Futsal: Bezapelacyjne zwycięstwo w pucharze

14 stycznia 2024, 17:48 | Autor:

Nie było zaskoczenia w meczu pucharowym z udziałem futsalistów Widzewa Łódź. Podopieczni Marcina Stanisławskiego pojechali dziś do Zgierza na pojedynek z drużyną FC10 Zgierz. Zawody zostały całkowicie zdominowane przez czerwono-biało-czerwonych, którzy odnieśli bardzo pewne zwycięstwo 12:2 i awansowali do 1/16 finału tych rozgrywek.

Wypełniona po brzegi hala w Zgierzu czekała na gola zaledwie kilkadziesiąt sekund. W pierwszej minucie lewą stroną ruszył z piłką Hugo Freitas i wstrzelił futsalówkę pod bramkę. Tam po niemałym zamieszaniu przekroczyła ona linię bramkową! Portugalczyk mógł wpisać się na listę strzelców dwie minuty później, ale tym razem górą był golkiper. Gospodarze mieli na dobrą sprawę jedną okazję – z wolnego uderzał Krzysztof Błaszczyński, ale wyraźnie przestrzelił. W 4. i 5. minucie bramce rywali zagrażał natomiast Jefferson Moreno Ortiz, który raz strzelił obok słupka, a za drugim razem napotkał na drodze bramkarza. Zgierzanie szukali swoich okazji w stałych fragmentach gry. Z wolnego tym razem uderzał Arkadiusz Błaszczyk, ale na szczęście czujność zachował Kamil Izbiański.

Podopieczni trenera Stanisławskiego dążyli do zdobycia drugiej bramki. W 8. minucie z dystansu huknął Miłosz Krzepmek, ale Damian Urbanowicz wybronił tę próbę. Okazje robiły się coraz bardziej klarowne. W 9. minucie kibice już wstawali z siedzisk, ale niestety – Michał Marciniak tylko obił słupek. Łodzianie szybko jednak osiągnęli swój cel. Jeszcze w tej samej minucie centralnie naprzeciwko bramki dobre miejsce do strzału znalazł sobie Willy May i pewnym uderzeniem pokonał golkipera. Po tym golu szybko mógł paść kolejny. Znów jednak szczęścia zabrakło Marciniakowi, który posłał futsalówkę nad poprzeczką. Miejscowi również walczyli i golem udowodnili to w 10. minucie. Po akcji lewą stroną parkietu Izbiański obronił pierwszy strzał, ale był bezradny wobec dobitki Krystiana Pomykały

Reakcją na tę bramkę było wycofanie bramkarza w drużynie gości. Szybko przyniosło to wymierny skutek. W 13. minucie grający w roli lotnego golkipera Ortiz kapitalnie zagrał w poprzek boiska do będącego pod bramką Daniela Krawczyka, a ten bardzo mocnym strzałem nie dał Urbanowiczowi najmniejszej szansy na reakcję. Minutę później było już 4:1. Swoją dobrze ułożoną nogę wykorzystał Kucharski, który ze skraju pola karnego posłał bardzo precyzyjną piłkę tuż przy samym słupku. Jak jednak powszechnie wiadomo, gra z wycofanym bramkarze wiąże się ze sporym ryzykiem. Tak było także w Zgierzu, bowiem raz świetny powrót zaliczył Ortiz, który wybronił strzał przeciwnika. RTS nie przestawał atakować i tuż przed końcem pierwsze części oglądaliśmy piątego gola. W 19. minucie Freitas zagrał sprytnie w kierunku słupka, gdzie stał May, który tylko dopełnił formalności. Tuż przed końcem chrapkę na gola mieli  jeszcze Krzempek i Januszewski, ale wynik się już nie zmienił. Widzew prowadził do przerwy 5:1.

Po zmianie stron zgierzanie starali się odebrać piłkę łodzianom na ich połowie. Trzeba powiedzieć, że dwukrotnie zrobiło się niebezpiecznie. Raz sytuację faulem musiał ratować Freitas, a po chwili niecelnie strzelił Błaszczyk. Z czasem Widzew opanował jednak sytuację na parkiecie. W 22. minucie petardę w stronę bramki posłał Krzempek, ale bramkarz zachował zimną krew. Po minucie byliśmy świadkami kolejnej zmiany wyniku. Po ładnym rozegraniu Norbert Dregier zagrał do wolnego Medona, a ten podwyższył prowadzenie RTS. W kolejnych minutach czerwono-biało-czerwoni dalej nacierali. Dwukrotnie bliski trafienia był Januszewski, lecz bramki finalnie nie oglądaliśmy. W 26. minucie nieskutecznie strzelał natomiast Freitas.

Przyjezdni całkowicie zdominowali przebieg meczu i zaczęli zdobywać kolejne gole. W 26. minucie na potężny strzał z dystansu zdecydował się Krzempek i mieliśmy 7:1. Jeszcze w tej samej minucie kibice Widzewa cieszyli się po raz kolejny. Tym razem na lewej flance z piłką znalazł się Dregier, który podjął decyzję o strzale i Urbanowicz po raz ósmy w tym spotkaniu musiał wyciągać piłkę z siatki. Ciężko było nadążyć z odnotowywaniem strzelców bramek. Kolejną w 28. minucie zdobył Petro Chopyk, który został obsłużony przemyślanym podaniem od Freitasa. Minutę później na tablicy wyników mieliśmy już dwucyfrówkę. Kapitalnie na przedpole zagrał Krawczyk, a na 10:1 strzelił Januszewski

Wszyscy oglądający to spotkanie nie mieli już wątpliwości, kto awansuje do kolejnej rundy Pucharu Polski. Widzewiacy mogli sobie pozwolić na eksperymenty, dlatego ponownie podjęto decyzję o wycofaniu z między słupków Izbiańskiego. Początkowo sprawiło to prezent rywalom, ponieważ po jednej ze strat, na pustą bramkę uderzył Pomykała i dał swojemu zespołowi drugiego honorowego gola. Czerwono-biało-czerwoni błyskawicznie odpowiedzieli i minutę później na listę strzelców wpisał się Kucharski i zrobiło się 11:2. W kolejnych minutach strzelały już obie drużyny, ale zmian wyniku nie było. Dwukrotnie blisko trafienia był Kamil Gil, a „setkę” zmarnował Medon. W samej końcówce trzecie trafienie w tym spotkaniu zaliczył świetnie dysponowany Kucharski.

Nic więcej w tym meczu już się nie zmieniło. Widzew bardzo pewnie pokonał na wyjeździe FC10 Zgierz 12:2. Niebawem powinniśmy poznać rywala w 1/16 finału Pucharu Polski. Warto zaznaczyć, że o atmosferę na dzisiejszym meczu zadbali kibice z miejscowego fan clubu, którzy dopingowali Widzew przez całe 40 minut w asyście bębna.

FC10 Zgierz – Widzew Łódź 2:12 (1:5)
10′,31′ Pomykała – 1′ Freitas, 9′, 19′ May, 13′ Krawczyk, 14′ 32′, 39′ Kucharski, 23′ Medon, 26′ Krzempek, 26′ Dregier, 28′ Chopyk, 29′ Januszewski

Zgierz:
Urbanowicz – Kasierski, Błaszczyk, Pomykała, Sztaba

Rezerwowi: Ostrowski – Banaszczyk, Milczarek, Walisiak, Rączkiewicz, Szadkowski, Baszczyński, Gil

Trener: Arkadiusz Błaszczyk

Widzew:
Izbiański – Krzempek, Medon, Freitas, Chopyk

Rezerwowi: Słowiński – Ortiz, May, Krawczyk, Dregier, Marciniak, Januszewski, Kucharski

Trener: Marcin Stanisławski

Żółte kartki: Baszczyński – Krzempek, Medon, Freitas

Widzów: 300

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
R2ONLY
10 miesięcy temu

Git!

Jarkos
10 miesięcy temu

Brawo Panowie teraz czas na wygraną w lidze.

Jura
10 miesięcy temu

Brawo FC Zgierz!

Mieszkaniec Łodzi
10 miesięcy temu

Fantastyczny doping kibiców z FC ZGIERZ , pokazali klasę.
Ultrasi teraz czas na mobilizację na naszej hali, taką jaką zrobili nasi bracia tydzień temu w Chorzowie.

Qba
10 miesięcy temu

Zgierz Zgierz RTS!!!!!!!!!!!!!!!!

5
0
Would love your thoughts, please comment.x