F. Smuda: „Musimy zwyciężyć dla naszych kibiców”

Wczoraj na łamach WTM publikowaliśmy zlepek najciekawszych wypowiedzi drugiego trenera Widzewa przed sobotnim meczem z Lechią. Dziś głos zabrał pierwszy szkoleniowiec. Franciszek Smuda tradycyjnie porozmawiał przez chwilę z mediami przy okazji ostatniego treningu.

Ciekawostką jest, że na finiszu sezonu Smuda zmienił podejście do treningu i nie będzie dziś organizował gry wewnętrznej. Zamiast pracy z piłkami, zespół… biegał po parku! „To już szesnaste spotkanie ligowe w tej rundzie i niektórzy mogą mieć już dosyć piłki. Dlatego pomyślałem, że taka wizyta w parku, bez piłek, pozwoli trochę odpocząć, dobrze się rozgrzać. Więcej piłki będzie jutro w meczu, a dzisiaj stawiamy po prostu na rozruch” – powiedział „Franz”.

Trener Widzewa nie zgadza się, by sobotni mecz nazywać najważniejszym w sezonie. „Staram się tłumaczyć piłkarzom, że to normalny mecz ligowy, jak każdy inny. Graliśmy już przecież z Sokołem Aleksandrów Łódzki czy Polonią Warszawa, czyli tymi teoretycznie silniejszymi rywalami, i dawaliśmy sobie radę. Nie wolno im myśleć, że na tym jednym spotkaniu kończy się świat. Tak nie jest i lepiej, jak podejdą do tego meczu tak, jak do poprzednich” – powiedział na dzień przed spotkaniem z Lechią.

Rywale, by marzyć o awansie do II ligi, będą musieli zaatakować przy Piłsudskiego. Tylko wygrana daje im pewność. „Myślę, że tak będzie. Ale różnie zespoły przygotowują się do meczów z Widzewem. Poczekajmy do jutra i zobaczymy. My też wiemy, że musimy wygrać. Zagramy u siebie, przed 18-tysięczną widownią, która zawsze nam pomagała i jestem przekonany, że teraz też tak będzie. Musimy dla tych kibiców zwyciężyć i zrealizować jutro ten cel” – mówił ze spokojem Franciszek Smuda.

Przypominamy, iż sobotni mecz Widzew – Lechia rozpocznie się już o godzinie 17:00!