Futsal: Bardzo cenne punkty w Chojnicach
10 listopada 2024, 21:30 | Autor: MichałSkromne, ale jednocześnie bardzo ważne zwycięstwo w Futsal Ekstraklasie odnieśli wczoraj reprezentanci Widzewa Łódź. Podopieczni Marcina Stanisławskiego mierzyli się na wyjeździe z ostatnim w tabeli zespołem Red Devils Chojnice i wygrali to spotkanie 1:0. W tym meczu do kadry po długiej przerwie wrócił Jefferson Moreno Ortiz.
Od początku meczu obie drużyny szukały okazji do otwarcia wyniku. W 5. minucie bardzo blisko byli widzewiacy. Wówczas świetnie pod bramkę zagrywał Ortiz, a tam piłkę przeciął Arkadiusz Szypczyński, który uderzył jednak wprost w golkipera. Minutę później na bramkę Widzewa strzelał Władysław Tkaczenko, ale na posterunku był Kamil Izbiański. W 8. minucie to łodzianie zdołali objąć prowadzenie. Precyzyjnie przy lewym dolnym słupku uderzył Ivaaldo Gomes i RTS prowadził na obiekcie w Chojnicach 1:0.
Przewaga nie była jednak bezpieczna, co już po minucie pokazali gospodarze. Po stracie Adriana Ramireza błyskawicznie na strzał zdecydował się Fabio Iborra, jednak posłana przez niego futsalówka wylądowała w bocznej siatce. Kolejną dobrą okazję rywale mieli w 13. minucie. Wówczas śmiało z piłką zabrał się Tkaczenko – na szczęście jego próba została obronienia przez Izbiańskiego. Po chwili do strzału zebrał się też Gomes, lecz widocznie zabrakło mu precyzji. W 17. minucie ponownie bramce zagroził Tkaczenko, ale wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron łodzianie szybko stworzyli sobie kolejną okazję do zdobycia gola. W 23. minucie z dystansu po ziemi strzelił Ortiz – niestety piłka minimalnie minęła słupek. Na kolejną klarowną okazję czekaliśmy pięć minut. Wtedy wielu kibiców zapewne widziało już piłkę w siatce, bowiem lewą stroną podczas kontry ruszył Filip Vaktor, zgrał do wbiegającego pod bramkę Gomesa, ale kapitalną interwencją popisał się Pavlo Puczka. Po chwili odpowiedzieć mógł Kucharski, ale posłana przez niego piłka trafiła w bramkarza.
Później nieco więcej z gry mieli gospodarze, którzy starali się zatrzymać choć punkt we własnym obiekcie. Na posterunku cały czas był Kamil Izbiański, któremu koledzy kilka razy dziękowali za interwencje. W 33. minucie widzewiacy mieli z kolei trochę szczęścia, ponieważ od starty bramki po strzale Franklina Diniza uratował ich słupek. W końcówce czerwono-biało-czerwoni wytrwale się bronili. Groźną okazję miał choćby Tkaczenko, ale wynik tego pojedynku już się nie zmienił.
Futsaliści Widzewa wygrali na wyjeździe z ostatnim w tabeli Red Devils Chojnice i nieco oddalili się od strefy spadkowej rozgrywek. Kolejny mecz o punkty podopieczni trenera Stanisławskiego rozegrają już w środę. Do Łodzi przyjedzie wtedy ekipa BSF Bochnia.
Red Devils Chojnice – Widzew Łódź 0:1 (0:1)
8′ Gomes
Red Devils:
Puczka – Pastars, Skubczenko, Tkaczenko, Rocha
Rezerwowi: Kartuszyński – Kręcki, Jeliszew, Diniz, Paesano, Iborra, Rodrigues
Trener: Ołeh Zozulia
Widzew:
Izbiański – Vaktor, Ramirez, Kucharski, Szypczyński
Rezerwowi: Słowiński – Jaśkiewicz, Milczarek, Nehela, Gomes, Ortiz, Melo
Trener: Marcin Stanisławski
Sędzia: Damian Grabowski
Foto: Kinga Sałata/widzewfutsal.com
Wynik bramkowy niepodobny do futsaluSłabe te Chojnice,skoro nawet 1 gola nie wpakowali.A dla Naszych,mimo wszystko,brawa i byle tak dalej