Fornalik o zwolnieniu z Widzewa dowiedział się… z gazety!
12 maja 2018, 14:57 | Autor: RyanW ostatnich latach Waldemar Fornalik uchodził za jednego z największych fachowców w Ekstraklasie. Dobre wyniki ligowe sprawiły nawet, że został on selekcjonerem reprezentacji Polski. Wcześniej prowadził m.in. Widzew Łódź, gdzie zaliczył kuriozalne zderzenie z ówczesnym właścicielem.
Fornalik pracował przy Piłsudskiego w sezonie 2008/2009, gdy łodzianie, po karnej degradacji, występowali w I lidze. Celem postawionym przed zespołem był oczywiście awans do elity i wydawało się, że po rundzie jesiennej wszystko jest na dobrej drodze. Widzewiacy zajmowali pierwsze miejsce w tabeli, choć kibicom zdarzało się narzekać na styl. Nikt nie przypuszczał jednak, że szkoleniowiec lidera zostanie zwolniony.
Kuriozalną decyzję podjął osobiście Sylwester Cacek, który drużynę powierzył innemu ex selekcjonerowi biało-czerwonych Pawłowi Janasowi. Ten dokończył dzieła i wygrał rozgrywki. Nawet dwa razy z rzędu, bo na skutek sankcji Widzew musiał jeszcze raz zagrać na zapleczu Ekstraklasy. Niesmak po nieoczekiwanej dymisji poprzednika jednak pozostał.
Po latach Fornalik zabrał głos w tamtej sprawie. „Kiedy staje się to w takich okolicznościach, mogę być co najmniej zdziwiony, jeśli nie zszokowany. Jakieś trzy lata temu rozmawiałem o tym z Sylwestrem Cackiem. Próbował mi wytłumaczyć swoją decyzję. Pewne argumenty do mnie przemawiały, ale z wieloma nie mogę się zgodzić do dziś. Byliśmy na pierwszym miejscu. Pamiętam, jak otworzyłem gazetę, a tam informacja, że w Widzewie będzie nowy trener. Zamknąłem ją, odłożyłem na bok i uznałem to za żart. Później okazał się prawdą” – wspominał w niedawnej rozmowie z serwisem „Łączy nas Pasja”.
Obecny trener Piasta Gliwice przyznał też, że zna sytuację łódzkiego klubu i trzyma za niego kciuki. „Kibicuję Widzewowi i wiem, co się w Łodzi dzieje. Nie zapominajmy jednak, że na razie jest na czwartym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Przy dzisiejszej reorganizacji, gdzie drużyn w trzeciej czy czwartej lidze jest coraz mniej, podniósł się poziom rozgrywek. Coraz trudniej jest awansować. Kiedyś takie ligi taki klub jak Widzew by „łyknął”, dziś się trochę męczy” – stwierdził Waldemar Fornalik.
Tymczasem Lechia 2-0 z Sokołem…
Niezle ich dojechali w pierwszych 30 minutach
Nie jest dobrze :(,Musimy wygrywać każdy mecz!
Powinniśmy , ale niekoniecznie musimy wygrać wszystko. Z Lechią wystarczyłby remis, pozostałe trzeba wygrać.
Poprawka, możemy mieć dwa remisy z Lechią i jeszcze jeden, a i tak będziemy pierwsi w tabeli.
No właśnie nie. Co jak co ale z Lechią wypadałoby wygrać i pokazać w bezpośrednim starciu kto jest lepszy. Podobno z tymi którzy trochę grają w piłkę gra nam się lepiej, niż z ogórkami od stawiania autobusu w bramce,więc pokażmy to i rozpierdolmy tą całą Lechię w swoim czasie. Kolejka przed końcem ligi to będzie taka truskawka na torcie. :-)
Niestety w aleksandrowie juz 0:3
Remis byłby lepszy, ale nie jest źle.
Z Lechią jeszcze gramy a z Sokołem już nie.
Wystarczy wystawić dobry skład (tylko tyle i aż tyle ;) ) i II liga nasza.
Dobry skład będzie układany od Stanka, Kazimierowicza i Zuziaka. Nasz geniusz taktyki już ma to w głowie poukładane.
Chyba Sokół się podkłada?!
To by było NIEETYCZNE ;)
już jest 5-0
Chyba masz racje to podkladka!
Niby byliśmy wtedy liderem ale gra była jednak slaba a skład bardzo mocny jak na ówczesną 1 ligę… coś jak dziś…a poza tym kompromitacja w PP ze Stalą Sanok…byłem na tym na tym meczu i swiecilem oczami przed rodziną żony z Sanoka za nasz Widzew. Także bez przesady, zwolnienie nie było zupelnie bezzasadne…A za Janasa ligę wręcz zmiazdzylismy…
Byliśmy liderem.
Juz 0:4 wiec remisu nie bedzie
I to lechi 4 bramke strzelila grajac juz w 10 po czerwonej kartce Walaska
Czy to nie jest zastanawiające jak Jóźwiak potrafi fajnie ofensywnie ustawić zespół a nie jak Nasz guru Smuda 2 defensywnych pomocników plus Zuziak i Stanek i gramy dramat
I za Janasa Widzew grał bardzo dobrze.