Fan cluby dumą Widzewa: Skierniewice
3 maja 2020, 16:49 | Autor: Bercik„Pół Polski nas nienawidzi – drugie pół to my” – to hasło, które od wielu lat towarzyszy kibicom Widzewa rozsianym po całym kraju. W związku z tym, postanowiliśmy odświeżyć nasz dawny cykl i opisać działalność poszczególnych widzewskich fan clubów. Na początek – Skierniewice!
Skierniewice to miasto, w którym ruch kibicowski nierozerwalnie jest związany z Widzewem od ponad czterdziestu lat. Pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku pierwsze grupy kibiców w zorganizowanej formie wyjeżdżały na mecze łódzkiego klubu, grającego w europejskich pucharach. Właśnie wtedy zaczął zawiązywać się fan club.
Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nastąpiło apogeum – mecze przy al. Piłsudskiego oglądała rekordowa liczba 200 osób ze Skierniewic, w tym 150 szalikowców. Najliczniejsze w tamtych czasach wyjazdy odbyły się w 1996 roku – do Warszawy, Wrocławia i Poznania – po kilkudziesięciu skierniewickich tifosi (prawie zawsze pociągiem). W ostatnich latach, skierniewiczanie rekordowo pojawili się na wyjeździe w Łowiczu – ponad 160 osób.
Jak twierdzą fani ze Skierniewic: „Nasze miasto niejednokrotnie stawało się punktem zbornym przed meczami dla kibiców z zaprzyjaźnionych fan clubów. Najdłużej istnieje sztama z Ciechanowem, ale również długie są z Warszawą, Pruszkowem, Mińskiem Mazowieckim, Łowiczem, Sochaczewem, Żyrardowem czy Kutnem”.
Fan club Skierniewice to dobra ekipa, w swoim mieście dominują zdecydowanie (legioniści stanowią tam tylko kilkanaście osób). Po finale Pucharu Polski w 2018 roku widzewscy hool’s skroili starą, ponaddwudziestoletnią flagę fan clubu-widmo Legii, która zakończyła swój żywot podczas niedawnego meczu w Pucharze Polski.
Ich znakiem rozpoznawczym jest „maska krzyku”, która znajdowała się na dwóch starych flagach. Widnieje ona także na dwóch aktualnych fanach i gadżetach widzewiaków ze Skierniewic. Najnowsza flaga zadebiutowała w 2018 roku podczas spotkania z rezerwami Legii Warszawa.
Najbardziej znaną flagą widzewiaków ze Skierniewic jest jednak fana z „mnichem”, która w pierwszej wersji była na czarnym płótnie, a w kolejnej wersji na czerwonym.
Kibice ze Skierniewic mają również flagę wyjazdową, która zadebiutowała podczas wyjazdowego spotkania w Rawie Mazowieckiej w 2016 roku.
Co roku fani ze Skierniewic organizują dzień dziecka, na którym przewija się kilka tysięcy osób. W 2020 roku zorganizowali również z dużym rozmachem turniej charytatywny „Gramy dla Wiktora”. Dobre kontakty mają z kibicami Ruchu Chorzów z fan clubu Szopienice.
Historia skierniewickiego fan clubu opowiedziana została również w cyklu „Widzew Bliżej” klubowej telewizji Widzew TV, który wyemitowano w 2019 roku.
A jak wygląda sytuacja kibicowska wśród lokalnych klubów w Skierniewicach, Widok oraz Unia? Jest tam jakiś ruch kibicowski?
Na Unii czasem kilka-kilkanaście osób się zbiera ale tylko gdy są kibice gości, także w Skierniewicach z dopingiem lokalnych drużyn bardzo słabo.
Na Unii rekord był 1,5 na pucharze z Piastem
I 100 osób w ub. roku na wyjazdowym finale woj. PP w Piotrkowie (wygranym z Lechią T.)
Świetny pomysł z tour de fan club:) pozdrowienia dla ludzi ze Skierniewic, a ja czekam na….Fan Club Tomaszów, Widzewa Fan Club Tomaszów, Fan Club Tomaszów, Widzewa Fan Club Tomaszów:)
Skierniewice w czasach, gdy na mecze jeździło się pociągiem były punktem zbornym, gdzie spotykali się kibice Widzewa z Warszawy i jej okolic. W tym z Siedlec, gdzie w tamtych czasach mieszkałem. Potem razem wszyscy jechali do Łodzi. Na wyjazdy też zazwyczaj jeździli oddzielnie niż główna grupa z Łodzi. Niezapomniane przygody i atmosfera.
Niestety to nieprawda, że w Skierniewicach jest kilkunastu legionistów. Jest ich znacznie więcej.
Żyje tu 37 lat i oprócz starej ekipy Ległej nie widziałem w późniejszych czasach tu nikogo, są to prawda ale ilu?? I dobrze się chowają.
Rysiu masz rację jest ich sporo No ale od daaaawna nie mają odwagi przyznać się do swojego zboczenia i na pewno nie zobaczysz tu kogoś w ich barwach
Skierniewice to Widzew, ległej tu nigdy nie widziałem (choć wiem że paru jest pochowanych po domach, kilkanaście lat temu kilka osób jeździło też na Lecha).
Mnóstwo ludzi ukrytych, nie należących do fan clubu (który nie wiem ile liczy osób?). „Fani” biorą udział w akcjach charytatywnych, patriotycznych i organizują imprezy (Dzień Dziecka super impreza).
Reasumując, Widzew w Skierkach ma się dobrze choć ja uważam, że mogłoby być lepiej (potencjał kibicowski nie jest do końca wykorzystany, zapewne swoje robią też czasy w jakich żyjemy).
Radomsko za Widzewem Hej Hej