I. Krajcirik: „Jestem wdzięczny za tę szansę”

Podpisaniu umowy z Ivanek Krajcirkiem tradycyjnie towarzyszyły pierwsze obowiązki medialne nowego bramkarza Widzewa. Słowacki zawodnik udzielił kilku wypowiedzi klubowej witrynie. Co mówił po związaniu się z łódzkim zespołem?

O transferze do Widzewa

„To jest wspaniałe, że mogę tutaj być. Stadion jest ogromny, a kibice wspaniali. Traktuję to, jak krok do przodu w swojej karierze i jestem bardzo wdzięczny za to, że dostałem szansę gry w zagranicznym klubie. Doceniam to. Przyszedłem do Widzewa dla jego fanów, którzy licznie przychodzą na mecze i wspierają grającą dla nich drużynę. Lubię grać przy pełnych trybunach i nie mogę się doczekać, aż je zobaczę”.

O wyciąganiu wniosków i mocnych stronach

„W przegranym 0:5 meczu z Podbrezovą wydarzyły się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca. Niestety, w życiu już tak jest, że czasami nie wszystko się udaje. Wyciągnąłem z tego odpowiednie wnioski, ciężko pracowałem i uważam, że mogę osiągnąć zakładane przez siebie cele. Moje najmocniejsze strony to refleks oraz umiejętność gry jeden na jednego. Staram się być jednak przygotowany na każdą okoliczność, jaka może się wydarzyć w spotkaniu”.

O różnicy między polską a słowacką ligą

„Różnica istnieje, np. na Słowacji nie ma tylu tak dużych stadionów, jakie znajdują się w Polsce. Wydaje mi się również, że na mecze chodzi więcej kibiców niż w lidze słowackiej”.

O kontakcie z Ravasem

„Poznałem Henricha Ravasa w czasach, gdy obaj rywalizowaliśmy w lidze słowackiej. Śledziłem jego poczynania w Polsce, więc widziałem, że wyrobił sobie tutaj niezłą markę. Wywalczył awans do Ekstraklasy, a później świetnie się w niej prezentował. Według mnie był jednym z najlepszych bramkarzy w całych rozgrywkach, będę chciał utrzymywać z nim kontakt cały czas. Cieszy mnie jego transfer do USA, życzę mu wszystkiego najlepszego w dalszej karierze, bo to dobry piłkarz”.

Fot. widzew.com