Futsal: Ważne wyjazdowe zwycięstwo widzewiaków!
15 marca 2021, 08:30 | Autor: KamilNie tylko pierwsza drużyna Widzewa Łódź rozegrała swój mecz w niedzielne popołudnie. Na parkiet wybiegli również futsaliści czerwono-biało-czerwonych i także odnieśli zwycięstwo! Podopieczni Marcina Stanisławskiego pokonali zespół Orlika Mosina 6:3, dzięki czemu awansowali na czwarte miejsce w tabeli!
Choć widzewiacy przyjechali do Wielkopolski w zaledwie dziewięcioosobowym składzie, nie zamierzali łatwo składać broni. Spotkanie od początku było wyrównane, a obie drużyny starały się szybko otworzyć wynik. Pierwszą dogodną okazję miał Serhij Czamucha, ale przegrał pojedynek z Dariuszem Słowińskim. W odpowiedzi, niecelnie uderzał Michał Marciniak. Na prowadzenie wyszli jednak goście! W szóstej minucie Słowiński dalekim wyrzutem znalazł Mateusza Pasika, ten zgrał głową do Michała Bondarenki, a obrońca świetnie podał do wychodzącego na czystą pozycję Damiana Kopy, który pokonał Michała Wasielewskiego!
Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, a łodzianie czekali na swoje szanse. Blisko był Stanisławski, ale jego strzał na róg sparował bramkarz, chwilę później w sytuacji sam na sam fatalnie zachował się z kolei Marciniak. W dziesiątej minucie kapitalną interwencją popisał się Słowiński, który dwukrotnie wygrał pojedynek z Danielem Lebiedzińskim! Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła, bo po upływie kilkudziesięciu sekund czerwono-biało-czerwoni prowadzili już 2:0! Na uderzenie z dystansu zdecydował się Tomasz Gąsior, a piłka, odbita jeszcze od jednego z rywali, kompletnie zmyliła golkipera i wpadła do siatki!
Łodzianie dobrze się bronili, nie pozwalali na wiele rywalom, a samemu liczyli na kontrataki. Niestety, w siedemnastej minucie ich gra się posypała. Najpierw błąd popełnił Stanisławski, który po wyrzucie Wasielewskiego przegrał pojedynek główkowy z Lebiedzińskim. Ten podał do Jakuba Jaworskiego, następnie otrzymał futbolówkę z powrotem i wpakował ją do bramki. Kilkadziesiąt sekund później było już 2:2! Gospodarze przeprowadzili ładną akcję, wykorzystali też niefrasobliwe zachowanie Gąsiora. Do remisu doprowadził Łukasz Pieczyński. Widzewiacy odzyskali prowadzenie jeszcze przed przerwą! Strzał Marciniaka przeciął Kopa, myląc bramkarza oraz ustalając przy tym wynik pierwszej połowy.
Tuż po zmianie stron Kopa miał szansę skompletowania hat-tricka, ale po bardzo ładnym rajdzie uderzył minimalnie niecelnie. W 24. minucie niezła akcja zakończyła się próbą Łukasza Pieczyńskiego, na szczęście nie znalazła ona drogi do bramki łodzian. Ten sam zawodnik stanął przez szansą kilka chwil później, tym razem fenomenalną interwencją popisał się jednak Słowiński! Napór wielkopolan wzrastał – mógł go przełamać Marciniak, obił tylko słupek. Tuż przed upływem pół godziny gry gospodarze powinni wyrównać – Lebiedziński znalazł Czamuchę, który nie trafił praktycznie do pustej bramki! Ukrainiec był jeszcze blokowany przez Wojciecha Łasaka, lecz mimo protestów gospodarzy sędzia faulu się nie dopatrzył.
Do kolejnej kontrowersji doszło kilkadziesiąt sekund później – w polu karnym przez Jarosława Matuszewskiego przewrócony został Bondarenko. Do piłki podszedł Marciniak, ale przegrał starcie z golkiper! Po chwili sędzia ukarał jeszcze dwóch okazujących nadmierne emocje rezerwowych żółtymi kartkami. Tymczasem widzewiak błyskawicznie się zrehabilitował! Z autu zagrał do niego Stanisławski, ten wyprzedził kilku rywali i od słupka podwyższył prowadzenie! Po tej sytuacji na parkiecie pojawił się lotny bramkarz. Manewr ten szybko przyniósł efekt, bo właśnie występujący w tej roli Łukasz Pieczyński wpakował piłkę do siatki po dobrze rozegranym rzucie wolnym. Końcówka zapowiadała się emocjonująco!
W 35. minucie wychodzącego na czystą pozycję Marciniaka sfaulował Dawid Śmiłowski, a arbiter wyrzucił winowajcę z parkietu! Jego drużyna przez następne dwie minuty musiała grać też w osłabieniu. Wydawało się, że przetrwa ten okres, zwłaszcza że w bramce dwoił się i troił Matuszewski, ale tuż przed powrotem do gry w pełnych składach dwójkowa akcja Marciniaka ze Stanisławskim zakończyła się golem tego drugiego! To nie było ostatnie słowo w wykonaniu czerwono-biało-czerwonych – wynik ustalił Gąsior, który wykorzystał lob Stanisławskiego. Widzew wygrał 6:3 i w tabeli grupy północnej I ligi awansował na czwarte miejsce! Za tydzień łodzianie zmierzą się w Hali Parkowej z Victorią Sulejówek.
Orlik Mosina – Widzew Łódź 3:6 (2:3)
17′ Lebiedziński, 17′, 33′ Ł. Pieczyński – 6′, 18′ Kopa, 10′, 39′ Gąsior, 31′ Marciniak, 37′ Stanisławski
Orlik:
Wasielewski – Ł. Pieczyński, Lebiedziński, D. Pieczyński, Czamucha
Rezerwowi: Matuszewski – Gajewski, Downarowicz, Śmiłowski, Jaworski, Bartkowiak
Widzew:
Słowiński – Stanisławski, Gąsior, Marciniak, Kopa
Rezerwowi: Dachina – Pasik, Łasak, Bondarenko
Żółte kartki: Czamucha, Lebiedziński, Wasilewski, Ł. Pieczyński – Stanisławski, Bondarenko, Gąsior
Czerwona kartka: Śmiłowski (35. minuta, za faul)
Sędziowie: Tomasz Biel (Wałbrzych), Adrian Dorocki (Wałbrzych)
Brawo chłopaki!
Tę drużynę ogląda się z wielką przyjemnością. Szkoda, że tylko w TV.
Widzew Łódź Futsal !!! Szok że oni dopiero są od 8 miesięcy , i już swoją pracą są na 4 miejscu !!! Mega się ich oglada – widać w nich Widzewski Charakter, ale to wpajają im ludzie którzy zarządzają tą sekcją, widać że w 1910% Widzewiacy !!! Brawo druzyna , brawo cały sztab !!!
Też oglądałem zaraz po meczu. Zacząłem przy stanie 2:3. Mega zabawa i emocje!