Futsal: Wysoka porażka widzewiaków
18 listopada 2020, 21:30 | Autor: KamilNie tak miał wyglądać ten wieczór w wykonaniu futsalistów łódzkiego Widzewa. Podopieczni Marcina Stanisławskiego liczyli na podtrzymanie dobrej formy z niedzieli i pokonanie sąsiadów w ligowej tabeli, ale na parkiecie zostali przez nich rozgromieni. Czerwono-biało-czerwoni przegrali z KS Futsalem Piła aż… 1:7!
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla gospodarzy. Co prawda w bramce dwoić się i troić próbował Dariusz Słowiński, ale w 3. minucie był już bezradny. Z bliska uderzał Zbigniew Barańczyk, a piłka po uderzeniu od Tomasza Gąsiora kompletnie zmyliła golkipera. Przewaga zawodników z Piły niestety nie malała. Bliski szczęścia był Kacper Kosmowski, którego strzał w okienko z trudem obronił Słowiński, lecz po chwili kapitan czerwono-biało-czerwonych skapitulował po raz drugi. Tym razem szans nie dał mu Wojciech Węgrzyn.
Widzewiacy niestety w niczym nie przypominali drużyny, która pokonała w niedzielę Orlika Mosina. Dwukrotnie próbował uderzać Aleksander Majerz, ale wciąż zdecydowanie groźniej atakowali przyjezdni. I w 14. minucie dopięli swego po raz trzeci tego wieczora, gdy atomowym strzałem piłkę do siatki Słowińskiego wpakował Piotr Papierowski. Dopiero od tego momentu podopieczni trenera Stanisławskiego zaczęli spisywać się nieco lepiej, niestety – zamiast zdobyć kontaktową bramkę, nadziali się na świetną akcję gości, którą wykończył Węgrzyn. Do przerwy łodzianie przegrywali więc 0:4.
Można było mieć nadzieję, że po zmianie stron gospodarze powalczą o odwrócenie losów meczu. Bardzo szybko zostali jednak brutalnie zweryfikowani… Po upływie niespełna dwóch minut prowadzenie klubu z Piły podwyższył Piotr Przygocki, a kilkadziesiąt sekund później na listę strzelców wpisał się też Mikołaj Michałek. W tym momencie stało się jasne, że czerwono-biało-czerwonych stać będzie co najwyżej na zmniejszenie rozmiarów porażki. Bliski wpakowania futbolówki do siatki był Jan Dudek, w słupek trafił zaś Michał Bondarenko.
Trener Stanisławski postanowił dać odpocząć Słowińskiemu. Jego miejsce w bramce zajął Adam Niewiadomski, który popisał się kilkoma niezłymi interwencjami. W ofensywie pecha miał z kolei Bondarenko – obił nie tylko słupek, ale również poprzeczkę. Na cztery minuty przed końcem honorowe trafienie udało się zaliczyć za to Tiago Ferreirze, lecz bardzo szybko odpowiedział na nie Michałek, ustalając wynik spotkania. Widzew przegrał 1:7, a szansę na rehabilitację będzie miał już w niedzielę, w wyjazdowym starciu z Victorią Sulejówek.
Widzew Łódź – KS Futsal Piła 1:7 (0:4)
36′ Ferreira – 3′ Gąsior s., 8′, 18′ Węgrzyn, 14′ Papierowski, 22′ Przygocki, 24′, 37′ Michałek
Widzew:
Słowiński – Dudek, Stanisławski, Gąsior, Łasak
Rezerwowi: Niewiadomski – Konewka, Ferreira, Olczak, Bondarenko, Majerz, Olszewski
Piła:
Wojakiewicz – Knapiński, Skwarek, Węgrzyn, Bukowy
Rezerwowi: Kuzka, Przygocki, Kosmowski, Wylegała, Papierowski, Michałek, Barańczyk
Żółta kartka: Słowiński
Sędziowie: Marcin Łuczak (Środa Wlkp.), Dawid Niedzielewski (Konin)
Była taka piosenka „time to say goodbye” i chyba po sytuacji w tabeli i taki h meczach trener powinien wiedzieć co zrobić. Widzewski Brzęczek na ławce…
Pozdrowienia z Łodzi do Zduńskiej Woli :)