 50 tys eo od ziomkow z pyralndii wiec Czubak nie miał szans na granie bo był jeszcze Robak!
„Przecież jeśli chodzi o niego, to każdy domagał się by grał, cenił jego talent i wszyscy wiedzieli, że pozbycie się go to będzie strzał w kolano…”
Nie no proszę litości!!!
Przeczytaj sobie komentarze jaki były gdy był w Widzewie i nie zaklinaj faktów!
grał w 1 skladzie i miał 18 lat ! i odszedł do ekstraklasy gdzie sie dalej rozwijał !
Przecież Czubak został wywalony przez Janusza. Kolejny fachura z doświadczeniem. Kibice go chcieli. Tylko sam Karol miał dość, bo jakby nie zagral to i tak grałby Robak, który rządził szatnia i decydował kto gra w ataku. Chlopam MA UMIEJETNISCI, ZMYSL I PILKA GO SZUKA.
A na pytanie czemu gra w 1 lidze nadal, bo zaraz tu się pytanie pojawi to odpowiem, ponoć mu tam dobrze, rodzina, jego rejony. Jakbym miał do wyboru on czy Imad, odpowiedź jest prosta: Czubak. Przynajmniej dobrze gra głową :)))
Kolejne pierdolenie pod tezę. A fakt jest taki, że np. JN to w zespole nie miał Robaka bo już go w klubie nie było :) i po co pieprzyć głupoty?
Niedźwiedzia nie było, owszem. Ale grsli razem i Karol nie miał szans. Czyli nie pokazał potencjału, by w następnym sezonie przekonać Janusza, by został w klubie. I przez brak gry, niechęć do niego w nowym sezonie odszedł, jak drużynę przejął JN. Po co to pieprzenie..
Ameyaw w wieku Cybulskiego grał tylko na poziomie 1 i 2 ligi. Z jakim efektem?
z takim ze odrazu odszedł do ekstraklasy i mistrza Polski!
Nie – odszedł do Piasta.
Chodzi o charakterystykę tych piłkarzy, a nie o to jak kto gra w wieku 18 czy 19 lat. Czym może się wyróżnić taki piłkarz na tle innych grających na tej samej pozycji. Technika, ciąg na bramkę, strzał, dośrodkowania, podania i zmysł do gry kombinacyjnej, to tylko niektóre elementy rzemiosła piłkarskiego.
Było wyjaśnienie Włodarczyka i po co dyskusja, nie chciał i tyle w temacie.
Musimy w końcu nauczyć się cierpliwości… Jak słyszę na trybunach że gramy w 10 bo jest Cybul w składzie to mi się nóż otwiera w kieszenie . Podchodźmy do takich rzeczy z chłodną głową i dajmy czas … Będą z niego ludzie !
Trzymamy kciuki za Kamila Cybulskiego, który musi mierzyć się w tak młodym wieku z tak wielkim hejtem. Chłopak musi mieć mega silny charakter. No i to go pewnie odróżnia od ulubieńca publiczności.
Brak liczb u gracza ofensywnego wyraźnie rzuca się w oczy i nie zmienią tego tłumaczenia Myśliwca, że ważniejsze jest realizowanie założeń taktycznych. Dla szeregowego fana liczy się to, co w sieci. I to jest całe clou jego osoby. Brawo. Nie mam nic do Kamila, tylko do zarzadu i trenera co robia. Pisałem, Tu problemem nie jest sam Kamil. Tylko to vo się dzieje i nie wiemy o tym. Jakieś może układy, kary dla Antka że nie odszedł i ktoś nie przytulił kasy dla siebie. My tez sponsorujemy klub i oczekujemy zwycięstw, radości a nie patrzenia jak drużyna sie męczy i nie strzela,… Czytaj więcej »
„Czy kiedykolwiek, ja nie pamiętam takiej sytuacji, była taka nagonka, grillowanie jakiegoś pilkarza? NIE!!!” – odniose się tylko do tego bo w wielu miejscach masz racje. TAAK! To forum nie oszczędza dokładnie NIKOGO, gdy nie idzie. Hanousek, Kun Kreuc to byli tylko niektórzy piłkarze, którzy od początku byli jechani słowami, które tylko debil może pomylić z krytyka. Forum nie oszczędzało nawet s.p. Franka jak ostatnio prowadził Widzew. Dwóch młodych piłkarzy dostało po głowie, jak styl awansu się nie podobał. W przypadku jakiejkolwiek porażki na tym forum wylewa się fala gówna na wszystkich co są w Widzewie, więc musisz jednak odświeżyć… Czytaj więcej »
Rafal owszem, masz rację, ale nie w takiej skali, ilości i powtarzalności. Tam było sporadycznie, np po przegranym meczu…
O nie nie … na Kuna były jazdy przez ROK, a na pozostałych przez całą rundę… potem dopiero się okazało, że to były kule w płot. Ps. W conajmniej kilku meczach punktów pozbawili nas doswiadczeni gracze a nie Cybul (vide 3 czy 4 czerwone kartki). Ps.2 wciąż uważam, że krytyka Cybula jest przesadzona (acz uważam że więcej powinien grać Łukowski, ale to raczej zamiast Sypka czy Gonga). Cybul niech uczciwie rywalizuje z Klimkiem i tu Klinek też powinien dostać więcej prawdziwych szans. Nie jest to jednak takie proste, że jak zagra ktoś zamiast Cybula to jest to równoznaczne z większą… Czytaj więcej »
Ad1. Ale Ci doswiadvzeni też nastrzelali jakies gole asysty. Tak więc dali punkty.
Ad2. No właśnie powinien grac Łuki a nie sami Cybul, Sypek, Gong.
Ad3. Zapewniam cie , że każdy inny zawodnik coś by dał. Skoro ma bilans 11 meczow 0/0 , to chyba nie da się już gorzej tak mi matematyka podpowiada :)
Ad4. Nie oceniajmy Klimka , który gra same końcówki bądź w ogóle. Nie sprawiedliwe. Jakby zagral też 11 meczow I źle to Oki. Formę się buduje minutami na boisku a nie epizodami.
Pozdro.
0/0 Cybul ale Widzew +6 pkt ma dzięki jego grze. A gdybyśmy zagrali na 0 z tyłu w meczach remisowych i przegranych 1:0 mielibyśmy kolejne +8 pkt. We wszystkie stracone bramki zamieszani byli wszyscy inni, typu Fran Kastrati. W żadną straconą bramkę nie był zaangazowany Cybul czy Sypek czy Rondic. A więc bez młódego Widzew na dziś 10 pkt 14 m w tabeli !!!! A gdyby choć tylko połowe obrońcy zagrali na 0 z tyłu to + 4 pkt i 5 m. w tabeli. To gra zespołowa i cały zespól odpowiada za wynik a nie najmłodszy na placu…
Aha. To są cwaniaki i nie szanują nas. Chcą zjeść ciastko i mieć ciastko. Czyli mieć kasę z karnetów I kasę np z Kamila. Tylko kosztem naszych emocji radości i zwycięstw. Przykre.
Zastanawiam się, czy prawnicy oczernianych osób już się interesują niektórymi wpisami?
Ale jakich oczernianych osób??? Podaj nazwiska tych , którzy są tak skrzywdzeni w tym komentarzu i o których chodzi. Za dużo tvp…
To nawet nie dla szeregowego fana licza sie konkrety ale dosłownie dla każdego poza Myśliwcem. Z jakiegoś powodu nie dostaje powołań do młodzieżówki Cybulski gwiazdor który gra od początku sezonu w Ekstraklasie prawda?
Dlatego nikt go też nie kupi i jego wartość pomimo tylu minut w najwyższej klasie rozgrywkowej nie rośnie bo on po prostu nic nie wnosi.
Problem z Cybulskim i Sypkiem jest taki że oboje są w stanie czasami dać coś więcej Widzewowi… ale no właśnie puki co jest to czasami. Z całą pewnością nie powinni grać oboje jednocześnie. Na skrzydłach co najmniej jeden powinien być doświadczony. Zdecydowanie stawiał bym na Łukowskiego. On powinien wchodzić jako podstawowy.
Ja tam życzę Cybulskiemu jak najlepiej wiadomo, ale nie podoba mi się bardzo przepis o młodzieżowcu i dostawanie miejsca w podstawowym składzie za frajer.
kto ta propagande kazał napisac?
Wichniarek?
Cybluski oprocz dryblingu nic nie ma …ani szybkosci ani dobrego strzału na bramke!
Stamir, Wichniarek i menago.
A jesteś pewny że ma też ten drybling? xD
Bo jakoś nie kojarzę żeby kładł na dupie przeciwników.
Ma drybling? Ile wygrał pojedynków 1 na 1 i stworzył sytuację bramkową?
Poziom tłumaczenia się na tym portalu z niektórych rzeczy wygląda jak by prezesi pisali to co ma byc wrzucone. Mieliśmy Marczuka, mieliśmy Tkacza, mamy Klimka. To takie pudrowanie trupa bo nasz. Ja sie cieszę, że nasz ale by inwestować trzeba sie utrzymać w lidze. Nie grać Kamilem za wszelką cene jak Sypkiem. Bo pięknie brzmi co to napisano wyżej, ale najpierw REALIZM czyli LICZBY GOLE ASYSTY
Lepiej za mocno nie nadmuchiwać tego balonika, bo może pęknąć i to z hukiem!
Balonik w postaci Cybulskiego już dawno został totalnie przepompowany.
Nikt o zdrowych zmysłach nie powinien wrzucać na tak głęboką wodę nie gotowego na to zawodnika. Myśliwiec odwalił tutaj trenerski kryminał nakładając taką presję na Cybulskiego. On powinien grać końcówki i powoli cos udowadniać.
Mimo calej sympatii do Cybula i faktu, że całkowicie popieram jego wystawianie w meczach Widzewa, Ameyaw od początku robił na mnie lepsze wrażenie. Miał lepszą dynamikę i koordynację a także odwagę, czego najlepszym dowodem był ten pechowy karny ze Skrą, kiedy dużo bardziej doświadczeni koledzy obsrali zbroję. Gdyby wtedy piłka poleciała 5 cm bliżej środka, do dziś nosilibyśmy go na rękach.
Otóż to, Cybul nie wchodzi w ryzyko, on się po prostu boi wziąć grę na siebie.
Psychikę ma słabą i pokazał to ten jego ostatni strzał w maliny gdzie na treningu bez presji i tysięcy oczu na nim by strzelił takich 95/100. Słaba psycha niejednego zdolnego pokonała.
Cybulski nie wchodzi w ryzyko nie dlatego, że się boi, tylko realizuje założenia. Od strzałów na bramkę są koledzy starsi i bardziej doświadczeni. On to rozumie jak mało kto. Piłka to gra zespołowa a nie slalom jednego piłkarza za drugim.
Porównanie z dupy. Na razie Cybul jest ciągnięty za włosy do pierwszej jedenastki, kradnie miejsce w składzie lepszym, osłabia zespół. Rozumiem, że szefowie już liczą tę kaskę za niego. Oby się nie przeliczyli.
W Klimka nie chcą inwestować, chociaż widać, że lepiej potrafi grać? Takich Cybulskich było już na pęczki, sztucznie pompują balon.
Na razie to Cybulowi piłkarsko bliźej do Terpiła niź Ameyawa – oby działacze się nie przeliczyli – bo chyba najpierw powinni postawić I wypromować Klimka do sprzedaży – a dopiero potem ogrywać Cybula – ale póki co to w 1 lidze – bo nawet jeśli ma umiejętności to jest wyražnie zblokowany – więc moźe zmiana otoczenia by mu pomogła
Może coś z nie go być.. ale na tę chwilę.. są lepsi powinien wchodzić jako zmiennik..
A co z inwestycja w Klimka?
Wichniarek=Cybulski=Akademia Lecha Poznań…
Cybul przyszedł do Widzewa pół roku wcześniej. Być moze TW miał udział w tym, że Cybul rozstał sie z akademia lecha. A najlepiej to zapytać Rafała Ulatowskiego, bo on tam jest długie lata dyrektorem akademii o ile kojarze.
Cybulski niech popracuje nad masą bo każdy go przepchnie.
Modrič też ma robić masę?
Ty tak powanie…jak będzie miał umiejętności choc w 10% takie jak on, to może ważyć nawet 30 kg. A wszyscy piljarze powinni być karlami , bo taki jest Messi. Matko!!!
Ja się cieszę, że przedłuźyli z Cybulskim umowę, bo taki młody grajek może nagle odpalić. Tym bardziej, że koszt pewnie niewielki.
Niestety w tym momencie ewidentnie jest on beneficjentem przepisu o młodzieżowcu i trudno nie mieć wrażenia, że gra, bo mocno nabija punkty w PJS.
Gracz na jego pozycji, obojętnie czy ma 18 czy 28 lat musi robić liczby, a jak na razie jest tego zero.
0,0,0 – gole, asysty i asysty II stopnia. Wszystko. To są statystyki zawodnika ofensywnego. Tyle faktów . Reszta to tylko opinie ekspertów, bardziej lub mniej trafne.
0,0,0 a na koncie Widzewa 6 pkt więcej, dzięki jego grze (mecz z lechem, gieksa i piastem). To też czyste fakty.
Inwestycja…czyli dla tego gra..bo sportowo są lepsi..
Można podać jeszcze ciekawszy przykład np.Lewandowskiego.Przedłużajmy z wszystkimi,bo nie wiadomo czy kiedyś nie odpali :D
Lewandowskiego nie chcieli w Legii, bo woleli stawiać na szrot z Hiszpanii
Bench ja osobiście szanuję Twoje wypowiedzi najbardziej, widac że jesteś kimś ze sztabu rezerw / I zespołu lub bardzo blisko przy nich. Brakuje mi Twojej opinii w temacie tej wiadomości. Jest Reminio jest Zibitop nie ma Twojej wypowiedzi, beż żadnego naciągania w lewo lub w prawo. Zapodaj swoją opinię.
Jedyne z czego można się cieszyć, że 90% krytyków stąd nie zasiada na trybunach Serca Łodzi. Nie macie pojęcia o tym co dzieje się w klubie, ale do oceniania sytuacji pierwsi. Wielcy fachowcy, w kapciach, którzy wspieranie swojego klubu ograniczają do obejrzenia meczu w tv swoich wypocin na WTM. Prawda jest taka, że większość z was Amayewa krytykowała kiedy grał u nas. Teraz krytykujecie Cybulskiego, a jeszcze niedawno krytykowaliscie Klimka na równi z Tkaczem. Przypomnicie sobie co pisaliście na temat Klimka kiedy temu nie szło za czasów Niedźwiedzia
Uff, jestem usorawiedliwiony, mogę krytykiwac. Mam karnet i na ostatnie 3 sezony opuściłem tylko 1 mecz z przyczyn nie zależnych odemnie. Poza tym mecz na żywo a w tv jest taki sam i końcowy wynik. Co za różnica w ocenie. Piza tym , zapewne wielu tu krytykujących nie może kupić karnetu czy biletu, bo za mały stadion, więc oglądają tv, czytają relacje z meczu i oceniają, bo np Cybul, Sypek zagraja tak samo na żywo czy w tv. Pozdro :)
Jak dla mnie szkoda Klimka że chłopaka nie wystawiają go do składu meczowego.A co do Cybulskiego nie widzę w nim oszałamiającego talentu.
Nieco mnie dziwi podważanie opinii Myśliwca i jego sztabu. Trenerzy widzą zawodników codziennie. Badają to, jak zawodnicy potrafią się dostosować do poleceń sztabu, na treningu i w meczu. Ja rozumiem, że kibice mają swoje odczucia, ale jeśli mają też rozum, to nich go użyją i dadzą spokojnie pracować Myśliwcowi. A jest to trener, który dużo widzi i umie wyciągać wnioski.
Trener ch…widzi, tylko laptop mu podpowiada. Gdyby widzial, to by go nie meczyl na boisku. Czy naprawdę uważasz, że np Antek badz Łuki przegrywają rywalizację z Kamilem i Jakubem sportowo ????? Jeśli tak to gratuluję bystrości…
Do wszystkich narzekających co to mają karnet od lat i nie chcą oglądać młodych bo my jesteśmy WIELKI WIDZEW. Z przyjemnością odkupię od Was te karnety. na dziś potrzebuję 3 szt. A Wy nie musicie już chodzić na mecze, żeby ciśnienia sobie nie podnosić. Chętnie odkupię.
Oj dzieciaku, takie prywatne wycieczki to rób do kolegów z klasy. Ch…wiesz o Widzewie, kibicowaniu i pilce. Niecwiem ile ci płaci Cybul , czy stawia pizze, lody za obronę jego. Ale nie byłeś nawet na 10% mecxow ile ja , więc nie pouczaj mnie kiedy mogę chodzić. A przez 30 lat nie widziałem takiej ofiary jak Cybul I Sypek. Byly różne ananasy , ale ich pseudo gra , uczciwy uzasadniony hejt jest czymś wyjątkowym, czego nie widziałem nigdy. Pisałem już, możemy roxnawidc, ale bez pseudo wycieczek . Szanuj starszych i tych którzy wiele przeżyli z klubem. Może ostrzej, więc ci… Czytaj więcej »
Reminio weź ty wyluzuj, pisałem do ogółu a nie personalnie do Ciebie. Zmierz sobie ciśnienie, bo chyba za wysokie masz.
Zycze chlopakom jak najlepiej ale fakty sa takie ze na zachodzie chlopaki 17-19 czesto stanowia o obliczu silnego zespolu i takich chlopakown jest przynajmniej kilkunastu w lidze a u nas bida ( o poziomie ligi nie wspominam). Gdzie jest problem w szkoleniu? To mentalnosc?, problemy fizyczne? Wina slabej ligi bo nie ma sie od kogo uczyc? A moze szkolinictwa gdzie wf jest tylkonz nazwy?
no niestety tak to wygląda. Ale zwróc uwage, że Ci najlepsi młodzi na zachodzie to praktycznie wszystko araby lub ciemnoskórzy. Oni zdecydowanie wcześniej dojrzewaja, dochodzą do seniorskiej fizyczności, niż europejczycy, zwłaszcza Ci z północy. Do tego można mieć przypuszczenia u wybranych, że maja „przebite numery” i w rzeczywistości są starsi niz wpisane w metryce.
Z drugiej strony europejczycy dłużej pozostają w piłce na wysokim poziomie, obecnie coraz częsciej dochodza do 40 będąc w dobrej formie. Ci z południa nie ma szans – po 30tce zjazd do bazy.