Ferdzyn zmienił zdanie: „Chcemy wpuścić kibiców ŁKS”

13 października 2016, 18:29 | Autor:

Marcin_Ferdzyn

W szerokim wywiadzie, jakiego z okazji pierwszej rocznicy działalności Reaktywacji Tradycji Sportowych WTM udzielił Marcin Ferdzyn, padło stwierdzenie, że Widzew nie będzie chciał wpuścić wiosną kibiców ŁKS na nowy stadion. Trzy miesiące później klub zmienił zdanie w tej sprawie. Taka deklaracja z ust Ferdzyna padła na czwartkowym „Widzewskim Śniadaniu”, czyli cyklicznym spotkaniu szefów RTS z mediami.

W czwartkowy ranek rozmawiano głównie na temat zbliżających się derbów Łodzi. Ferdzyn tonował jednak emocje wskazując, że wynik niedzielnego spotkania nie zaważy na awansie do II ligi. „Przed nami najważniejszy mecz w rundzie, ale zwycięzca może otrzymać za to tylko trzy punkty. Wynik derbów nie przekreśli więc szans przegranej drużyny na wywalczenie awansu do II ligi. Z niecierpliwością czekamy na to spotkanie, ale na każde inne również. Dopiero po zakończeniu rundy jesiennej dokonamy podsumowania. Zobaczymy, w jakim miejscu jesteśmy i na ile trzeba będzie wzmocnić drużynę. Kluczowa będzie wiosna” – stwierdził sternik Widzewa.

W trakcie spotkania padło także pytanie o powody rezygnacji z organizacji telebimu w Parku Baden-Powella. „Nie jesteśmy bogatym klubem, liczymy każdą złotówkę. Zrobiliśmy rozeznanie i okazało się, że organizacja telebimu, za którą trzeba byłoby zapłacić kilkanaście tysięcy złotych, nie wzbudzała aż tak dużego zainteresowania. Doszliśmy do wniosku, że frekwencja będzie niska z powodu pogody, dlatego nie ma sensu trwonić na to pieniędzy. Będzie transmisja w telewizji i każdy zdoła obejrzeć mecz” – wyjaśniał Ferdzyn.

Szef Widzewa przyznał, że jako kibic ma nadzieję na ciekawe widowisko. Powtórzył jednak, że losy awansu rozstrzygać się będę zdecydowanie później. „Mecz jest bardzo istotny dla kibiców. Ja i Rafał też nimi jesteśmy, więc i dla nas jest on ważny. Dla Widzewa najważniejszym celem jest jednak awans. Chcemy być na koniec sezonu na pierwszym miejscu i to się dla nas liczy. Każdy widzewiak chciałby, żeby nasz zespół zagrał dobry mecz i sięgnął po trzy punkty. Tak samo myśli druga strona. Jednak derby nie przekreślą nikomu szans na awans. Zdecyduje wiosna” – raz jeszcze podkreślił.

Prezes nie krył żalu, że przy al. Unii nie będą mogli pojawić się kibice Widzewa. „Szkoda, że na meczu nie będzie naszych kibiców, bo część emocji można byłoby skanalizować na nich. Byłoby też dzięki temu spokojniej na mieście. Dziwna sprawa, bo obiekt przy al. Unii jest odebrany w pełni, w zeszłym sezonie goście na niego wchodzili, w tym nie mogą. Chcielibyśmy, żeby nasi fani byli obecni i pomogli piłkarzom. Tak będzie im trudno, bo na trybunie będą tylko kibice ŁKS” – smucił się.

Ferdzyn zmienił także front odnoście fanów ŁKS. Jeszcze nie dawno zapowiadał, że wiosną nie wpuści ich na stadion przy al. Piłsudskiego. Teraz deklaruje taką chęć! „Będziemy chcieli wiosną wpuścić kibiców ŁKS na nasz stadion. Jeśli tylko będzie on pod tym kątem spełniał wymogi. Policja nie może blokować fanom wejścia na mecz. Nawet jeśli dojdzie do zniszczeń, odpowiadać będzie za to Akademia Piłkarska. Mieliśmy myśli, żeby zrobić to inaczej, ale zmieniliśmy zdanie. Solą piłki są kibice” -zaznacza szef RTS.