F. Smuda: „Nie do wiary, że klub jest teraz w III lidze”

18 września 2016, 12:39 | Autor:

franciszek_smuda

Na spotkaniu legend Widzewa z lat 90 nie mogło zabraknąć Franciszka Smudy, który ze swoimi podopiecznymi zdobywał dwa mistrzowskie tytuły i grał w elitarnej Lidze Mistrzów. W sobotni wieczór nie chciał za wiele mówić, ze wzruszeniem oglądał pamiątki i podziwiał nowy stadion.

Smudzie wizyta w Łodzi pozwoliła odświeżyć wspomnienia sprzed 20 lat. „Trochę czasu już upłynęło, ale teraz te chwile przypominają się, jakby to było wczoraj. Dzisiaj mówiłem już chłopakom, że chciałbym, żebyśmy jeszcze raz mogli przeżyć to samo co 20 lat temu” – mówił zgromadzonym w Muzeum Sportu dziennikarzom. „Drużyna była bardzo silna piłkarsko, ale przede wszystkim żyła sobą. Byliśmy razem od rana do wieczora, wszyscy sobie pomagali. Atmosfera była znakomita, to robiło dobry klimat do piłki. Dążyliśmy do sukcesu i udało się nam go osiągnąć” – tłumaczył w czym tkwił sekret udanych występów.

Ikona Widzewa przyznała, że pod jego wodzą drużyna rozegrała wiele emocjonujących spotkań, które na zawsze przeszły do historii klubu. „Dreszczowców rzeczywiście było bardzo dużo. Jeśli chodzi o międzynarodowe spotkania, to szczególnie wspominam mecz z Broendby Kopenhaga, po którym wywalczyliśmy awans do Ligi Mistrzów. W kraju natomiast 3:2 na Legii. Taki mecz powtórzy się za 1000 lat, albo nie powtórzy się nigdy” – stwierdził popularny „Franz”.

Uwielbiany przez kibiców Smuda, któremu ci nieformalnie nadali imię jednej z ulic przy stadionie, nie może zrozumieć, jak klub mógł znaleźć się tam, gdzie jest teraz. „Jest mi bardzo żal tego co się stało z Widzewem. Nie do wiary, że klub jest teraz w III lidze. Gdyby 20 lat temu ktoś powiedział mi, że Widzew będzie grał w III lidze z Ursusem, to bym nie uwierzył!” – przyznał.