Futsal: Wyszarpany remis w Hali Parkowej

13 listopada 2024, 22:03 | Autor:

Ogromnych emocji dostarczył nam dzisiejszy domowy mecz futsalistów Widzewa. Już do przerwy w Hali Parkowej łodzinie remisowali z BSF Bochnia 2:2. Po zmianie stron podopieczni Marcina Stanisławskiego stracili dwie bramki i musieli gonić wynik. Walka do końca dała jednak świetny efekt, ponieważ w ostatniej minucie bramkę na 4:4 zdobył Kamil Kucharski.

Już w pierwszych sekundach tego spotkania Widzew mógł wyjść na prowadzenie. W dogodnej sytuacji znalazł się Kristian Medon, ale w pojedynku ze Słowakiem górą był bramkarz. W 2. minucie niestety to przyjezdni wyszli na prowadzenie. Gol był nietypowy, ponieważ Arkadiusz Budzyn wpisał się na listę strzelców, umieszczając piłkę w siatce bezpośrednio z rzutu rożnego. Po chwili goście znów byli bliscy bramki – tym razem minimalnie obok słupka strzelił Tuuka Pikkarainen. W 5. minucie RTS mógł doprowadzić do wyrównania. Świetnie piłkę na połowie rywala odebrał Kristian Medon. rozegrał na krótko z Kucharskim, jednak finalnie uderzył piłkę wyraźnie niecelnie. 

W kolejnych minutach obie drużyny szukały swoich okazji. Bliżej zdobycia gola byli jednak goście. W 7. minucie znów niewiele pomylił się Budzyn, który po chwili jeszcze postraszył Izbiańskiego strzałem z dystansu. Minutę później minimalnie chybił również Jonatan Mossberg. Odpowiedzią na dobry moment rywala była akcja widzewiaków prawą flanką, którą celnym strzałem zakończył Filip Vaktor. Następne minuty to wyrównane posiadanie piłki, ale więcej sytuacji dla przyjezdnych. Dwukrotnie na bramkę strzelał Piotr Matras, ale w obu przypadkach piłka leciała nad poprzeczką. Łodzianie w końcu zdołali na szczęście wyrównać! W 11. minucie Jefferson Moreno Ortiz kapitalnie zwiódł obrońcę i mocnym strzałem pokonał Robertha Saafa

Po straconym golu futsaliści z Bochni śmiało ruszyli do ataku. Niestety, widzewiacy nie cieszyli się długo z remisu, ponieważ w 14. minucie BSF zdołał wyjść na prowadzenie. Wszystko za sprawą kontry, którą po podaniu Martina Dosy świetnie wykończył Mikhael Almeida. W 17. minucie goście mogli podwyższyć rezultat, ale po rzucie rożnym nikt nie zdołał wykorzystać panującego ogromnego zamieszania pod bramką Izbiańskiego. Po chwili bramkarza gospodarzy po raz kolejny próbował z daleka postraszyć Matras, ale widzewiak jedynie odprowadził piłkę wzrokiem. Trener Antun Bacić mógł mieć również pretensje do swoich podopiecznych za akcję z 18. minuty. Wówczas Almeida zgrywał pod bramkę do Cabalcety i gdyby nie zagrał mu za plecy, jego kolega miałby stuprocentową szansę. W ostatnich dwóch minutach dwie świetne akcje mieli natomiast reprezentanci Widzewa i jedną z nich udało się zamienić na gola! Dokładnie 15 sekund przed końcem pierwszej połowy precyzyjnym strzałem przy słupku do wyrównania doprowadził Kucharski.

Po powrocie na parkiet gospodarze od razu ruszyli do natarcia. Już w pierwszej minucie po wznowieniu gry bramkarz gości musiał interweniować po strzałach Kucharskiego i Arkadiusza Szypczyńskiego. Po chwili w boczną siatkę przymierzył też Vaktor, a strzału po krótkim rogu po akcji skrzydłem szukał Yvaaldo Gomes. Mimo dobrego wejścia w drugą odsłonę spotkania, trzeba było też zachować czujność w szeregach obronnych, zwłaszcza że w 23. minucie Izbiański musiał obronić strzał Mateusza Prokopa. Niestety, mimo dobrego wejścia w drugą połowę, BSF brutalnie odpowiedział bramką, która dała ekipie z Małopolski prowadzenie. Po kontrze do notesu sędziowskiego wpisał się Wojciech Przybył.

Utrata bramki w takim momencie z pewnością tylko zmobilizowała widzewiaków do szybkiej odpowiedzi. W 28. minucie znakomicie na prawej stronie pokazał się Kucharki, który minął dwóch obrońców i posłał istną petardę, którą twarzą obronił Saar. Bramkarz gości odczuł tę interwencję, ale mógł po kolejnej akcji wrócić do gry. Mimo chęci ze strony czerwono-biało-czerwonych, w 28. minucie zawodnicy w białych trykotach prowadzili już dwiema bramkami. Z daleka uderzał Matras i piłka mimo kontaktu z łódzkim bramkarzem wtoczyła się do bramki. Mimo większej straty RTS cały czas atakował i w 30. minucie był niezwykle blisko gola. Z rzutu wolnego uderzał wtedy Kucharski i odbitą piłkę chciał dobić Vaktor. Jego uderzenie ofiarnie zablokował stojący za bramkarzem obrońca, choć zdaniem wielu zgrywał tam ręką. Sędzia ostatecznie gry nie przerwał.

Czasu do końca meczu pozostawało coraz mniej, a i goście próbowali podwyższyć swoje prowadzenie. W 12. minucie sam na sam z Izbiańskim wyszedł Cabalceta i próbował przelobować widzewiaka, lecz zdecydowanie się przeliczył. Później swoje okazje notowali Ramirez i Vaktor, ale bramkarz z Bochni nie dawał za wygraną. W końcu jednak musiał skapitulować. W 33. minucie po stałym fragmencie gry w zamieszaniu piłkę do siatki skierował Ramirez, dając swojej drużynie kontaktowego gola. Ten zwiastował masę emocji, bo oba zespoły do końca meczu nacierały na bramkę. Widzew postawił wszystko na jedną kartkę, wprowadzając do gry lotnego bramkarza. W 39. minucie taktyka ta mogła dać widzewiakom upragnione wyrównanie. Bramkarz obronił bowiem strzał Medona i fatalnie dobijał Szypczyński, posyłając piłkę nad poprzeczką. Ostatnie dwie minuty to już niemal wyłącznie natarcia Widzewa, które okazały się skuteczne! W 40. minucie do wyrównania doprowadził bowiem Kamil Kucharski, który strzałem z ostrego kąta pokonał Saara.

Widzew Łódź po golu w ostatniej minucie zremisował przed własną publicznością z BSF Bochnia 4:4. W niedzielę widzewiacy znów wystąpią na własnym obiekcie i zmierzą się z Eurobusem Przemyśl

Widzew Łódź – BSF Bochnia 4:4 (2:2)
11′ Ortiz, 20′, 40′ Kucharski, 33′ Ramirez – 2′ Budzyn, 14′ Almeida, 25′ Przybył, 28′ Matras

Widzew:
Izbiański – Ramirez, Medon, Kucharski, Szypczyński

Rezerwowi: Słowiński, Dąbrowski – Ortiz, Gomes, Jaśkiewicz, Milczarek, Vaktor, Melo, Nehela

Trener: Marcin Stanisławski

BSF:
Saaf – Matras, Dosa, Przybył, Almeida

Rezerwowi: Aksamit – Pikkarainen, Doroszkiewicz, Prokop, Cabalceta, Mosseberg, Budzyn

Trener: Antun Bacić

Żółte kartki: Stanisławski (na ławce), Kucharski – Cabalceta, Almeida

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Piotro
1 miesiąc temu

BRAWO!

R2ONLY
1 miesiąc temu

Brawo Kamil za waleczność i skuteczność.

RDG1910%
1 miesiąc temu

Przerwa reprezentacyjna, to może jakaś mobilizacja na niedzielny mecz u nas z Przemyślem ? Halo ULTRAS ;)

3
0
Would love your thoughts, please comment.x