Futsal: Zwycięstwo Widzewa na koniec roku!
19 grudnia 2020, 20:58 | Autor: KamilW dobrym stylu zakończyli mijający rok futsaliści Widzewa Łódź! Podopieczni Marcina Stanisławskiego dość pewnie pokonali na wyjeździe drużynę KS Gniezno 3:1. Wynik w pierwszej połowie otworzył Maciej Mąkosza, a po zmianie stron ustalił go dwoma trafieniami Norbert Błaszczyk.
Pierwsze minuty były spokojne w wykonaniu obu drużyn. Częściej przy piłce byli widzewiacy, ale brakowało im zdecydowania pod bramką przeciwnika. W końcu dopięli jednak swego! Fatalny błąd obrony gnieźnian wykorzystał Stanisławski, który przejął piłkę tuż przed polem karnym i podał do Mąkoszy, a ten z bliska wpakował ją do siatki! 21-latek był w początkowych fragmentach zawodów bardzo aktywny, bo po chwili próbował jeszcze uderzać z powietrza oraz z rzutu wolnego, niestety w obu przypadkach nieznacznie chybiając.
Tuż przed upływem dziesięciu minut gry mogło być 2:0 dla Widzewa. Perfekcyjnie wykonany przez Stanisławskiego rzut rożny dotarł wprost na nogę Michała Bondarenki, ale tor lotu jego strzału w ostatniej chwili zdążył zmienić Dariusz Rychłowski, dzięki czemu piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką. Po chwili w dogodnej okazji znalazł się grający trener łodzian, jednak zbyt długo czekał i finalnie stracił futbolówkę. Kolejną szansę miał także Bondarenko, lecz ponownie nie był w stanie pokonać Dawida Kasprzyka.
O ile przewaga gości. w pierwszym kwadransie nie podlegała wątpliwości, to w ostatnich pięciu minutach przed przerwą do głosu zaczynali dochodzić gnieźnianie. Trzykrotnie szczęścia próbował Rychłowski, jednak najpierw przegrał pojedynek z Dariuszem Słowińskim, a później podał odrobinę za mocno do stojącego tuż przed linią bramkową kolegi. Tuż przed końcową syreną z kontrą wyszli czerwono-biało-czerwoni, ale strzał Tomasza Gąsiora zablokował jeden z obrońców. Po pierwszej połowie przyjezdni prowadzili więc 1:0.
Chwilę po zmianie stron po podaniu Stanisławskiego sam na sam z Kasprzykiem znalazł się Błaszczyk, ale zachował się fatalnie i nie zmienił wyniku. Stare piłkarskie porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach ponownie się sprawdziło, bo zaledwie kilkadziesiąt sekund później gospodarze doprowadzili do wyrównania. Ładną akcją popisał się Rychłowski, z którego uderzeniem po ziemi nie poradził sobie Słowiński. Gnieźnianie starali się pójść za ciosem, na szczęście próba Szymona Urtnowskiego była niecelna.
Widzewiacy dość szybko otrząsnęli się po straconym golu i starali się wrócić na prowadzenie. Udało im się to w 28. minucie! Stanisławski odebrał piłkę na własnej połowie, popędził z nią w kontrataku, a następnie dograł na prawe skrzydło do Jana Dudka. Ten znalazł świetnie ustawionego Błaszczyka, który zrehabilitował się za wcześniejszą pomyłkę, z bliska pokonując golkipera z Gniezna! W jednej z kolejnych akcji gracze z Łodzi mogli w bliźniaczy sposób, również po odzyskaniu futbolówki oraz szybkiej kontrze, podwyższyć rezultat, lecz tym razem strzał Gąsiora z niewielkiej odległości padł łupem dobrze ustawionego Kasprzyka.
Na osiem minut przed końcem sam na sam ze Słowińskim był Adam Alamenciak, na szczęście trafił tylko w słupek, dzięki czemu widzewiakom mógł spaść kamień z serca. Niedługo później to oni zadali decydujący cios! Fatalny błąd Kasprzyka oraz jednego z obrońców wykorzystał Błaszczyk, który trafił do pustej bramki! W końcówce obie drużyny miały jeszcze okazje do zmiany wyniku, jednak żadnej z nich się to już nie udało. Widzew zasłużenie wygrał 3:1 i w dobrym stylu zakończył mijający rok. Kolejne spotkanie podopieczni trenera Stanisławskiego rozegrają 10 stycznia, gdy podejmować będą Futsal Szczecin.
KS Gniezno – Widzew Łódź 1:3 (0:1)
22′ Rychłowski – 4′ Mąkosza, 28′, 32′ Błaszczyk
Widzew:
Słowiński – Dudek, Błaszczyk, Gąsior, Łasak
Rezerwowi: Dachina – Mąkosza, Stanisławski, Konewka, Baryła, Bondarenko, Pasik
Gniezno:
Kasprzyk – Kaźmierczak, Rychłowski, Bereźnicki, Alamenciak
Rezerwowi: Dymek – Lewandowski, Solecki, Simiński, Greser, Urtnowski, Heliasz, Kijak, Szydzik
Żółte kartki: Alamenciak, Heliasz
Sędziowie: Krzysztof Malinowski (Piła), Marcin Grubecki (Elbląg)
To jest druzyna która za chwile będzie wizytówką naszego klubu, ludzie z pasją , widać że żyją tym co robią , brawa dla trenera Marcina Stanisławskiego kierownika Arka Nowaczyka oraz członków zarządu Jacka Tomaszewskiego oraz Michał Chmielewskiego , brawo druzyna , brawo chłopaki !!!