Futsal: Widzew stracił pierwsze punkty w sezonie

Po siedemnastu ligowych zwycięstwach, futsaliści Widzewa Łódź pierwszy raz w tym sezonie stracili punkty. Podopieczni Marcina Stanisławskiego przegrywali do przerwy z KS Futsalem Piła 0:1, tuż po zmianie stron wyrównali i do samego końca szukali wygranej. Nie znaleźli jej, przez co spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.

Jako że widzewiacy tydzień wcześniej zapewnili sobie awans do Ekstraklasy, chwilę przed rozpoczęciem zawodów, gospodarze zaprezentowali się ze znakomitej strony, witając rywali szpalerem. Na parkiecie nie było jednak mowy o sentymentach. Już w pierwszych minutach pilanie stworzyli sobie dwie stuprocentowe sytuacje, na szczęście w obu przypadkach świetnie interweniował Ołeksij Dachina. W piątej minucie tuż obok słupka uderzył też Cezary Knapiński. Częściej przy piłce utrzymywali się łodzianie, jednak na prowadzenie wyszedł zespół z Wielkopolski. W siódmej minucie straty dopuścił się Michał Marciniak, z błyskawiczną akcję wyszedł Zbigniew Barańczyk i pewnie pokonał bramkarza. Po chwili prowadzenie mógł podwyższyć Wojciech Węgrzyn, lecz tym razem dobrze obronił Dachina.

Czerwono-biało-czerwoni cierpliwie konstruowali swoje akcje i szukali wyrównania. Najbliżej byli w dwunastej minucie, gdy Daniel Krawczyk dograł na wolne pole do Marciniaka, ale ten uderzył wprost w golkipera. Po chwili snajper przymierzył z rzutu wolnego – po drobnym otarciu od obrońcy, o centymetry mijając okienko. Po dograniu Stanisławskiego, znów przed szansą stanął Marciniak, jednak po raz kolejny zabrakło mu precyzji. Jeszcze bliżej był Maksym Panasenko, który trafił w słupek. Ostatnie fragmenty pierwszej połowy były bardzo intensywne. Barańczyk przegrał pojedynek z Dachiną, jego vis-a-vis obronił zaś strzały Krawczyka i Panasenki. Mimo kilku następnych szans – do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Do drugiej partii podopieczni trenera Stanisławskiego przystąpili bardzo zmotywowani i błyskawicznie doprowadzili do remisu! Swoją niemoc wreszcie przełamał Marciniak, po raz pierwszy dzisiaj pokonując Bohdana Iwanczenkę. Pilanie mogli od razu odpowiedzieć, ale dwóch dobrych okazji nie wykorzystał Węgrzyn. W kolejnej sytuacji, z indywidualną akcją wyszedł Michał Bondarenko i został sfaulowany. Z rzutu wolnego uderzył poszkodowany, ale zrobił to niecelnie. W 25. minucie znakomicie przedarł się też Eryk Jarzębski, lecz jego strzał powstrzymał golkiper. Przyjezdni mieli wyraźną przewagę, w tym czasie gospodarze zagrozili Dachinie w zasadzie jedynie raz – po niesygnalizowanej próbie Barańczyka z rzutu wolnego.

Goście w końcu postanowili wypróbować wariant z lotnym bramkarzem. Rolę tę pełnił Tomasz Gąsior. Bliski powodzenia był Marciniak, ale jego strzał obronił Iwanczenko, podobnie jak uderzenie Krawczyka. Łodzianie napierali coraz mocniej, zmuszając rywali do coraz głębszej defensywy. W 37. minucie, po kilkudziesięciu sekundach rozgrywania piłki, minimalnie chybił Marciniak. W odpowiedzi, Dachina czujnie wybronił sytuację sam na sam z Wojciechem Bukowym. Podopieczni trenera Stanisławskiego do ostatniej sekundy meczu nie schodzili z połowy pilan. Najlepszą okazję na przechylenie szali na swoją korzyść miał Krawczyk, lecz przegrał pojedynek z Iwanczenką. Do końcowej syreny nic się niestety nie zmieniło i starcie zakończyło się wynikiem 1:1. Po siedemnastu zwycięstwach z rzędu, Widzew stracił zatem pierwsze punkty w tym sezonie. Kolejna potyczka już za tydzień, u siebie z Orlikiem Mosina.

KS Futsal Piła – Widzew Łódź 1:1 (1:0)
7′ Barańczyk – 21′ Marciniak

Piła:
Iwanczenko – Michałek, Barańczyk, Góźdź, Węgrzyn

Rezerwowi: Jankowski – Nowak, Knapiński, Wolan, Antczak, Bukowy, Ciesielski, Jabłoński

Widzew:
Dachina – Panasenko, Stanisławski, Krawczyk, Marciniak

Rezerwowi: Słowiński – Dudek, Jarzębski, Gąsior, Łasak, Bondarenko

Żółte kartki: Góźdź, Bukowy – Krawczyk, Panasenko

Sędziowie: Adam Sobinek (Gryfice), Maciej Kułak (Szczecin)

Foto: Kinga Sałata / widzewfutsal.com