Hamulić wrócił do treningów

Wtorkowymi zajęciami na Łodziance drużyna Widzewa rozpoczęła nowy mikrocykl treningowy. Wyjątkowo krótki, bo będzie składał się z zaledwie dwóch jednostek i gry kontrolnej. Dobrą wiadomością jest powrót na boisko kontuzjowanego napastnika.

Said Hamulić jest w zespole już od ponad miesiąca, a jeszcze nie zadebiutował w jego barwach. Początkowo powodem tego stanu rzeczy były zaległości fizyczne Bośniaka, który w całym obecnym roku kalendarzowym zaliczył oficjalnie… kwadrans! Miało to miejsce 31 marca, w spotkaniu ligi rosyjskiej. Później zmagał się z problemami zdrowotnymi, a po zakończeniu okresu wypożyczenia do Lokomotiwu Moskwa wrócił do Tuluzy, by następnie zasilić szeregi łodzian. Gdy powoli zaczął zbliżać się do dyspozycji startowej, złamał kość w dłoni, co było efektem frustracji na brak miejsca w meczowej dwudziestce na starcie ze Śląskiem Wrocław, wyładowanej poprzez uderzenie w drzwi w klubowej szatni.

Hamulić musiał przejść zabieg zespolenia kości i od tamtej pory był wyłączony z jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Do pracy na boisku wrócił dzisiaj, ale ponieważ widzewiacy ćwiczyć będą tylko dziś i jutro, a w czwartek mają rozegrać sparing (nie wiadomo, czy z udziałem napastnika), piłkarz może nie mieć wystarczająco dużo czasu na właściwą budowę formy przed kolejnym ligowym pojedynkiem, który przypada na 13 września. Bardzo realne jest więc, że najwcześniej w składzie kibice zobaczą go dopiero przy okazji potyczki z Piastem Gliwice, zaplanowanej na 21 września.

Said Hamulic wznowi dziś treningi z drużyną 🏃🏻 pic.twitter.com/YIpMSDHA2z

— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) September 3, 2024

Obecnie jednym zawodnikiem Widzewa, całkowicie wyłączonym z treningów, pozostaje więc tylko Bartłomiej Pawłowski. Przypomnijmy, że kapitan cały czas przechodzi rehabilitację po operacji zerwanych więzadeł krzyżowych. Jego powrót do gry spodziewany jest dopiero na rundę wiosenną.