Grzegorz Bakalarczyk znów pociąga za sznurki?

20 czerwca 2014, 20:33 | Autor:

Grzegorz_Bakalrczyk

Wszystko wskazuje na to, że znów wiele do powiedzenia ma w Widzewie Grzegorz Bakalarczyk. Były dyrektor sportowy, który stanowisko to opuszczał w niesławie, w ostatnich latach zajmował się szkoleniem młodzieży, piastując funkcję Prezesa Akademii Futbolu. Teraz wraca pod postacią „szarej eminencji”?

Skąd takie wnioski? Żeby zrozumieć ciąg wydarzeń, należy cofnąć się o jakiś tydzień. Zaczęło się od wyjazdu Michała Wlaźlika na urlop w – mówiąc najłagodniej – niefortunnym terminie. Wycieczka, którą nieudolnie próbowali zatuszować Wlaźlik z Pawłem Młynarczykiem, ostro zdenerwowała Sylwestra Cacka. Z naszych wiadomości wynika, że chwilę po potwierdzeniu, że dyrektor sportowy faktycznie przebywa na wczasach, od Zarządu zażądał wyjaśnień, a od Wlaźlika dymisji.

Moment ten mógł być kluczowym dla właściciela, który stracił zaufanie do ludzi sterujących klubem. Logicznym ruchem z jego strony było więc sięgnięcie po odstawionego w ostatnim czasie na boczny tor Grzegorza Bakalarczyka. Jest to tzw. „człowiek Cacka”, któremu biznesmen wierzy bezgranicznie. Nie pogonił go z klubu nawet wtedy, gdy były dyrektor sportowy, a obecnie szef widzewskiej akademii, walnie przyczynił się do spadku z ekstraklasy, do spółki z Markiem Zubem. Znalazł mu wygodną posadę w Bratoszewicach, gdzie szkółka ma swoją siedzibę, czyżby teraz zdecydował się po niego sięgnąć?

Świadczyć może o tym fakt, iż rzekomo to właśnie Bakalarczyk prowadził rozmowy z kandydatami na następce Artura Skowronka. Co prawda zapytany o to Przemysław Cecherz nie potwierdzał tej informacji, zasłaniając się koniecznością zachowania dyskrecji wynikającą z ustaleń między stronami, to takie pogłoski dotarły do nas już przed paroma dniami. Dziś usłyszeliśmy też, że i z Włodzimierzem Tylakiem negocjował właśnie Bakalarczyk, współpracownik Tylaka z Łódzkiego Związku Piłki Nożnej (Tylak zasiada w Wydziale Szkolenia ŁZPN, a Bakalarczyk jest Członkiem Zarządu Związku).
Prezes Akademii Futbolu udzielał się w ostatnim czasie nie tylko na polu negocjacyjnym, ale brał również udział w przygotowywaniu planu treningowego łodzian do nowego sezonu. To właśnie z Grzegorzem Bakalarczykiem rozmawiali przedstawiciele Avii Świdnik, którzy chcieli w klubie załatwić przyjazd widzewiaków na mecz towarzyski. Ostatecznie spotkanie uświetniające otwarcie nowego stadionu w Świdniku dojdzie do skutku pod koniec lipca. Bakalarczyk przyjął zaproszenie, jak się okazuje dogrywając termin i godzinę meczu z nowym trenerem już rano. Widać nazwisko następcy Skowronka znał już od dłuższego czasu…

Zasadne pozostaje więc pytanie jaką rolę Grzegorz Bakalarczyk odgrywał w ostatnich dniach i jaką odgrywać będzie w przyszłości. Czy Sylwester Cacek mianuje go oficjalnie nowym dyrektorem sportowym, czy może będzie rządził pionem sportowym z tzw. tylnego fotela? Może się też okazać, że była to tylko jednorazowa ingerencja Bakalarczyka w kluczowe sprawy drużyny. Jakie skutki przyniesie, pokaże czas, ale o optymizm trudno…

Foto: akademiafutbolu.com