Hamulić już w Łodzi. Ogłoszenie transferu lada moment

Nie było żadną tajemnicą, że włodarze Widzewa planują kolejne ruchy transferowe tego lata. Priorytetem miało być wzmocnienie linii ataku, ale możliwe miało być dopiero po znalezieniu odpowiedniego kandydata. Od wczoraj wiadomo, kto nim jest. Dziś dowiedzieliśmy się, że zostały formalności.

Łączonym z czerwono-biało-czerwonym napastnikiem jest Said Hamulić, który po bardzo udanej rundzie jesiennej sezonu 2022/2023 w barach Stali Mielec został sprzedany za 2,5 miliona euro do francuskiej Tuluzy. Nie przebił się jednak w jednej z najsilniejszych piłkarskich lig, więc szukał okazji do gry gdzie indziej. Trafiał m.in. do holenderskiego Vitesse Arnhem czy rosyjskiego Lokomotiwu Moskwa, ale tam też skończyło się rozczarowaniem. Ponieważ Bośniak wciąż związany jest umową z Francuzami, to oni będą decydować, gdzie 23-latek spędzi kolejny sezon. Wszystko wskazuje, że będzie to właśnie Łódź.

Nowy napastnik jeszcze w tym tygodniu?

Jak poinformowała Interia, piłkarz pojawił się dziś na testach medycznych, co oznacza, że finalizacja transakcji jest na ostatniej prostej. Jeżeli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, jeszcze dziś lub najpóźniej w środę Hamulić powinien zostać ogłoszony przy Piłsudskiego siódmym letnim transferem. Warto dobrze go przebadać, bowiem z danych dostępnych w internecie wynika, że bośniacki gracz wiosną leczył kontuzję, przez którą pauzował od 20 kwietnia do 25 maja, wypadając ze składu Rosjan na siedem kolejek. Przez całą minioną rundę spędził na murawie zaledwie kwadrans, więc pod znakiem zapytania stoi też jego aktualna forma piłkarska.

Hamulic juz w Łodzi. Po kontuzji nie powinno być śladu, bo to sprawa z kwietnia i leczenie trwało około miesiąca. Na ile umowa ⤵️https://t.co/wsnlIGNAP1

— Andrzej Klemba (@AndrzejKlemba23) July 23, 2024

Według autora artykułu, Andrzeja Klemby, snajper ponownie zostanie wypożyczony z Tuluzy, a w umowie ma zostać zawarta opcja wykupienia go za określoną z góry kwotę. Tej dziennikarz nie ujawnia, ale trudno nie domyślić się, że po słabszym okresie wartość atakującego mocno spadła w porównaniu do sumy, za jaką trafiał do Ligue 1. Biorąc pod uwagę udane występy w Ekstraklasie (19 meczów, 9 goli i 4 asysty), można mieć nadzieję, że powrót do Polski będzie dla Saida Hamulicia szansą na odbudowanie swojej dobrze zapowiadającej się kariery.

Foto: TVP Sport