Garbarnia Kraków – Widzew Łódź 1:3 (1:1)
17 czerwca 2020, 17:04 | Autor: MartynaW końcu! Piłkarze Widzewa wreszcie przerwali swoją fatalną serię i zdobyli trzy punkty, pokonując na wyjeździe Garbarnię Kraków 3:1! Wynik otworzył Adam Radwański, wyrównał Kamil Kuczak, ponowne prowadzenie dał gościom Konrad Gutowski, a kropkę nad i postawił Marcin Robak!
Trener Marcin Kaczmarek nie dokonał rewolucji w składzie i wymienił tylko jednego zawodnika. Przeciętnie spisującego się ostatnio Marcela Gąsiora zastąpił Bartłomiej Poczobut. Pozostali gracze dostali szansę rehabilitacji za kiepskie poprzednie występy. I udało im się to!
Przez pierwsze dziewięć minut na boisku nie wydarzyło się nic ciekawego. Obie drużyny próbowały przedostać się w pole karne przeciwników, jednak bezskutecznie – brakowało im dokładności i skupienia. W 10. minucie okazją na otworzenie wyniku był rzut wolny dla widzewiaków. Futbolówkę na trzydziestym metrze ustawił Marcin Robak, aczkolwiek z jego uderzeniem nie miał problemu golkiper Garbarni. Chwilę później, po składnej akcji drużyny przyjezdnej, swoich sił próbował Henrik Ojamaa, jednak piłka poleciała obok słupka.
Krakowianie nie pozostali zbyt długo dłużni. W 13. minucie zrobiło się groźnie pod bramką Wojciecha Pawłowskiego. Tomasz Kołbon dograł do Krzysztofa Szewczyka, ten minął Kornela Kordasa i oddał strzał, na szczęście poradził sobie z nim bramkarz RTS. Zaledwie cztery minuty później oglądaliśmy pierwszego gola w spotkaniu! Poczobut ze środka boiska podał do Robaka, kapitan z pierwszej piłki zagrał do Radwańskiego, a ten poradził sobie z obroną Garbarni i umieścił piłkę w siatce.
Podopieczni Łukasza Surmy szybko chcieli odrobić straty. Kamil Kuczak popędził lewą stroną boiska i pokusił się o strzał po ziemi, jednak czujny dzisiaj Pawłowski poradził sobie z zagrożeniem. W 31. minucie rywale łodzian mieli kolejną okazję na wyrównanie wyniku. Po dośrodkowaniu Jakuba Kowalskiego najwyżej do piłki wyskoczył Bartłomiej Mruk, lecz skończyło się tylko na strachu.
Widzewiacy nie ustrzegli się błędów w obronie, przez co gospodarze w końcu dopięli swego. W 37. minucie Michał Feliks dograł do Kuczaka, a ten tylko dołożył nogę i pewnym uderzeniem z bliska doprowadził do remisu. Strzał próbował blokować Łukasz Kosakiewicz, jednak bezskutecznie. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie.
Początek drugiej odsłony spotkania przebiegał w szybkim tempie. W 47. minucie Radwański uruchomił Robaka, napastnik oddał mocny strzał na bramkę rywali, niestety piłka minęła słupek. Kilka chwil później piłkarze Widzewa domagali się rzutu karnego, gdy po dwójkowej akcji kapitana RTS i Ojamy, futbolówkę zdaniem przyjezdnych ręką wybijał Krystian Kujawa. Sędzia nie dopatrzył się jednak przewinienia.
W 59. minucie drużyna Marcina Kaczmarka ponownie wyszła na prowadzenie. Akcję wyprowadził Daniel Tanżyna, a piłka przechodząc jeszcze przez Robaka oraz Ojamę doszła do Konrada Gutowskiego. Skrzydłowy początkowo miał problem ze skierowaniem jej do siatki, aczkolwiek trochę szczęśliwie udało mu się to, dzięki czemu dał widzewiakom ponowne prowadzenie! Po straconej bramce Garbarnia błyskawicznie ruszyła do ataku. Korzystając z ponownego niezrozumienia wśród defensorów gości uderzał Kuczak, na szczęście na posterunku był Pawłowski.
Niecałe pięć minut później mogło być 3:1. Strzelec ostatniej bramki wywalczył rzut rożny dla widzewiaków. Po dośrodkowaniu Mateusza Możdżenia zza pola karnego huknął Hubert Wołąkiewicz, ale Dorianowi Frątczakowi udało się sparować strzał nad poprzeczkę. Co nie wyszło wtedy, udało się w 87. minucie! Gąsior podał do Kosakiewicza, a ten poczęstował dobrą piłką Robaka. Ulubieniec kibiców czerwono-biało-czerwonych pokonał Frątczaka, strzelając tym samym swojego pierwszego gola po przerwie spowodowanej koronawirusem!
Do końca zespół Widzewa kontrolował spotkanie na tyle, że nie pozwolił Garbarni na zdobycie bramki kontaktowej. Podopieczni trenera Kaczmarka dowieźli zwycięstwo do końca i oddalili się od drugiego w tabeli II ligi GKS Katowice na trzy punkty. Kolejny mecz już w niedzielę, z Lechem II Poznań.
Garbarnia Kraków – Widzew Łódź 1:3 (1:1)
37′ Kuczak – 17′ Radwański, 59′ Gutowski, 87′ Robak
Garbarnia:
Frątczak – Kowalski, Kujawa, Masiuda, Mruk, Marszalik (46′ Radwanek) – Kołbon, Kuczak, Nakrosius – Szewczyk (59′ Serafin), Feliks (56′ Wyjadłowski)
Rezerwowi: Nowak – Górecki, Klimek, Włodyka, Kostrubała, Słoma
Widzew:
Pawłowski – Kosakiewicz, Wołąkiewicz, Tanżyna, Kordas – Możdżeń (90+3′ Mąka), Poczobut – Gutowski (90’+5 Prochownik), Radwański (78′ Gąsior), Ojamaa (83′ Mandiangu) – Robak
Rezerwowi: Wolański – Turzyniecki, Rudol, Becht, Wolsztyński
Żółte kartki: Marszalik, Masiuda, Kowalski, Radwanek, Nakrosius, Serafin – Tanżyna, Gutowski, Gąsior
Sędzia: Jacek Lis (Ruda Śl.)
Widzów: 0
Będzie zwycięstwo!
Trener Kaczmarek pokazał dzisiaj, że jednak ma jaja. Nie uległ presji, zagrał swoim składem, na swoich warunkach i zgarnęliśmy całą pulę. Szacunek za to Trenerze. A co do gry to przypomnę tylko następującą zasadę: zwycięzców się nie sądzi.
Bo nie miał bata nad dupą
O ku..wa!!! Co za trener!!! Nie ulega presji, gra swoim skladem i na swoich warunkach, ma jaja jak dog arlekin…Efekt: 4 punkty w czterech meczach. Czad…
Mogli uprzedzić, że wygrają 3:1 to bym całego opakowania stoperanu nie zjadał :D Oby przedłużyli tą passę chociaż o jeszcze jedno spotkanie to już potem się ułoży.
Z Lechem będzie ciężej, ale damy radę. Cieszmy się tymi punktami, bo są bardzo ważne do awansu:). YNWA!
Nie sądzę, żebyśmy wygrali ten mecz… Mamy po prostu jeden malutki problem… Nie potrafimy celnie kopnąc piłki
Czy mi sie zdaje czy ta gra wyglada nie najgorzej? Przynajmniej byl usmiech po bramce.
Który tak gonił tego z dziesiątką i go nie dogonił?
Boczek!
Gra jest mało agresywna z naszej strony.To przesadne rozgrywanie piłki miedzy obroncami jest ogromnie denerwujace i poza tym umozliwia przeciwnikowi zablokowanie swojego przedpola.Slaba gra i tyle.Kilka razy juz groznie pod nasza bramką był.Oby nie było powtorek z poprzednich meczow.
Niech mi jakąś mądra głowa wyjaśni. Dlaczego Widzew od momentu strzelenia bramki gra do tyłu??? Oni to robią albo specjalnie albo coś z nimi nie tak…
Przed chwila do piłki biegł Gutowski ale sprawiał wrazenie ze ma bardzo ciezkie nogi.
Widzew gra bez obrony
I stao się to co MUSDIAŁO sie stać przy takim graniu Widzewa.K….a ile rzay i kiedy ktos zmieni to oblicze Widzewa
Znów to samo Tanzyna największym zagrożeniem dla Widzewa masakra
drewniaki
Ale ten kordas to anemik masakra! Całe zagrożenie pod nasza bramka idzie jego strona, szkoda że nie mamy typowego lewego obrońcy
Mamy Bechta, tylko cykor boi się go wstawić. Najlepiej ściągnąć emeryta
Mam Deja Vu po pierwszej połowie z zeszłej wiosny.
każda akcja pod naszą bramką to gubienie krycia i panika… brakuje agresji w grze, część naszych chwilami po prostu człapie…
i do tego stoimy we wlasnym polu karnym
Już nie chcę mi się pisać. Ustwienie 4.5.1 Już proszę wszystkich bogów, by tego Kaczmarka ch…j strzelił
Sił wystarczyło na 30 minut ! Mam nadzieje ze Kaczmarek będzie miał honor po meczu !
Stado owiec dowodzone przez samca,celowo nie używam nazwy samca bo Kamil znowu tego nie opublikuje.Gutek tragedia.
Nie wiem o co chodzi Widzew ma wszytko a gra po niżej tej kasy, którzy wszyscy dostają to porażka
Czyli wszystko po staremu… W drugiej połowie nas dobiją. Współczuję panu Postolskiemu, że na stare lata musi tułać się po Polsce i komentować taki szajs.
Grali 10 minut. Kordas niczym dziecko we mgle. Moje babcia by go minęła. Tanżyna niech wreszcie opuści te łapy, bo mu przeszkadzają we wszystkim. Mniemanie o sobie to skuteczna gra, a nie odstawione od tułowia łapy. Przeczytaj to koleżko.
Nic się nie zmieniło i nic się nie zmieni. 3 podania potrafią wymienić tylko z bramkarzem. Nie tylko ze swoim. Bo super celnie podają też bramkarzowi Garbarni. Proponuję na następny mecz pojechać do Mileszek. Może tam da się z kimś wygrać, Amen.
Kiedy wraca Pieczek, a nawet Ameyaw?
Gra Widzewa niestety nie napawa optymizmu .Slabosc motoryki i brak jakiegos pomysłu na grę promieniuje aż razi.
Trochę pobiegali do przerwy . Czyli się jednak da. Czemu nie biegali w 3 ostatnich meczach ? Starczy siły na drugie 45 min? Nie chce krakac Ale jak Radwański strzela to nie wygrywamy.
Dziennikarze dziś śmieją się z Widzewa taka kasa a gra w czarnej dupi..
..
Miłe złego początki, a sabotaż w wykonaniu Tanżyny i Kordasa nie powinien nikogo dziwić. Pozostaje budować drużynę na kolejny sezon, może do 2030 roku się uda.
Kopania z koniem ciąg dalszy , na dystansie oglądamy plecy rywali , a wyniki na testach rewelacyjne . Czy wygramy – wątpie , tylko modlitwa została .
Tu nawet nie ma zalążka drużyny. Nawet będący pod parasolem ochronnym Pawłowski to raczej bramkarz do piłki ręcznej. Broni na linii nogami, nie pamiętam kiedy wyszedł z bramki do dośrodkowania.
A dać tak każdemu po jedno zero mniej na umowie????
Mają jak pączki w maśle,
Gwiazdeczki
Wolakiewicz to w zyciu zadnej glowki nie wygral
No tak, bo kikson przy trzech straconych bramkach z jego winy tez główki wygrywał
Wolakiewicz dobry mecz, on nie jest od główkowania.
Co to znaczy, że Wołąkiewicz nie jest od główkowania?
Kur..a czy nasi gracze to para… czy co .
Dejawu z poprzednich meczy !!!
Remis dziś to chyba wszystko co się uda ugrać.
Obym się mylił !!!
Panowie na Tvp sport miał być mecz Widzewa. Włączyłem a to jakiś inny mecz. Widzewa tam nie ma. Jakaś zmiana w programie?
Jest tylko reklamy puszczaja
Chyba mnie nie zrozumiałeś.
Po prostu wiedzą jak gra Widzew. Szkoda pokazywać obstawiaczy.
Nie znasz naszych barw i herbu jeżeli nie widzisz,że gra Widzew.Jesteś żałosny.
Zabłysnąłeś inteligencją że ho ho!!!
Nie wiem co jest grane ale czy my walczymy o awans czy utrzymanie tragedia wołąkiewicz tanzyna kordas kosakiewicz gutek Poczobut bardzo ale to bardzo słabi garbarnia wchodzi jak w masło cieszmy się że jak na razie jest remis a zapomniałem o onjama ale myślałem że on nie gra wspaniały kopacz
Kosa w końcu wykorzystał setkę …
Piłka na 5 metrze a Pawłowski wyciaga nogę….ma zakaz łapania rekoma?
Radwański strzela bramki ładnie potrafi się zachować pod bramka ale jego podania to masakra! Każde podanie do przeciwnika i jeszcze te trzymanie długo piłki przy nodze. Zbyt mało wykorzystujemy Ojame za mało piłek na niego. Kordas myślę że 2 liga to za wysokie progi. Słabo to wszystko wygląda a wiadomo że oni potrafią lepiej grać więc w czym problem?? Może tym problemem jest trener?!
Kocham ten klub
mieszkam w Norwegi pytają mnie o klub, którego kocham pokazuje im zdjęcia np, z Riwelpul mają opad szczęki a dziś nie mam czym się pochwalic
Liverpool.
Kolega Viking chyba chlapnął coś mocniejszego ?
No chyba tak;)
Oglądam i nadal nie wierzę że to mecz Widzewa w tvp sport.
Dzis nie graja wcale tak zle.Gra sie do konca wstrztmajcie sie z ovena do konca meczu
Nawet jak wygrają to i tak nic nie graja.
Gra defensywy woła o pomstę do nieba.
63 minuta dzięki Panie Pawłowski
Krzyknijcie do Kaczmarka żeby robił zmiany !!!
Wyrazne braki szybkosciowe zawodnikow Widzewa.
No w koncu.brawo…Ale i tak wiem,ze poprzednie trzy mecze to byly walki jak chuj..
Wynik bardzo dobry, ale.. Mąka wchodzi z ławki na 5 minut, Prochownik na.. 3 sekundy, po co? dlaczego nie na 10 minut chociaż? Dać im więcej czasu na pogranie, może nawet na gola.
wreszcie 3 punkty. Gutowski wyraźnie obudził się w 2 drugiej połowie. Ojama pojawiał się i znikał.
dobrze, że Robak dobił na 3:1 to dało trochę więcej spokoju. w obronie w pierwszej połowie jak dzieci we mgle…
Brawo trener za szybkie zmiany. Prochownik zmęczony po meczu aż chyba mu pomogli zejść. Gratki za zwycięstwo, ale gra bez zmiany.
Modlitwa jednak pomogła i szczęście że Garbarnia kondycyjnie nie wytrzymała , ale gra kompletnie do poprawy !!
Uff! :)
Każdy komentarz w tym miejscu jest krytyczny. Każdy kur.a! Czy Wy tu komentujący jesteście kibicami Widzewa? Czy specjalistami od siedmiu boleści? Chociaż zwycięstwo to i tak dojazd z każdej strony. Krytyka potrzebna, zgoda, ale czy naprawdę nikt nie widział pozytywów?
W punkt.
Też to zauważyłem. Nie widzę, żeby większość cieszyła się z tego zwycięstwa. Co jest grane?
Zygmunt też popatrz o której godzinie kto, co napisał.
Bo przez dłuższy czas wyglądało na to,że znów damy sobie wydrzeć jednobramkowe prowadzenie i co najwyżej zremisujemy.
Andrzej, ja tam już wczoraj wiedziałem, że wygramy. Nie wiem skąd taka niewiara u ludzi.
Jedyny pozytyw to trzy punkty.
Popatrzyłeś na godzinę dodania tych negatywnych komentarzy?
Jaka to była minuta meczu i jaki akurat był wynik.?
Wreszcie
wygraliśmy ale szału nie ma, szkoda że tak późno zmiany
Tak, krytyka jest bardzo potrzebna. Bez niej, czyli bez nas, kibiców, ten dotychczasowy stan byłby niezmienny. Skakać z radości do samego nieba, przynajmniej ja, nie mam zamiaru. Przynajmniej na razie. Wystarczyło kilka celnych podań, do wreszcie wychodzących na pozycje naszych zawodników, żeby przyniosło to skutek.
Mam wrażenie, że nasi w przerwie czytali nasze komentarze, bo wreszcie Gutek przestał tracić piłki, Kordas przestał być ogrywany, a Tanżyna wystarczyło, że raz wyszedł do przodu, żeby zrobić różnicę.
Oczywiście ze tak, gutek jak tylko zszedł na przerwę to odpalił wtm i przeczytał twój komentarz. Po tym zaczął od razu grać lepiej bo wcześniej słuchał trenera który kazał mu specjalnie tracić piłki czytasz czasami co napiszesz?
Pocieszałem się i żyłem nadzieją, że tak to było wykalkulowane, żeby dostali ostro w piżdzioche i te kilka pierwszych meczy, grali na ciężkich nogach. Świeżość miała przyjść z czasem, a motoryka dzięki temu, wystarczyć do listopada, już w pierwszej lidze. Mam nadzieje, że się nie pomyliłem. Pozdrawiam wszystkich, również tych niecierpliwych
No jednak białe stroję robią różnicę, chyba powinniśmy dograć w nich sezon. Przynajmniej dobra passa na wyjeździe trwa. Może już z kibicami uda się odczarować P138. Przy okazji Kaczmarek znów przebił samego siebie wprowadzając Prochownika w 95 minucie. Zastanawiam się czy był to najkrótszy występ w historii piłki nożnej, bo chłopak nie pograł nawet 5 sekund…
Brawo wreszcie widać ze umiejętności są ,więcej wiary i motywacji jest jeszcze wiele do poprawy ale od czegoś trzeba zacząć.Panowie praca,praca i wytrwałość nie popadajcie w hura optymizm bo obrona dziurawa jak ser, i przy innym przeciwniku będzie bardzo ciężko. Dzięki za walkę i mam nadzieje ze wyciągnięcie wnioski z tych przegranych spotkań. Mimo wygranej pokora ,pokora i praca . Za dziś wielkie dzięki oby tak dalej.Dzieki nasz kapitanie jednak co klasa to klasa.
Dziś w grze widziałem więcej opanowania i więcej chęci. Cieszy zwycięstwo, cieszy, że nie zawaliliśmy końcówki i częściej kontrolowaliśmy grę. Oby to było przełamanie i poszły za tym kolejne zwycięstwa.
Nie było tragedii dziś martwi, że znowu po strzelonej bramce z automatu cofanie zamiast iść po drugą. Wygrać w niedzielę i dać trochę radości kibicom na stadionie.
w 1szej połowie kilka fajnych momentów, w 2 trochę więcej, pokazali na co ich stać, kadrowo przerastamy tą ligę, pod warunkiem, że każdy gra na swoim dobrym, wysokim poziomie. jakby wyjąć najsłabsze pół godziny,może ciut więcej, to całkiem dobrze a momentami nawet bardzo dobrze się to oglądało. dobry wieczór Widzewie
stara maksyma mówi że wygranego zespołu się nie sądzi… popatrzmy z innego pkt.. po takich wtopach chłopaki mogli mieć już ciężkie nogi ale jednak spieli tyłki i pokazali że coś tam umieją i tego się trzymajmy, a pisanie komentarzy już po 20 czy 45 min meczu że dno itd trochę dziwne to jak mam rozumieć.. będąc na meczu i przegrywamy po 45 min to już nie ma dopingu tylko same ch… i k… litości weźcie sobie na wstrzymanie, zakładam że połowa co tak tu ujada pluje pierwsza będzie starać się o bilet na mecz?pyt po co..chcą oglądać padakę..? niech siedzą… Czytaj więcej »
Tak czy inaczej Kaczmarek jest niereformowalny.Co prawda dzisiaj wygrali i bedzie sie trzymal jak pijany plotu tej swojej taktyki z jednym napastnikiem ale pierwsze trzy mecze wtopil!!!!.Czas cos zmienic trenerze bo w koncu zarzad zmieni Ciebie.
Człowieku, temat dwóch napastników był już wałkowany. Radwański gra jako podwieszony, Niecieczy tu typowym pomocnikiem. Początek sezonu, po kontuzji Kity graliśmy na Robaka i Wolsztyna. Nie spinało się to, nie uzupełniali się. Odpal sobie swojego football managera i przestań pieprzyć
Jak gra Kita to Robak moze byc sam w przodzie ale bez Kity nie ma szans.Robak blisko 40-tki a sam musi wracac sie szukac pilki zamiast czekac na okazje i podania w polu karnym rywali.Czy Kaczmarek tego nie widzi nie rozumie?Skoro nie Wolsztynski to na chuj kupowali tego Prochownika?Co to za trener ,ktory w kadrze ma tylko dwoch nominalnych napastnikow?Moze przerzucmy Robaka do pomocy a Wolsztynskiego na obronce i wogole grajmy bez ataku.
Brawa za walkę
Był to nasz najlepszy mecz w tym roku. Wreszcie. Martwi gra obrony, przegrywane dośrodkowania, błędy w kryciu, zła organizacja, i to tak bez zmian kolejny mecz, na szczęście wygrany. Trzeba to koniecznie poprawić.
Brawo Wy. Tylko WIDZEW RTS!!!
Najwazniejsze ,ze jest zwyciestwo ale na tle tych druzyn ze strefy spadkowej nasze występy i gra budzi bardzo duzo zastrzeżen.Niecelne podania,beztroska w defensywie,braki szybkosciowe, mało sytuacji bramkowychi brak strzałow z za pola karnego.
Kozakiewicz powinien zdać sobie sprawę , że oprócz piłki ważne jest gdzie znajdują się przeciwnicy, to się nazywało kiedyś „przegląd sytuacji”
wreszcie przyzwoity mecz Widzewa i wygrana miejmy nadzieje że przełamanie nastąpiło i teraz już będziemy wygrywać