GKS – Widzew (wypowiedzi)
27 kwietnia 2021, 20:48 | Autor: BercikWiele emocji przyniósł dzisiejszy mecz pomiędzy GKS Bełchatów a Widzewem Łódź. Choć podopieczni Marcina Broniszewskiego już po sześciu minutach przegrywali, ostatecznie mogli się cieszyć ze zwycięstwa 3:2! Co po końcowym gwizdku sędziego powiedzieli trenerzy oraz zawodnicy obu drużyn?
Marcin Broniszewski:
„Bardzo cieszymy się z trzech punktów. Okoliczności ich zdobycia były trudne i na pewno będziemy wnikliwie ten mecz analizować. Naszym głównym celem było dzisiaj wygrać po słabszych występach, które przydarzyły nam się w ostatnim czasie. Oczywiście mam świadomość, że znajdzie się grono krytyków mówiących, że w drugiej połowie graliśmy chaotycznie i nie potrafiliśmy utrzymać przewagi przy wyniku 3:1. My też to widzieliśmy i będziemy chcieli to zmienić, żebyśmy grali mniej nerwowo, bo mamy wielu doświadczonych piłkarzy, którzy swoimi umiejętnościami muszą wnosić więcej spokoju w momentach, gdy drużyna powinna końcówkę spotkania grać z większym komfortem.
Wydaje mi się, że przerwa spowodowana kontuzją naszego bramkarza bardziej wybiła z rytmu drużynę z Bełchatowa. Zresztą nagłe wejście naszego rezerwowego golkipera nie było dla niego komfortowe, bo kilka pierwszych piłek zagrał niecelnych. W przerwie trener bramkarzy Andrzej Woźniak bardzo dobrze na niego wpłynął i grał potem z większym luzem. Myślę, że do najbliższego meczu sztab medyczny pomoże Jakubowi Wrąblowi, który ma dość mocne stłuczenie. Od naszych fizjoterapeutów mam też sygnał, że z Mateuszem Michalskim to nie jest nic poważnego. Jak mówiłem, dzisiaj te trzy punkty nas cieszą, ale po powrocie do klubu kończymy temat tego meczu, bo w piątek mamy kolejne bardzo ważne spotkanie.”
Marcin Węglewski:
„Walczymy, staramy się, ale wychodzi na to, że to jest za mało, żeby wygrać mecz i zdobyć trzy punkty nawet w tak prestiżowym meczu jak dzisiaj, gdzie nie można było odmówić chłopakom determinacji i próby odwrócenia wyniku. Przeklęte dziewięć minut, które doliczył sędzia sprawiły, że w meczu, który był pod kontrolą, całkowicie ją straciliśmy, a w drugiej połowie nie odwróciliśmy losów tego spotkania. Wychodzi na to, że przerwa w pierwszej połowie z powodu kontuzji bramkarza wpłynęła na losy spotkania, bo straciliśmy później dwie bramki. Nic na to nie wskazywało – początek gry po zmianie bramkarza Widzewa był dla nas. Odebraliśmy trzy razy piłkę po prostych błędach przeciwnika i byłem przekonany, że jesteśmy w stanie zdobyć drugą bramkę. Okazało się inaczej – dwa gole strzelił Widzew.
W przerwie nie było widać w szatni, żeby ktoś był załamany. Bardziej byliśmy wkurzeni na tą sytuację, ponieważ z pierwszej połowy nie przypominam sobie wielu składnych akcji Widzewa. Ta przepiękna bramka Patryka Muchy trochę podcięła nam skrzydła i wkradła się nerwowość. A druga bramka rywali to niestety nasz błąd, bo byliśmy przy piłce. Straciliśmy ją za łatwo i Widzew to wykorzystał. Potem zabrakło nam koncentracji i konsekwencji, żeby znaleźć się pod bramką przeciwnika.”
Patryk Mucha:
„Zazwyczaj stoję na przedpolu i dziś udało się zdobyć bardzo ładną bramkę. Najważniejsze jest zwycięstwo, po to tu przyjechaliśmy. Kolejne rozegrane spotkania dodają mi pewności siebie i na pewno dzięki temu lepiej czuję się na boisku. Ale tak jak powiedziałem, najważniejsze jest zwycięstwo. Jako cała drużyna musimy iść do przodu – jeżeli każdy z nas będzie dawał z siebie swoje maksimum, tak jak to było dzisiaj, to wszystko będzie szło do przodu. Dziś momentami nasza gra nie była perfekcyjna i wkradło się trochę niepotrzebnej nerwowości i strat, ale na końcu liczy się wynik i z cieszę się, że dowieźliśmy te trzy punkty. Mecze mamy co kilka dni. Wychodzimy na boisko po to, żeby wygrywać i znaleźć się w szóstce. Nic się nie zmienia, więc musimy już myśleć o kolejnym meczu, aby zapunktować.”
Paweł Tomczyk:
„Dzisiaj zabrakło mi gola, ale najważniejsze jest to, że drużyna wygrała. Jestem zmotywowany, by już w kolejnym spotkaniu piłka wpadła do bramki po moim strzale, więc się nie załamuję i będę dalej pracował. Uważam, że początek tego spotkania nie potoczył się po naszej myśli, bo już w szóstej minucie straciliśmy bramkę i byliśmy trochę pod prądem. Później jednak się uspokoiliśmy i pokazaliśmy wyższość.”
Mateusz Michalski:
„Najważniejsze jest zwycięstwo. Jesteśmy zadowoleni, że wygraliśmy to spotkanie, bo fatalnie w nie weszliśmy. Znowu na własne życzenie straciliśmy gola, sprokurowaliśmy rzut karny. Musimy się wystrzegać takich błędów. Jeśli chcemy o cokolwiek walczyć, to nie mamy prawa tracić takich bramek. Powinniśmy wyciągnąć wnioski z meczu w Nowym Sączu, gdzie zrobiliśmy dwa kuriozalne karne, co nas kosztowało utratę punktów. I tak samo mogło być tutaj, ale chwała dla chłopaków, dla sztabu i całej drużyny, że potrafiliśmy szybko odpowiedzieć i zdobyć trzy gole, które dały nam trzy punkty.
Będziemy dziś sprawdzać, co dzieje się z moją ręką. Wydaje mi się, że wszystko powinno być w porządku. Atakowałem piłkę z pełnym impetem. W momencie, gdy wyjeżdżałem z futbolówką do bramki, to ręka trochę mi uciekła i poczułem, że coś jest nie tak z barkiem.”
Damian Hilbrycht:
„Nie chcę oceniać na gorąco, czego nam w tym spotkaniu zabrakło. Znowu strzeliliśmy dwie bramki w meczu i ponownie nie potrafimy zdobyć punktów. Na pewno nas to boli. Każdy z nas chce się odbić od dna i w końcu przełamać tę złą serię, ale tak jak mówiłem wcześniej, nie będziemy się załamywać. W następnym meczu musimy pokazać wszystko, co najlepsze i wreszcie przełamać złą passę.”
Wypowiedzi za widzew.com.
Dziękuję Widzew
Spotkanie 2 słabych drużyn. Jeżeli nie wyciągniemy wniosków (a nic na to nie wskazuje), to w przyszłym sezonie podążymy śladami Bełchatowa.
Nie rozumiem, dlaczego tyle minusów. Przecież to całkowita racja. To był mecz o utrzymanie i wygrała drużyna minimalnie lepsza. Obie drużyny prezentowały styl z dolnych rejonów II ligi. Momentami myślałem, że gramy w dwa ognie – my do nich oni do nas. Wymienienie 3 podań, to był sukces. Nie ma się co czarować, wyglądało to źle i jak tak zagramy w piątek, to punktów nie będzie
Niestety nic się nie zmieniło szczęśliwie wygrany mecz ze słabiutkim Bełchatowem i do tego ten „trener”.
A jakiego chciałeś?!Na tę chwilę to jedyna opcja.Dobi miał czas,zawalił kilka meczy głupimi zmianami i taktyką,więc trzeba dograć ten sezon i poważnie się zastanowić nad kursem Widzewa.
A to Dobi nie mógł dograć sezonu ? Co dała ta zmiana według Ciebie ? Oczywiście oprócz tego , że płacimy kolejnemu trenerowi. Jeśli mamy się zastanowić nad kursem po sezonie to ta zmiana była niepotrzebna.
Duzo zdrowia dla Jakuba i Mateusza. Patryk chłopie zaimponowałem mi twoimi trafnymi wypowiedziami po ostatnim i dzisiejszym meczu. Jesteś inteligentny i widać ze ambitny.Mateusz brawo.Ladne bramki.
Ładnie bramki Mateusza – szczególnie ta strzelona plecami leżąc :)
Lepsze takie jak żadne druga kuriozum ,ale gdzie taka widziałeś?
Przyznaję tak krytykowałem za dotychczasową grę naszych piłkarzy , dziś tak jak wszyscy widzieliśmy drużyna grała na poważnie , drużyna która walczyła ambitnie i widać było że nareszcie chcą wygrać choć było sporo nerwówki , generalnie pozytywnie – to teraz 3 pkt z Miedzią
Pozdrawiam Widzewiaków
Z chłopakami z podwórka jak wygrają 15:0, mimo nerwówki zagrają na poważnie, to też się posikasz ze szczęścia pisząc ze czas na zwycięstwo z chłopakami z halówki?
Mar daj spokój.
Też wkurzało mnie przechodzenie obok innych meczów,ale wczoraj im się chciało,i potrafili wreszcie przełamać niemoc w Bełchatowie.
Trzeba to docenić.
I ta bramka Muchy.
Na takie coś czeka się tygodniami.
Ogólnie wiadomo jest jak jest,ale wczoraj bardzo na plus.
TY tak na poważnie
Ja niestety widziałem ostatnie 5 minut.
Fajnie, że w końcu wygrali i ograli Bełchatów na ich stadionie.
Trzeba przyznać, że ta drużyna dla Widzewa jest jak cierń w d…e.
Nie mogę ocenić poziomu gry bo nie widziałem meczu ale i tak wynik cieszy.
Oby to był prognostyk do kolejnych zwycięstw.
Oby.
Ave Widzew
Nie ma się co specjalnie cieszyć to była walka Flipa i Flapa pierwszej ligi
Jak słusznie zauważyłeś była walka i o to chodzi walczyć , walczyć , zap…….. bo co zostało innego?
Już nie przesadzajmy. Są 3 pkt wywalczone i trzeba to docenić. Szczególnie postawę Mateusza i Patryka. Zwróciłbym tez uwagę na Hilbrychta bo na lewe skrzydło przydałaby się tak ułożona lewa noga.
obydwu trener zdjął….
Cenne zwycięstwo w czasach zarazy panującej w klubie. Tomczyk po raz kolejny pokazał że „11” mu się należy. Potrafi rozerwać szyki obronne przeciwnika. Gach z błędem ale to obrońcy robią najczęściej błędy jak już bramki padają także nie krzyżowałbym go za każdym razem z tego powodu. Mecz ciężki ale zwycięstwo zasłużone w pełni.
pierwszej połowy nie przypominam sobie wielu składnych akcji Widzewa.
Odebraliśmy trzy razy piłkę po prostych błędach przeciwnika
No comments
Paweł Tomczyk bardzo dobry mecz mimo braku szczęścia w paru sytuacjach. Kudrjawcevs niech kończy już granie w Widzewie. Przecież on jest gorszy niż Mleczko !
Tomczyk nawet nie średnio tylko przeciętny mecz to jest napastnik a nie Forest biegnij
#MuremZaStolarem
W jakim sensie?
Trener zamiast mobilizować zespół w przerwie spowodowanej kontuzją Wrąbla, otrzepywał sobie sweterek. Buc.
Gość nie pasuje do naszego Widzewa, ale już o takie coś się czepiać nawet ? A tak z innej beczki to mnie zawsze irytuje jak trener nie ma podczas meczu na sobie nic co pokazuje, że trenuje Widzew, herb czy coś.
Co się dzieje z forum?
O kurcze. To prawda. Jak porażka to 300 komentarzy a jak zwycięstwo to 5. Czyli zwycięstwo to norma a porażka to powinna być odstępstwem. Może dodajmy otuchy trochę piłkarzom. Dziś włożyli dużo serca w grę. Trzeba im to oddać. Bełchatów to zawsze trudny dla nas teren. Łyżka dziegciu tylko dla trenera. ODSUNAC OD SKŁADU GACHA I MOZDZENIA!!?
Ja bardzo się cieszę ze zwycięstwa a jeszcze bardziej ze pozostający na przyszły sezon i oby dłużej Mucha i Michalski pokazali ze potrafią pociągnąć drużynę. Całkiem przyzwoita gra Tomczyka, chociaż nad strzałami to mógłby naprawdę solidnie popracować… Ale i tak uważam ze dużym błędem jest decyzja dotycząca Fundiego, bo to kolejny piłkarz, który ma duże możliwości i trzeba tylko je odpowiednio wykorzystać a nie pieprzyć o barierach komunikacyjnych co jest tak idiotyczne, ze aż szkoda komentować bo to po prostu wstyd dla klubu i zarządu ze nie jest w stanie tego organizacyjnie ogarnąć!
Gach z Bełchatowa ma bliżej od domu
Nie wiem czy kolega zauważył ale dzisiaj oddaliśmy 10 x więcej celnych strzałów niż w 2 poprzednich meczach.
Jeśli graliby tak jak dzisiaj to z porażek czy remisów nikt by nie robił afery i nie byłoby 300 wpisów tylko 5
Gra podwórkowa z piękną bramką Muchy i złymi zmianami Broniszewskiego. Mniej górnych piłek i więcej dokładności. Dzisiaj Tomczyk nawet wreszcie coś zagrał. Najlepszy Mucha i Michalski.
według trenera do zmiany
„Figuranta”
Widzew musi przejąć jakiś poważny inwestor-właściciel, bo ta banda januszy go rozpierdoli
to przejmuj
Bardzo ciekawa audycja w radiu Widzew Dogrywka, szczególnie mocna, szczera wypowiedź Potara, nie będąc tak blisko Widzewa, nie znając szczegółów, też mam podobne odczucia względem Marcina Robaka i toksycznego wpływu na drużynę i klub…
Czy ty w ogóle wiesz kto się wypowiadał na temat ikony klubu Marcina Robaka i zdajesz sobie sprawę jakie m9gł mieć intencje .Chcesz mieć drugi Kraków ? To dalej cytuj te wypowiedzi
Tak myślę, że w stowarzyszeniu jest więcej porządnych, inteligentnych, wykształconych ludzi, którym dobro Widzewa leży na sercu, więc druga Wisła Kraków Widzewowi raczej nie grozi, lecz w tym kształcie, w tej strukturze właścicielskiej i organizacyjnej na sukces się nie zanosi i jeżeli chcemy Widzew w ekstraklasie potrzebny jest poważny inwestor, który przejmie klub, następnie kompetentny zarząd, potem trener z autorytetem, który zbuduję drużynę z widzewskim DNA. Odnosiłem się tylko do wypowiedzi Potara, z którą w większości się zgadzam, nie znam jego intencji, które Ty widocznie znasz lub Ci się wydaje…Nie ujmuję Robakowi zasług dla Widzewa, lecz ta drużyna, a raczej… Czytaj więcej »
Mógłby kolega dać namiar na tę konkretną rozmowę?
https://youtu.be/x6pnoJf1_Pg fragment 3h31min
Gratuluję zwycięstwa. Widzewowi zawsze ciężko się grało w Bełchatowie. 25 lat bez zwycięstwa na tym boisku mówi wszystko. Patryk, gratki za piękna bramkę. Oby tak dalej.
Kudyba: Rozmawiałem z Bronkiem z Widzewa, który powiedział, że jego piłkarze nie radzą sobie z presją kibiców…Moim zdaniem spora grupa nie radzi sobie z grą w piłkę. Choć nie powiem kilku chłopaków zagrało dobrze i ambitnie. Widać było dziś różnice jak się gra szybkim napastnikiem z przodu nawet tak nieskutecznym jak Paweł. Można mu zagrać piłkę na dojście albo sam popędzi z piłką. Walczy o górne piłki jak typowa 9. Nie jestem jego fanem, ale dawał sporo w ataku. Brawo też Ameyaw, Michalski i Mucha chyba tylko tych 3, Wrabel no i mimo wszystko Hanousek może myśleć o grze w… Czytaj więcej »
Zgadzam się oprócz Tomczyk a dla mnie tylko Forest biegnij a to jest za mało jak na napastnika co z tego że umiesz gotować jak nie masz składników
Ma sporo wad, ale wczoraj był przydatny. Tak jak napisałem dawał dużo więcej możliwości w ataku niż wolny Robak (przy całym szacunku dla niego).
Gach ma dobrze ułożoną lewą nogę co pokazał w derbach i dzisiaj zagrywając do Tomczyka po akcji, w której padł gol. Popelnia błędy ale ma papiery na granie.
Też uważam, że ma potencjał. jest młody i jeszcze się nauczy dobrze ustawiac. Tylko, że to nie jest nasz zawodnik. Marcel Pięczek ma podobny potencjał i mógłby grać dla Widzewa. Chociaż może akurat wypożyczenie dobrze mu zrobi, bo tu by się zmarnował
W kilku meczach popełniał katastrofalne błędy. Poza tym syndrom Kosakiewicza niby coś tam potrafi w przodzie, ale z podstawą czyli obroną jest kiepsko. Panowie na górze jeszcze nie kupili Wrąbla więc nie sądzę, że będą chcieli bulic sporo za Gacha.
Z tym Amayewem to chyba się zagalopowałeś. Wiem asysta, ale poza tym to zero pożytku, same straty i kółeczka i zapędzanie się nie w te rejony boiska co trzeba.
Mnie raczej chodziło oto kto moim zdaniem zasłużył by zostać dzięki pracy w całej rundzie. Oczywiście u Amayew wczoraj znów wyszły stare wady czyli gra zbyt indywidualna zwłaszcza w polu karnym choć ostatecznie wypracował gola dającego 3 punkty.
Panowie…szacunek za walkę. Nareszcie coś drgnęło. Pytanie, czy tylko na tle słabego przeciwnika, czy istnieje jeszcze jakaś iskierka na lepsze jutro. Tym zwycięstwem na pewno mamy zagwarantowane utrzymanie…a czy możemy coś więcej ugrać poza środkiem tabeli czas pokaże.
Ale co drgnęło i komu? Przecież Bełty sami sobie drugą bramkę strzelili i jeszcze przy przy sam na sam Tomczyka, chcieli dołożyć drugą. Po prostu graliśmy z przeraźliwie słabą drużyną. Po stracie bramki na 0-1 nawet przez chwilę nie bałem się o wynik, bo mimo tej całej degrengolady, było widać że jednak jesteśmy ciut lepszą drużyną. Tak naprawdę to nie ma się z czego cieszyć. Awansu pewnie nie będzie, ta ekipa się całkowicie rozleci, a nasz sztab nie próbuje budować choćby szkieletu drużyny na nowy sezon
Zwyciężców się nie sądzi ale obiektywnie trzeba przyznać ,że gdyby nie determinacja trzech piłkarzy dosłownie Michalskiego ,Muchy , Poczobuta,nie było by nawet punktu .Ten mecz dobitnie pokazał komu na czymś tam zależy.
dwóch z nich zmienił trener,,trzeciego tez by zmienił , ale kontuzja Wrąbla jedna zmiane mu zabrała
GRATULACJE – wystarczyło 10 minut koncentracji! Jak to możliwe ??? Można??? i czemu częściej nie można, niż można ??? 1) Pamiętajcie że dzisiaj odnieśliśmy SPEKTAKULARNY sukces z ostatnią drużyną w tabeli (!) czy to świadczy o naszej sile (?) 2) Ilu widzieliście dzisiaj zawodników w czerwonych koszulkach? powinno być 11-stu, a ilu było realnie (serduchem) na boisku (?) 3) Z niecierpliwością czekam na koniec sezonu i CZYSTKĘ! ALE, ale … Niestety Ci którzy po raz kolejny udowodnili przydatność są już w notesach dyrektorów sportowych innych klubów (AMAYEW, MUCHA.. WRĄBLEM też zaczęły interesować się kluby EX .. KIKSON i POCZO też… Czytaj więcej »
Taki Widzew chcemy ogladac, walczacy, ambitny i do celu. Poza tym dużo oddanych strzałów z bełtami jak nigdy. Tego oczekujemy, bo zwyczajnie bez strzałów nie ma goli. PozdRo i bRawa dla drużyny.
Pamiętajcie, że to tylko mecz z drugoligową już drużyną. Teraz jeszcze w mierę „łatwy” z miedzią. Nie ma co wpadać w hurra optymizm. Przecież przegrać z tak słabym Bełchatowem przetrzebionym przez problemy różnego typu, byłby większą wtopą niz przegrana z sandecją grającą w 9ke.
Często wielu z nas jedzie po Poczobucie ale dla mnie on się rozwija i wczoraj robił bardzo dobrą robotę. Zwłaszcza po stracie bramki dużo wyblokował w środku pola. Bardzo niewdzięczną, czarną robotę robił doskakujac i przeszkadzając w napedzeniu akcji Bełchatowa.
Brawo za 3 punkty, ale baraże, wg mnie, poza zasięgiem. Niestety nie mamy drużyny, a co gorsze, góra chyba nie ma wizji/umiejętności na stworzenie czegoś większego i lepszego niż jest teraz.
Doskwiera brak jednego inwestora/właściciela coraz mocniej
Jest malutkie światełko w tunelu, natomiast chyba za wcześnie na hurraoptymizm, przypominam że graliśmy z ogórkami, którzy ledwie łapią resztki powietrza.
Patryk – bramka stadiony Świata
Wszystko fajnie, wszystko piknie, ale Broniszewski weź odejdź.
Dziękuję piłkarzom, że nie stracili w końcówce meczu przewagi bramkowej. Ogólnie spotkanie wygrane przy ogromnym zaangażowaniu w ofensywie Michalskiego, który był tam gdzie powinien być typowy partner z ataku zamykający akcje podbramkowe. Sam Mateusz musi przyznać, że przy swoich trafieniach miał sporo szczęścia. Ważne, że finalnie z sukcesem. Tomczyk niech w sytuacjach sam na sam z bramkarzem zachowuje zimną krew. Pokazał w sytuacji przypominającej wykonanie rzutu karnego, że brakuje mu opanowania. Tanżyna zdecydowanie zawalił przy stracie drugiej bramki. Powinien po meczu dostać porządny opierdol i zapierdalać do Łodzi biegiem za autobusem. Zresztą powinien na treningach popracować główkowaniem w celu zdobycia… Czytaj więcej »