Futsal: Widzew wygrywa zgodnie z planem
11 kwietnia 2021, 18:36 | Autor: KamilTo nie było najłatwiejsze spotkanie dla futsalistów Widzewa Łódź. Podopieczni Marcina Stanisławskiego długo toczyli wyrównany bój z ekipą Dragona Bojano i nie byli w stanie przechylić szali na swoją korzyść. Udało im się to dopiero w ostatnich dziesięciu minutach, dzięki czemu ostatecznie wygrali 6:1.
Pierwsze fragmenty dość niespodziewanie nie ułożyły się po myśli widzewiaków, bo już po dziewięćdziesięciu sekundach prowadzenie objęli przyjezdni, dla których po bardzo ładnej zespołowej akcji trafił Paweł Piór. Zawodnicy z Kaszub tworzyli sobie kolejne okazje i mogli podwyższyć wynik – dwie dobre sytuacje zmarnował Daniel Groth, a strzał Łukasza Kwaśnika obronił Dariusz Słowiński. Pozbierać się łodzianom pomogli goście. W siódmej minucie wychodzący z bramki Arkadiusz Kolke niepotrzebnie sfaulował Wojciecha Łasaka i arbiter bez wahania podyktował rzut karny. Jego egzekutorem okazał się Michał Marciniak.
Od tego momentu czerwono-biało-czerwoni zaczęli radzić sobie zdecydowanie lepiej. Drugiego gola mógł im dać Łasak, ale jego uderzenie minimalnie minęło słupek, po chwili kontratak dwóch na jednego zmarnował też Michał Bondarenko. W trzynastej minucie dwie dobre szanse miał Jan Dudek, którego strzały dwukrotnie odbijali na róg obrońcy przyjezdnych. Dominacja podopiecznych trenera Stanisławskiego nie ulegała już żadnej wątpliwości, cały czas brakowało im jednak skutecznego wykończenia, zwłaszcza że dobrze dysponowany był bramkarz Dragona. Na minutę przed końcem pierwszej połowy to właśnie on wygrał pojedynek sam na sam z Bondarenką i do przerwy na tablicy wyników utrzymywał się remis.
Druga część spotkania mogła rozpocząć się świetnie dla gości, bo już po kilkudziesięciu sekundach w idealnej sytuacji znalazł się Kwaśnik. Całe szczęście, na posterunku był Słowiński. Jeszcze groźniej było niespełna trzy minuty później – po prostym błędzie Stanisławskiego, Filip Kreft minął już bramkarza, ale naciskany przez defensora obił tylko poprzeczkę. W odpowiedzi, dobre okazje mieli Marciniak czy Robert Tamas, jednak im również nie udało się zmienić rezultatu. W 27. minucie z bramki wyszedł… Słowiński i sprawdził czujność swojego rywala, lecz ten bez większych problemów obronił jego strzał.
Tuż przed upływem pół godziny gry mogło być 2:1 dla Widzewa. Radosław Kuciński ładnie zwiódł golkipera, niestety ten ostatkiem sił odbił uderzenie z bliska. Po chwili jeszcze lepiej zachował się Słowiński, wygrywając pojedynek sam na sam z Kreftem. Łodzianom wreszcie udało się dopiąć swego w 32. minucie! Rzut z autu dobrze wykonał Stanisławski, a Tomasz Gąsior bardzo sprytnym uderzeniem piętką pokonał Kolke! To nie był zbyt udany fragment meczu dla przyjezdnych, bo stracili nie tylko gola, ale również zawodnika – za drugą żółtą kartkę z parkietu wyleciał Kwaśnik. Przez dwie minuty musieli radzić sobie więc w osłabieniu.
Czerwono-biało-czerwoni mogli szybko wykorzystać ten fakt, ale Gąsior zamiast wpakować futbolówkę do siatki głupio skiksował, pozwalając obronie na skuteczną interwencję. Po chwili sytuacji sam na sam nie wykorzystał Marciniak, na szczęście już po kilku sekundach w pełni się zrehabilitował, perfekcyjnym uderzeniem w okienko podwyższając prowadzenie! Nie mając nic do stracenia, goście sięgnęli po lotnego bramkarza, ale choć kilkukrotnie stworzyli zagrożenie w polu karnym, efektu w postaci kontaktowego gola to nie przyniosło. Zamiast tego, dwie kolejne bramki zdobył Marciniak, zaś tuż przed ostatnią syreną wynik ustalił Damian Kopa i spotkanie zakończyło się wynikiem 6:1! Widzew utrzymał się na piątym miejscu w tabeli, a za tydzień, w ostatniej kolejce sezonu, zmierzy się z Legią Warszawa.
Widzew Łódź – Dragon Bojano 6:1 (1:1)
7′ (k), 34′, 38′ (k), 38′ Marciniak, 32′ Gąsior, 40′ Kopa – 2′ Piór
Widzew:
Słowiński – Dudek, Gąsior, Łasak, Bondarenko
Rezerwowi: Stanita – Stanisławski, Tamas, Marciniak, Ferreira, Kopa, Kuciński
Dragon:
A. Kolke – Formela, Musik, Iwański, Piór
Rezerwowi: Groth – Madani, Kwaśnik, D. Kolke, Kreft
Żółte kartki: Słowiński, Stanisławski – A. Kolke, Groth, Kwaśnik, Iwański, Kreft
Czerwona kartka: Kwaśnik (33. minuta, za drugą żółtą)
Sędziowie: Paweł Tokarewicz (Białystok), Ewelina Fiodorczuk-Sipko (Białystok)