GKS Katowice – Widzew Łódź 1:1 (1:0)
12 lipca 2020, 13:04 | Autor: KamilMnóstwo emocji przyniósł dzisiejszy hit na szczycie tabeli II ligi pomiędzy GKS Katowice a Widzewem Łódź! Wynik w pierwszej połowie otworzył Szymon Kiebzak, ale goście w drugiej części spotkania wyrównali za sprawą Daniela Tanżyny i ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. Status quo został więc utrzymany!
W porównaniu do starcia z Elaną Toruń, trener Marcin Kaczmarek dokonał w wyjściowym składzie dwóch zmian. Mateusza Możdżenia zastąpił Bartłomiej Poczobut, z kolei Rafała Wolsztyńskiego Adam Radwański. Ta druga korekta oznaczała oczywiście powrót do stosowanego wcześniej ustawienia 4-2-3-1. Od samego początku wydawało się, że ten zabieg przyniósł skutek, zwłaszcza że dodatkowo widzewiacy przystąpili do spotkania ze sporym animuszem.
Już w czwartej minucie z półobrotu uderzał Konrad Gutowski, a po chwili szansę z ostrego kąta miał Marcin Robak. Niestety, obie próby zakończyły się niepowodzeniem. Następnie mecz się wyrównał, ale zdecydowanie groźnej awansowali goście. Dwunasta minuta przyniosła niecelny strzał głową Daniela Tanżyny po dośrodkowaniu Łukasza Kosakiewicza z rzutu wolnego. Łodzianie mieli jeszcze korner, po którym główkował Robak, lecz również niecelnie.
Później gra się bardzo zaostrzyła. Trzy razy faulował Bartłomiej Poczobut, a po ostatnim z tych przewinień arbiter postanowił napomnieć byłego zawodnika GKS, dla którego dzisiejsze starcie miało bardzo ambicjonalny charakter, co na każdym kroku udowadniał. Dwie minuty później sędzia ukarał też Sebastiana Rudola, co oznaczało, że od tego momentu obaj widzewiacy musieli bardzo uważać.
Choć gra podopiecznych trenera Kaczmarka wyglądała nieźle, to bramkę zdobyli gospodarze. W środku pola błąd popełnił Marcel Gąsior, akcję faulem próbował jeszcze przerywać Rudol, ale nie zrobił tego skutecznie, bo futbolówka dotarła do Szymona Kiebzaka. Skrzydłowy GKS bardzo precyzyjnym strzałem po ziemi, odbitym jeszcze od słupka, nie dał najmniejszych szans Wojciechowi Pawłowskiego.
Strata gola nie zniechęciła widzewiaków, którzy cały czas starali się grać swoje. W 35. minucie niesygnalizowanego strzału z trzydziestu metrów spróbował Kosakiewicz, ale najlepszą okazję do wyrównania miał tuż przed zejściem do szatni Henrik Ojamaa. Gąsior dograł na lewą stronę do Kornela Kordasa, ten dokładnie wrzucił, ale uderzenie Estończyka było zbyt lekkie i poradził sobie z nim Bartosz Mrozek. Do przerwy GKS prowadził zatem 1:0.
Po zmianie stron obraz gry wcale się nie zmienił i to Widzew dużo częściej utrzymywał się przy piłce. Łodzianie mieli też sporo stałych fragmentów gry, ale nic z nich nie wychodziło. Aż do 57. minuty! Przy dorzuceniu Kosakiewicza jeden z katowiczan zderzył się głowami z Tanżyną, a piłka wyszła na róg. „Dixon” błyskawicznie pozbierał się i to właśnie on doszedł do dośrodkowania prawego obrońcy, wyrównując stan spotkania, dając jednocześnie swojej drużynie drugie życie!
Już cztery minuty mogło być 2:1! Kosakiewicz ponownie świetnie dośrodkował, tym razem z rzutu wolnego. Piłka trafiła na głowę Robaka, ale jego uderzenie powędrowało wprost w ręce Mrozka. Później mecz ponownie się wyrównał, a Widzew – wzorem kilku wcześniejszych pojedynków – niepotrzebnie cofnął się, dając więcej z gry gospodarzom. Ci mogli wyjść na prowadzenie w 73. minucie, na szczęście strzał Grzegorza Janiszewskiego powędrował obok słupka.
Na kwadrans przed końcem obraz gry uległ całkowitej zmianie. To GKS się cofnął, a łodzianie akcja za akcją starali się nękać golkipera katowiczan. Swoje okazje mieli Gutowski, który uderzył minimalnie nad poprzeczką, wprowadzony po przerwie Mateusz Możdżeń, którego strzał zza pola karnego bez trudu złapał Mrozek, a także Radwański, który strzelił zbyt lekko.
Prawdziwy rollercoaster miał jednak miejsce w ostatnich pięciu minutach! Najpierw swoją kapitalną okazję mieli katowiczanie – Maciej Stefanowicz uderzył wprost w stojącego tuż przed linią bramkową Rudola, a z dobitką Marcina Urynowicza poradził sobie Pawłowski. Już w kolejnej akcji to Widzew powinien jednak rozstrzygnąć losy spotkania na swoją korzyść! Radwański zagrał prostopadle do Robaka, ale ten, w sytuacji sam na sam, strzelił minimalnie obok słupka… Tuż przed końcem kolejną szansę miał jeszcze Urynowicz, na szczęście świetnie interweniował golkiper łodzian.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1, który raczej nie zadowala żadnej ze stron. Trzeba jednak przyznać, że widzewiacy momentami spisywali się bardzo dobrze, a ich grę oglądało się całkiem przyjemnie. Jeżeli taką dyspozycję zaprezentują w trzech ostatnich spotkaniach sezonu, to o awans do I ligi będzie można być względnie spokojnym. Najbliższy pojedynek już w środę, ze Stalą Stalowa Wola.
GKS Katowice – Widzew Łódź 1:1 (1:0)
30′ Kiebzak – 57′ Tanżyna
GKS:
Mrozek – Michalski, Jędrych, Janiszewski, Rogala – Gałecki – Kiebzak, Stefanowicz, Błąd (90+1′ Habusta), Pawłas (76′ Urynowicz) – Kurbiel (74′ Roglaski)
Rezerwowi: Frankowski – Grychtolik, Wojciechowski, Szwedzik, Dampc, Dejmek
Widzew:
Pawłowski – Kosakiewicz, Rudol, Tanżyna, Kordas – Gąsior (90+2′ Wolsztyński), Poczobut (68′ Możdżeń) – Ojamaa, Radwański, Gutowski – Robak
Rezerwowi: Wolański – Turzyniecki, Wołąkiewicz, Pięczek, Mandiangu, Mąka, Prochownik
Sędzia: Szymon Lizak (Poznań)
Widzów: 1325
Dwie rzeczy o jakie się martwię to czy Poczobut się nie zagotuje i czerwa nie złapie i o Gutka czy nie zabije kogoś swoimi wrzutkami z lewej nogi.
Jest jeszcze trzecia rzecz.. Gutek może cię pociągnąć z prawej
Oba scenariusze są prawdopodobne
Poczobut tak grając nie doczeka przerwy.Do zmiany,aha wynik otwarty…
Możdzen za Poczobuta bo będziemy grać w 10 stke strasznie Bartek sie podpala
Chuj zPawlowskim!!!!! Co w brakme to w sieci do chuja Pana. Skończyła się przy okazji filozofia naszego geniusza na dzisiejszy mecz… zagrajmy na 0:0
To akurat było trudne do wyciągnięcia.
Już dawno Wolański powinien stać w bramce. Jaki trener ma zaskok, to szkoda gadać.
Kolego gadasz teraz głupoty, Wojtek dostał strzał przy słupku, leciał wyciągnięty jak mógł a przy strzelającym było dwóch naszych statystów także miej pretensje do obrońców Którzy pozwoli oddać strzał i śmiem twierdzić ze tez mogli zasłonić pole widzenia a nie do bramkarza który zrobił w tej sytuacji wszystko jak należy. Pragnę przypomnieć ze w meczu z pogonią wyciągnął dwa ciężkie strzały. Wstrzymaj się z wprowadzaniem wolanskiego mówiąc delikatnie…
A teraz odsyłam do 89 minuty i obrony Pawłowskiego.
I co medal mu dać za to? Za wybicie przed siebie? Gdyby nie nasz obrońca, to razem z piłką wyladawalby w siatce.
Mar wracaj do swoich przy al.ch**ni 2
Pawłowski dziś zagrał najlepiej z tej całej naszej bandy.
Chujnie to ty masz we łbie. Nasłuchałeś się komentatora, który Pawłowskiemu na ostatni różny kazał pod bramkę lecieć i bredzisz teraz
Żeby nie Pawłowski to byśmy byli na 8 miejscu
Niestety bramka z niczego… Walczysz Widzew Walczysz !!!
Jak z niczego?? Nie widziałeś tych błędów??
Wolsztyński na boisko!!!
Ostatni gasi światło.
Ja wciąż wierzę
Ja ja nie cierpie tego 'kiksona’ największe dramaty to od kiedy pojawił się w klubie ile już bramek zajebał
Tanzyna i poczobut to pierwsi w kolejce do odstrzału.
i pewnie zaraz bedzie komentarz typu „zawsze wierzylem w Tanzyne’
Ja nie jestem jak choragiewka. Na jesień strzelił 2 A zajebal z 5 . Plus tamten sezon. Pierwszy do spakowania.
W każdym meczu prawie oprócz młodzieży z garbarnii i Lecha a i wtedy momentami 17 latkowie byli szybsi tylko nie wystarczyło im sił na 90m. wszyscy są szybsi dynamiczniejsi niż Widzew .motoryki nie ma w ogóle bez Robaka kity i Możdżenia na jesień mielibyśmy około 44 pkt max teraz
Wiemy już ze po awansie !!! Dwa lata budowy zespołu zmarnowane!!!
Teraz Katowice będą śpiewać jeden gol, drugi gol trzeci leci….
Oj tam, nie dramatyzowałbym do tego stopnia.
Widzew musi zostać kupiony przez biznesmena któremu przyda się mieć zespół na szczycie, a nie robić na nim wałki.
Ciężko, wolno, siermiężnie…futbol na tak, w wykonaniu p. Kaczmarka, tak to się grało w latach 70- tych.
bardzo się mylisz, oglądałem mecze Widzewa kiedy za bramką pasły się barany a trybuna była drewniana,leżałem na trawie z trawka między zębami. Co mi utkwiło w pamięci to niesamowita wola walki i radość z tego czerpana a zwłaszcza dublowanie albo nawet potrajanie skrzydeł,to był atak husarii aż spod korków fruwała trawa. A na twarzach naszych było widać radość i satysfakcję. Przeszli wszystkie poziomy jak burza do 1 wszej ligi. Czysta formalność. Ale wtedy piłka była dla nic całym życiem.
Jak na poczatek to zgodnie z planem a nawet ponad plan. Skoro Widzew już w 1-szej polowie przegrywa to mozna się spodziewać po przerwie większej ilości goli dla Katowic i wynik może być całkiem okazały z 3 lub do zera dla GKS.
A Widzew powtarza „wyczyn”z ubieglego sezonu i nie awansuje do 1 ligi. Ale to pajace z tych piłkarzyków.
No ale mówia,że nadzieja umiera ostatnia więc może w 2 połowie Widzew pozytywnie zaskoczy???Oj ja niepoprawny optymista.
Ostatnio to WidzeW jako pierwszy strzelał bramki i przegrywał może dziś będzie na odwrót?
Banda uja!!!!Tylko Widzew!!
Kompletnie niezasłużone prowadzenie Katowic po pierwszej połowie. To My powinniśmy być na prowadzeniu.
Zygmunt nie pitol…
Grzeczniej, jak już się chcesz dyskutować. Ja na Bukową jeździłem, jak ciebie na świecie jeszcze nie było.
Ogarnij się… nie atakuję Ciebie tylko krytykuję Twój wpis – ulubiony tekst wszystkich – niezasłużone.
Tak jak wyżej, grzecznie proszę.
„Ja ogolić się nie pozwolę. Noszę zarost od przed Wojny”
Użytkownik Teodor. „nie pitol” możesz mówić do członków swojej rodziny, nie do mnie.
Weź się czep, bo chyba cie demencja odwiedzila
Bo pitolisz… kompletnie niezasłużone – to bezsens.
Ignor synku.
Taaaa kiedy
W tym meczu?
chyba oglądamy inny mecz Zygmunt
„Powinnismy ” jest czesto stosowane ale…..w dyskusji
Teraz Wolsztyński na boisko.
Za późno, stanowczo za późno wszedł Wolsztyński. Aż się prosiło o jego wejście po godzinie gry.
W pierwszej połowie mecz wyrównany, jedni i drudzy bez większego pomysłu na grę.
W drugiej połowie, mimo wszystko lepiej Widzew.
PS. Wygrywa ten co strzeli więcej bramek, a nie ten który tylko ładnie gra.
Co Wy chcecie. Dobrze jest. W tej lidze możemy zajmować miejsca 1-5 a w wyższych to będzie od 15 w dół także gramy w czołówce
A w wyższej lidze to przypadkiem nie są wymagane licencyjnie wyższe i bardziej przejrzyste standardy zarządzania? Mi to zaczyna przypominać Wisłe za czasów Sharks.
Kosakiewicz poproś o rozwiązanie kontraktu.
Beznadzieja
Trzeba było wyrzucić trenera
Babcia klozetowa by to lepiej ogarnęła niż diabelnie zmotywowany
Masakra
Szkoda to oglądać
Wstyd
15 asyst debilu. Naucz się oglądać mecze.
kogoś fantazja poniosła ,że mieli ich rozjechać.
Do przerwy jednak bez niespodzianki. Katowice nic szczególnego nie pokazały, bo nawet nie musiały. Zawsze przeciwnik może liczyć na „wielbłąda” ze strony formacji obronnej, która niewątpliwie zaliczyła asystę przy bramce dla Katowic. Pewnie nie pierwszą dzisiaj.:)
Przepraszam, że pytam ale dlaczego gruba i Kaczmarek jeszcze są w klubie ? a cioty z zarządu nie wiedzą co z tym zrobić ?
żenujący poziom posta
Chyba z rady nadzorczej, ewentualnie ze stowarzyszenia ;)
Dobrze, że takich buraków nie ma w klubie, bo dopiero byłby wstyd. Poziom wypowiedzi, niczym u sympatyków zza miedzy. I tam Twoje miejsce. Grzecznie zapraszam-wy….laj.
Posłuchaj Pani Prezes. Ta kobieta ledwo umie zdanie sklecić, „co nie?” Nie wiem z jakich „salonów” przyszła do naszego klubu i nie chcąc nikogo obrażać to bardziej z obory… taki język właśnie ma szansę do niej dotrzeć.
mieeetek…beczysz jak koza!
Taki poziom wpisu jak i nick
Mam Kurwice ale dalej wierze Widzew prosze..
Przykro to pisać ale znowu ch..wo to wygląda.
Co oni robią na tych treningach ?
Ojama do zmiany.W przypadku przegranej możemy pożegnać się z awansem.
Kaczmarek też nie wyciągnął wniosków , facet bez jajec !
My to wygramy
Nie ma drużyny Widzew. Zlep gamoniów bez kondycji z rugbistą Tanżyną. Ten grojek jest jak pancerny żółw. Gutowskuego i Radwańskuego zostawić reszta z Pawłowskim wypad raz na zawsze. Nic z teg nie będzie i tak jak pisałem Stalówka dwa razy z nami jeszcze zagra, m.in. w barażachY
Możdżu na boisko – bez formy i tak jest dwa razy lepszy od Gąsiora i Poczobuta razem wziętych
sędziego po tyłku powinniśmy całować że nie dał drugiej żółtej Rudolowi przy bramce dla Katowic
Nie mógł – inaczej musiałby cofnąć gola dla GKS.
Najbardziej przykre jest to ze GKS ńic nie gra a prowadzi. Gramy trochę inaczej może mądrzej ale nic z tego niw wynika. Gąsior nie widoczny, Poczobut zagotowany, tu trzeba szybkości i pomysłu może trzeba postawić na Wolsztyna i Prochownika. Ciężko powiedzieć. Jeszcze wszystko jest możliwe ale więcej życia i chęci. Zobaczymy.
jeżeli koleś z autu podaje piłę cyganowi a drugi bije na aut bramkowy, to od razu widać gołym okiem, że oni nie chcą awansować i nawet Ojrzyński z Mourinho by nie pomogli. Wina trenera żadna bo kogo wystawić Mąkę bez chleba czy Masambinho kopiącego się w czoło. Mówicie młodych ok wystawiłby ich dostalibyśmy w pizd….. komentarze typu Kaczmarek won bo wystawiłeś juniorów heh
Bartek85 – gdzie Pan jest Panie fachowiec „że tak powiem”?
w przeciwieństwie do ciebie kibicował Widzewowi a nie srał w pampersa jeszcze przed meczem …
Kibice Widzewa. Mam dla was dobrą wiadomość. Dziś Widzew przegrywa z Katowicami a za tydzień u siebie ze Stalówką też w plecy. Szczególnie,że Stalówka w gazie i wczoraj rozgromiła Elanę, z którą my ledwo zremisowalismy.
Idziemy na MISZCZA chłopaki !!!
oto przykład pomiotu z kałesu…
Poczobut miał okazję faulować na 25 metrze strzelca bramki ale miał już głupio zdobytą kartkę więc nie mógł.
Jego winię za utratę gola – dodatkowo myślę, że Poczo dostanie czerwoną – jego wślizgi są bezsensu.
Grając w piłkę też trzeba trochę myśleć. A wygląda, że myślący są tylko Gutowski i Radwański. Reszta jak roboty, zero kreatywności.
Widzew My wierzymy!
No to Kaczmarek zwjaj madżur i wypad. Pani prezez, by pani po tym meczu zaczęła chodzic do fit fabric, może pani zacznie patrzeć na sport innymi kategoriami
Jestem też tego zdania , jego zmiana (1) na 2min. to skandal
Bramki dla Widzewa to tylko kwestia czasu. GKS nie wytrzyma tego czerwonego tsunami.Gramy piekny, szybki, techniczny i bardzo skuteczny futbol. Jestem spokojny.
Chłopaki budują napięcie. Awansujemy po karnych w barażach.
Tracimy bramkę z kontry. To jaki był plan? Przecież to oni muszą wygrać, aby nas wyprzedzić. To my powinniśmy grać z kontry i się nie nadziewać.
Słusznie.
Plan był jak zwykle – na stałe fragmenty.
Nie moge czytac niwktorych waszych komentarzy,przypierzyliscie sie do Pawlowskiego ,a on maz jedna bramke zawalil i to nie w 100 procentach.Tanzyna mogl zachowac sie lepiej,ale bylo 2 musial kogos wybrac tak naprawde zawalil ktos z lewej strony boiska i Rudol ktory idzie na raz. Taknnaprawde nie ma jednego skrzydla Ojama.Poczobut gra za ostro i mam wrazenie ze prosi o 2 zolta kartke.Football jest przwrotny kazdy wynik jest mozliwy.Dzis nie graja zle taki jest sport.Problem poelga na tym ze mamy 4 skrzydlowych z czego jeden nadaje sie do skladu Gutowski,ale nie umie dosrodkowywac.Drugi dramat to mlodziezowcy-mamy 3 z czego zawsze jeden… Czytaj więcej »
Co trzeba zrobić żeby Pawłowski usiadł na ławie? – co mecz puszcza po pare bramek ,nie pomaga drużynie ,każde jego wybicie to strata – obaj z Tanżyną wyglądają jakby mieli wywalone na wszystko
Pawłowski nie popełnił żadnego błędu. Patrys twój wafel już w Widzewie nie zagra. Za swoją arogancję i obłude. Gadanie że się jest Widzewiakiem z automatu miejsca w składzie nie daje
Krótko podsumowując-jesteś idiota albo zza miedzy. Ewentualnie jedno i drugie.
Jak zza miedzy to idiota!Tu nie ma alternatywy!
TAAAAANŻYNA………….
Tanżyna mi zaimponował tym zachowaniem tak sie buduje szacunek, nie chodzi o gola
Gdzie są zmiany, kur… gdzie są zmiany!!!!!
Trenerze i nie zmienia się nic. W 92min dopiero wpuszcza Wolsztyna gdzie jest w gazie po ostatnich meczach(przynajmniej ma ochotę i chęci do pracy i gry)
Z całym szacunkiem ale Wolsztyński za Robaka i Mąka za Ojamę w 60 min. Robak nie jest świętą krową . Sory
Święta krowa nie jest ale oprócz Przemka Kity nikt nie może się z nim równać. Wolsztyn chłop z jajami i szkoda ze Kaczmarek ewidentne go nie lubi ,a szkoda bo potencjał ma i nie jest wykorzystany. Ale to opowiadanie na inna bajkę.
racja ale Wolsztyński pokazał że może też ten wózek pociognąć a brak Kity jest widoczny od wznowienia rozgrywek
Cieszy remis ale tylko dlatego,ze gralismy z mocnym przeciwnikiem.Co do poprzednich meczow to walki jak ch…I za te walki nie chce widziec wiekszosci w nastepnym sezonie.
Brawo za walkę i punkcik.Chyba jeden z lepszych męczy Widzewa w tym roku.
Było blisko zwycięstwa… Szkoda, że Marcin nie wykorzystał tej setki… Brawo Widzew, tak walczcie w ostatnich trzech meczach, a awans będzie nasz !
Najwiecej na stronach można było zarobić za remis i mamy remis to nic nie znaczy ale daje do myślenia.
To był dobry mecz
Szkoda dwóch setek Robaka szczególnie tej jeden na jeden z bramkarzem jakby strzelił prawą nie lewą nogą
Trudno spojrzeć czy zremisowali na plus czy stracili dwa punkty bo mogli to wygrać
Mega doping w środę i trzeba wygrać
Brawa dziś za walkę
Uf, było gorąco ale dalej nic nie wiemy. Znowu mecz o życie w środę ale choć jest cień nadzieje. Zagrali trochę lepiej niż ostatno ale czy to wystarczy. Nadal styl gry nie jest imponujących ale chociaż nie ma przegranej. Strach myśleć co to będzie dalej. Ale dzięki za dziś widać ze można. Chyba co najgorsże mamy poza sobą. Oby.
Szkoda akcji Robaka ale nic gramy dalej
Robak trzy 100 marnuje ,chyba stawial u Bukmacherow x .Widzew tak jak pisałem wygra tą lige będąc bez formy,Wolsztyński musi grać więcej
Jestem strasznie zawiedziony, GKS był do ogrania , ale trener nie robi zmian , a drugiego napastnika wpuszcza w 91 minucie, masakra. Dziś,mimo słabej rundy można było zrobić bardzo duży skok do 1 ligi .Kolejny raz wszyscy z pierwszej 3 tracą punkty. Jeżeli wygramy w środę to awansujemy, jeżeli nie, będzie baraż.
Masambinio miał wejść i by nie wracał do obrony,albo słaby Mąka.
Teraz w środę to będzie mecz z najlepszą drużyną 2 ligi na wiosnę.
Szkoda tego potencjału kibicowskiego… Najbardziej.
Bełty nie dostają licencji i wchodzą 3
Jak bełty nie dostaną licencji poprostu będą przesunięte na ostatnie miejsce . Żadne 3 nie wejdą bezpośrednio
Dalej jesteśmy w grze , gramy do końca. Szkoda 2 setek Marcina. Gra wyglądała już o wiele lepiej niż to było ostatnio. Pozdrawiam
Była walka, było zaangazowanie, były sytuację ale panie Marcinie takie 2 sety spier##. Walczyć panowie jeszcze tylko 3 mecze.
Mimo tego że remis to było widać tą wolę walki. Pawłowski 3 razy uratował!! Przy większym szczęściu mogliśmy nawet wywieść te 3 pkt. z Katowic. Nie ma co niepotrzebnie krytykować i siać defetyzm. Teraz pełna mobilizacja i walka całe pozostałe 270 min. tego sezonu. Widzew my wierzymy!!!!!!
Dokładnie, ten rezultat nie jest złym rezultatem. I Górnik i Katowice będą jeszcze tracić punkty. Teraz najważniejszy jest każdy kolejny mecz.
Kto nie chciał wygrać?Kaczmarek dałeś Rafałowi 2 minuty!!!
Dla mnie bez względnie na końcowy wynik treneiro out.Białe chusteczki w środę.pa pa pa panie od awansów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Brawo zawodnicy brawo trenerze Walka walka walka Nie krytykujmy ich tylko wspierajmy.Wszystko wciąż zależy od nas Do boju RTS !!!!!
Nie rozumiem tego naszego trenera, dlaczego Wolsztyński wchodzi na aż całą minute ? Ten mecz był do wygrania
Tak sobie myślę że chyba powoli trzeba robić zmianę pokoleniowa: więcej Wolsztynskiego mniej Robaka
Ja bym się pozegnał po sezonie z Rudolem,Masambinio,Mąka,Wołąkiewicz,Ojama,Wolański chyba sam odejdzie jak chce grać.Turzeniecki tez aut. Pięczek na wypożyczenie.
Dołącz jeszcze Robaka i Gutka
Teraz za ciosem……i wybaczamy.
Tak btw grajcie już do końca w czerwonych koszulkach
Mecz fajny, szybki, emocjonujący. Ale też dużo błędów z obu stron, mogliśmy przegrać i wygrać… Szkoda, że Marcin wyraźnie nie miał dzisiaj swojego dnia… Dlatego żal, że Rafał wszedł tak późno, ale coach bał się przegrać
Strasznie obniżyłeś oczekiwania jeśli chodzi o nasze „gwiazdy albo e życiu dobrego meczu nie widziałeś. Bez ładu o składu, zero pomyślunku ani jednej składnej akcji z naszej strony. Liczenie na stałe fragmenty których I tak nikt nie umie porządnie wykonywać I pseduo-kontry gdzie jeden zawodnik prowadzi piłkę a reszta nawet nie chce lub nie ma siły wesprzeć kolegi. Skurcze w 60 minucie meczu, od 30 po przedreptaniu tego czasu oddychają rękawami. GKS podobny poziom do naszego tyle że cośtam im się chciało i próbowali chociaż coś rozegrać oraz strzelać z dystansu. Cieszy punkt oraz to że wciąż pozostajemy w grze.… Czytaj więcej »
Robak, Radwański i Pawłowski zagrali całkiem nieźle.
A reszta jak zawsze, czyli dno.
Kompromitacja.. Trenejro odejdź… Wstydu oszczędź…
Można powiedzieć że „trener” zrobił jedna zmianę (Nie liczę zmiany na dwie minuty) w meczu choć mógł zrobić cztery… szczególnie że piłkarze gksu łapały skurcze. Po prostu geniusz myślenia!!!
Wypowiedz trenera kaczmarka mowi o nim wszystko. Zadnych konkretow tylko mącenie wody. Trener widac sie gubi i nie wie co mowic po meczach. Zmiana wolsztynskiego w 91 minucie, obrazuje tego pseudo trenera. Co do samego meczu chwilami zawodnicy zachowuja sie tak jak by nie mieli mozgu. Idiotyczne zagrania po ktorych tworzymy sobie sami zagrożenie, poprzez glupie strary i podania. Trzeba troche miec w glowie pomyslu, ogarnijcie sie kopacze bo chyba my kibicie musza was do grania i myslenia zmotywowac
W sumie obie ekipy zagrały i można było się tego spodziewać wygrać ale remis też bierzemy.wladciwie w barażu można też wygrać i te 2druzyny na pewno mają taką możliwość.eiedza że z całym szacunkiem ale w tej lidze nie ma 6druzyn które spełniają licencje na 1 lige.mecz dobry ale z perspektywy czasu czuli wiosny można rzec że nie ma dobrych piłkarzy ale wystarczająco szkolenia aby pokryć polskimi piłkarzami pierwsza oraz extraklase .nie ma sił na mecze w tygodniu albo częściej niż raz na tydzień dlatego sprowadza się trochę lepszych i tanich techników z Bałkanów.uwazam za na 99.99%awansujemy jak nie tak to… Czytaj więcej »
Szkoda Wolsztyna, Pan Kaczmarek postanowił go ukarać za prawdę którą powiedział po meczu w Siedlcach. A ja mam pytanie do Pani Prezes : jaką ma karę dla trenera Kaczmarka za to ze nie przywiózł 3 punktów z Katowic choć mógł ? Jak z klubu odejdzie Wolsztynski to będzie Pani wina ,że zezwala Pani na taka amerykankę naszemu wojownikowi.
Wolsztyński powinien był wejść za Robaka ok.60/70 min jakby miał 2 sytuacje to 1 może by wykorzystał. Robak dzisiaj dramat 4 strzały ani jeden w światło bramki. Strasznie mi szkoda Wolsztyńskiego. Co on jeszcze ma zrobić by w takich meczach gdy Marcin bez formy, trener wpuszczał go na boisko wcześniej. NIe rozumiem zmiany z 91′ minuty. To była dla mnie farsa. W doliczonym czasie, zmiany się robi by „zjeść” trochę czasu. Do 90 minuty byłem przekonany że walczymy o 3 pkt. Ta zmiana mówiła ” Panowie spokojnie, spokojnie” czyli ulubione powiedzonko Kaczmarka. Jak on po wyrównującym golu zamiast zagrzewać do… Czytaj więcej »
No i gdzie sa Panowie znawcy co jechali po Pawlowskim i Tanzynie? Obaj uratowali nam mecz.Ale trzeba wyroznic tez innych-super mecz Radwanski,ofiarny Gasior, robiacy duzo wiatru Gutowski.Mozna bylo wczesniej wpuscic Wolsztymskiego i to za Robaka ,a nie Radwana.Fajny mecz,wynik sprawiedliwy.Braklo nam ma lawce altenatyw dla Ojamy i drugiego defensywnego pomocnika.Z Poczobutem trzeba siw pozegnac, ten gosc gra na raz,nawet majac kartke,bezsensowne wzlizgi z sektorach boiska,z ktorych nie ma zagrozenia.Do tego skurcze w 60 min-profesjonalizm pelna geba.W ktorej lidze nie bedziemy grali- to najslabsze sa skrzydla, trzeba szukac lewego obroncy i oby Nowak godnie zastapil Rudola.Ja w Mozdzenia nie wierze, przydalby… Czytaj więcej »