I. Rondić: „Chcę po prostu grać i strzelać gole”
1 października 2023, 11:00 | Autor: BercikW drugiej połowie meczu z Piastem Gliwice na boisku pojawił się Imad Rondić. Napastnik zaprezentował się z dobrej strony, gdyż udało mu się trafić do siatki. Co powiedział po zakończeniu spotkania?
Bramka w meczu z Piastem była pierwszą, zdobytą w oficjalnym meczu przez bośniackiego napastnika. „Oczywiście, że czuję się dobrze strzelając gole, ale jeszcze lepiej smakują one, gdy wygrywasz, bo wtedy możesz cieszyć się w pełnie z trafienia razem z drużyną” – ocenił 24-latek.
W drugiej części meczu widzewiacy zdecydowali się na grę dwoma napastnikami. Bośniakowi towarzyszył Jordi Sanchez. „We wcześniejszych wywiadach już podkreślałem, że bardzo lubię grać razem z Jordim, bo razem potrafimy narobić rywalom niemałych problemów. W następnym meczu on nie zagra, ale ja nie czuję rywalizacji między nami – myślę, że wspólnie sprawiamy, że każdy z nas staje się lepszy” – podkreślił napastnik RTS.
W następnym meczu ze Stalą Mielec z powodu nadmiaru kartek Sanchez będzie musiał pauzować. „Jeśli chodzi o następny mecz – w sumie nie mogę powiedzieć, że na pewno zagram, bo to decyzja trenera. Jeśli jednak dostanę szansę, wykorzystam ją w stu procentach. Chcę po prostu grać i strzelać gole” – zakończył Imad Rondić.
„Chcę po prostu grać i strzelać gole”. Genialny plan w swojej prostocie. Tylko go realizować,przecież wszyscy tego właśnie oczekujemy.A swoją drogą, ile ja już przez te wszystkie lata kibicowania Widzewowi, takich, lub podobnych deklaracji piłkarzy słyszałem.
Wiesz jaka jest różnica miedzy teraz a kiedyś? teraz za dużo gadają, a kiedyś nie gadali tylko grali i strzelali.Pozdrawiam. Tylko Widzew RTS !
Różnic jest o wiele więcej, można by długo mówić na ten temat.
Zgadza się, masz kolego całowitą rację. A w ogóle wystarczy spojrzeć na miejsce w tabeli, i wtedy widać, ile takie gadanie jest warte.Pozycja w lidze mówi sama za siebie. Słowa to teoria, a realne wyniki to praktyka. Często jedno z drugim nie idzie w parze. Również pozdrawiam.
Ale co On ma powiedzieć ? Coś w stylu „lubię sobie pograć w piłkę, wezmę co miesiąc niemałą wypłatę za to, że się pobawię na boisku w piłkarza, a czy strzelę czy nie, to kto to by na to patrzył, liczy się zabawa”. Wątpię czy wtedy każdy by chwalił za wypowiedź.
Sanchez mimo tego, że jest pół piłkarzem i aktorem to i tak Rondicia rozkłada na łopatki. Takich mamy asów,panie W….. Fujarek,jebana pało
Sanczez jest tak drewniany że szok. Poza szybkością zero atutów.
Jestes dziurawy jak Twoj napletek
Ty przynajmniej napletka nie masz
Imad dostałeś szansę od samego Jordiego, aby zdobyć zaufanie trenera. Jordi odpoczywa, od Ciebie zależy jak długo….
,,Bramka w meczu z Piastem była pierwszą, zdobytą w oficjalnym meczu przez bośniackiego napastnika.,,
A puchar Polski to nie był oficjalny mecz ?
Właśnie o to samo chciałem zapytać.
Szkoda, że Jordi z Rondiciem grają tylko razem jak „gonimy” wynik. Wtedy rzeczywiście nieźle to wygląda,tylko nie wiadomo, czy z przewagi w ataku,czy z tego, że przeciwnik się cofnął broniąc wyniku. Trzeba spróbować przy wyniku 0-0. Bartek po Piaście mówił, że nawet dobrze im się gra tym systemem. A i Jordi mniej łapami wtedy macha i obrońcy rywali jakby pogubieni. Może to jest jakaś metoda? Aha zapomniałem o jednym, jaka to nie byłaby taktyka, trzeba zapierdalać na boisku do utraty tchu. Bez zapierdalania nic nie będzie. Kiedyś w wywiadzie portugalski piłkarz Paulo Futre powiedział, że przechodząc do Atletico Madryt wiedział… Czytaj więcej »
Dopóki Miloš będzie w obronie z dużym prawdopodobieństwem będziemy gonić wynik co mecz.On chyba bierze przykład z Ciganicsa z poprzedniej rundy tylko inna strona. Zresztą Fabio też ma swoje wtopy.
Zagraj tak chlopaku żeby Sanczez usiadł na ławce i był Twoim zmiennikiem
Powiem tylko tyle,jak dalej,w ten sposób będzie prowadzony Widzew,to skończy się to wielką awanturą i pustym stadionem,
I z budżetu 40 milinowego zostanie 20
Sponsorzy też pójdą w pizdu
Teraz jest wszytko ok, przecież frekwencja meczowa określa sytuację klubu.
Zegar jakby grał z nimi do jednej bramki, atomsfera idealna „piłkarze nic się nie stało”.
40 baniek rozpływa się, nie wiadomo gdzie są te pieniądze
Pustym stadionem to raczej nie, ale jak się wyczerpie kibicowska cierpliwość i wyrozumiałość, to wielką awanturą bardzo możliwe. Sam jestem tegoroczną postawą naszych dellikatnie mówiąc zdegustowany. Mówię sobie dla uspokojenia, trzeba trochę poczekać, przyszedł nowy trener, może za jakiś bliżej niesprecyzowany czas będzie lepiej.
Chłopie, schudnij parę kilo i nabierz wreszcie rozpędu!