Gryf Wejherowo – Widzew Łódź 0:4 (0:2)
31 stycznia 2020, 11:01 | Autor: RyanW trzecim zimowym meczu sparingowym drużyna Widzewa odniosła trzecie zwycięstwo. Tym razem łodzianie wysoko pokonali „czerwoną latarnię” II ligi, Gryf Wejherowo, na koniec zgrupowania w Cetniewie.
Marcin Kaczmarek zdecydował się postawić na podobną jedenastkę, jaka wybiegła w starciu z Olimpią Grudziądz. Nie zabrakło jednak niespodzianek. Na boisku zaprezentował się zawodnik testowany, który zagrał na prawej pomocy, ale klub nie zdecydował się zdradzić jego personaliów. W składzie zabrakło Marcina Robaka. Kapitan łódzkiego klubu dostał wolne od trenera.
Od pierwszych minut widzewiacy podjęli próbę zepchnięcia rywali do defensywy i udało im się wywalczyć kila rzutów rożnych. Znakomita okazja do objęcia prowadzenia nadarzyła się już w 6. minucie, gdy Rafał Wolsztyński został sfaulowany w polu karnym przez Dawida Lelenia. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany, ale golkiper Gryfa naprawił swój wcześniejszy błąd i odbił piłkę! Po tym zdarzeniu gra nieoczekiwania zaczęła się wyrównywać.
Na szczęście, trwało to zaledwie chwilę i w 15. minucie RTS otworzył wynik. Wolsztyński zagrał do Konrada Gutowskiego, a ten płaskim strzałem zdobył gola na 1:0! Mylił się jednak ten, który sądził, że kolejne trafienia są kwestią krótkiego czasu. Przez następny kwadrans z boiska wiało nudą, choć optyczna przewaga była cały czas po stronie lidera II ligi. Udało się ją przekuć na podwyższenie w 32. minucie. Spore nieporozumienie w szeregach obronnych wejherowian wykorzystał Wolsztyński, odzyskał piłkę i podał ją do Adama Radwańskiego. Pomocnik z zimną krwią pokonał Lelenia!
Formalny gospodarz zagroził Widzewowi w pierwszej połowie tylko raz. W 40. minucie ładnie z linii pola karnego przymierzył Szymon Nowicki, lecz Wojciech Pawłowski zachował czujność. Swoją okazję mieli także piłkarze Marcina Kaczmarka. Podanie od Radwańskiego otrzymał testowany pomocnik i uderzył z woleja. Trafił jednak w słupek.
Po przerwie, tradycyjnie oglądaliśmy zmieniony skład łodzian – na boisku pojawiło się siedmiu nowych graczy. Spotkanie wciąż stało pod znakiem dominacji czerwono-biało-czerwonych. W 57. minucie powinno być już 3:0, ale po dobrym zagraniu Daniela Tanżyny do Christophera Mandiangu ten drugi znów zachował się egoistycznie, nie podając do lepiej ustawionego Przemysława Kity i akcja została zatrzymana. Po chwili z trudnej pozycji uderzał Marcel Pięczek, ale chybił celu.
Trzecia bramka padła w 68. minucie. Znów fatalnie w defensywie zachowali się rywale, piłkę jednemu z obrońców odebrał Kita, po czym uderzył z powietrza silnie i przede wszystkim celnie. Futbolówka wpadła w okienko bramki strzeżonej przez Lelenia! Za moment mogło być już 4:0. Mandiangu w końcu podzielił się piłką z kolegą, Łukaszem Turzynieckim, ale ten nie wykorzystał szansy na gola. Udało się chwilę później, z rzutu karnego. Swoją okazję miał też Gryf, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego bez krycia został Oskar Sikorski, ale jego główka z bliskiej odległości została dobrze wyłapana przez Patryka Wolańskiego.
Widzew ze spokojem pokonał ostatnią drużynę II ligi za zakończenie zgrupowania w Cetniewie. Pora na powrót do Łodzi i dalsze sparingi. W najbliższą środę, w Uniejowie, dojdzie do sprawdzianu z GKS Jastrzębie.
Gryf Wejherowo – Widzew Łódź 0:4 (0:2)
15′ Gutowski, 32′ Radwański, 68′ Kita, 78′ (k) Mandiangu
Gryf:
Leleń (69′ Wika) – Kankowski (67′ Lademann), Burkhardt (46′ Pek), Gęsior, Gabor – Sikorski – Sławek (73′ Jahn), Poręba, zawodnik testowany, Nowicki (70′ Pilarski) – Przygoda (46′ Goerke)
Widzew (I połowa):
Pawłowski – Kosakiewicz (24′ Turzyniecki), Rudol, Nowak, Pięczek – Możdżeń, Poczobut – zawodnik testowany, Radwański, Gutowski – Wolsztyński
Widzew (II połowa):
Wolański – Turzyniecki, Nowak (67′ Rudol, 80′ Piskorski), Tanżyna, Pięczek (67′ Becht) – Gąsior, Zejdler – Mandiangu, Radwański (67′ Gutowski, 79′ Malec), Prochownik – Kita
Sędzia: Kamil Rybiński (Gdańsk)
Widzów: 50
Coś się skład rozjechał chyba, że sklonowaliśmy Tanżyne? :D
Tanażyna na boisku i na ławce a brak Nowaka, tak drobna uwaga :)
Stawiam na Przybeckiego, jeśli się sprawdzi to w sumie półroczny kontrakt nie byłby złą opcją. Może wróci do dawnej formy…
A Robaczek gdzie?? Chyba nie za Piątka do Milanu
dostał wolne od trenejro :)
Tanżyna jednocześnie w pierwszym i na ławce? ;)
To wszystko by zmylić przeciwnika ;)
Bilokacja słyszałeś o takim czymś?!Własnie to wykorzystano Widzewie!:)
Dlaczego za transmisje Olimpia vs Widzew zabrało mi 2 punkty ? Ojjj ni ładnie tak oszukiwać!!!!!
Też wam zrywa transmisję?
cały czas
Pierwsza połowa dramat, zrywało co chwila!
Co z Kosa? Jak to wyglądało ,coś poważnego?
Jak ten testowany ? Bo z relacji tekstowej wynika ze jest sporo pod fra.
Wydaje się być ciekawy, ale jedna połówka to za mało by ocenić
Oj Radwanek się rozkręca w tym ustawieniu może być wkońcu filarem drużyny.
kiedyś na niego narzekaliśmy a teraz pokazuje na co go stać
Masambinio za te samolubne akcje won do rezerw
moglby dac trener szanse malcowi i piskorskiemu zalapac kilka minut
Testowany – Lucas Tadeu Barrosa Giovani Oliveira
…Don diego de la vega zapomniales dopisac.
Tuszyn?
A nie ten Ali? Bo też ciemny kolor skóry na zdjęciu. Już moglibyście go dać z przodu ;)
Ali jest malutki. Testowany to wysoki chłopak.
Express nie ma racji.
jeśli Mandiangu nie zrozumie że piłka to gra zespołowa to nic po nim w drużynie mimo tego że nie jest słabym zawodnikiem,drugi sparing i po raz drugi sam chciał wejść z piłką do bramki nie podając piłki do lepiej ustawionego kolegi z drużyny,nie strzelona bramka w lidze to stracona bramka bez mała,jeśli trener nic z tym nie zrobi to przepraszam ale nic nam po takim zawodniku
Wysłałbym „Krzyśka” do okulisty! Może on ma zawężone pole widzenia?Jak koń z klapkami na oczach!
Ten testowany to Miłosz Przybecki ?
niezłe wzmocnienie by to było :-)
Lepiej ci zdradzac peronalia testowanych osob? prawdziwy Widzewiak dolkow pod sobaby nie kopal. Wiec wracaj na kaliska trybune.
Miłosz Przybecki jest biały. Widzew testował wysokiego murzyna.
Moze przeoczylem ale nie widze jak Mandiangu strzelil gola na 4:0, jest opis akcji gdzie dal dobre podanie, ale nie napisaliscie chyba o tym jak wpadla ostatnia bramka
Oki, juz widze karny, sorki :)
Muszę powiedzieć, że w letnim oknie transferowym byłem bardzo sceptycznie nastawiony na sprowadzenie Pawłowskiego. Jednak po tych 3 sparingach widzę, że to była bardzo dobra decyzja. Z całą sympatią do Wolańskiego, którego bardzo lubię, ale niemal zawsze zdarzają mu się 1-2 poważne błędy na mecz. U Pawłowskiego tego nie ma. Myślę, że jest to jeden z czynników, który robi różnicę.