E. Dobi: „Mamy dobrą serię i chcemy ją kontynuować”
26 marca 2021, 12:32 | Autor: KamilNa dwa dni przed meczem z GKS Jastrzębie przy al. Piłsudskiego odbyła się tradycyjna konferencja prasowa, której jednym z uczestników był Enkeleid Dobi. Trener Widzewa Łódź odpowiadał na pytania dziennikarzy związane z najbliższym spotkaniem czerwono-biało-czerwonych. O czym mówił?
O składzie na mecz
„Nie jestem aż takim tradycjonalistą, żeby zawsze stosować się do zasady o niezmienianiu zwycięskiego składu, bo na niego wpływ ma dużo innych czynników, które zawsze trzeba dobrze przeanalizować. Wiemy, że największe znaczenie ma oczywiście wynik. Można grać dobrze, ale bez dobrego rezultatu to nie ma znaczenia. Wydaje mi się, że my w Olsztynie zagraliśmy solidny mecz, jednak do kolejnego spotkania mamy jeszcze dwa dni, więc nie wiemy, co do tego czasu się może zdarzyć.”
O przeciwniku
„Nie mogę powiedzieć, że GKS to słabszy rywal, bo takie rozumowanie byłoby z naszej strony dużym błędem. Nasi zawodnicy nie mogą myśleć o tym w tych kategoriach. Pracujemy nad wszystkimi elementami. Sztab szkoleniowy musi działać tak jak skanowanie – najpierw skanujemy, później wykrywamy wirus, a na koniec znajdujemy antidotum. Wiemy, że żyjemy w czasach pandemii, na razie to wirus wygrywa, ale mam nadzieję, że finalnie to my wyjdziemy z tej walki zwycięsko. Nasza praca polega na tym, żeby balansować między plusami i minusami. GKS to solidny przeciwnik, który będzie chciał wygrać, lecz my robimy wszystko, żeby przygotować się do tego meczu jak najlepiej. Chcemy, żeby punkty zostały w Łodzi. Mamy swój plan, mamy dobrą serię i chcemy ją kontynuować.”
O sposobie gry rywala
„Nie mamy wpływu na to, co może zagrać przeciwnik. Nie przygotowujemy się tylko w tym tygodniu, bo robimy to przez cały sezon. Oczywiście, przenalizowaliśmy różne opcje, jakie może zagrać rywal. Wiemy, że atak pozycyjny to nie jest najmocniejsza strona ani w Polsce, ani nawet w Europie. Gdy jedna drużyna jest dobrze zorganizowana, walczy, to czeka na błąd, a takie się w piłce zdarzają. Robimy wszystko, żeby przygotować się jak najlepiej i dać chłopakom jak najlepsze narzędzia do rozwiązywania problemów na boisku.”
O Krystianie Nowaku
„Nowak w tym meczu nie będzie jeszcze do naszej dyspozycji, bo wciąż się rehabilituje. Zawsze powtarzam, że najważniejsze jest zdrowie. Lepiej odpuścić jedno spotkanie, a zagrać w kolejnych dziesięciu, niż w jednym zagrać, a potem przez dziesięć pauzować. Potrzebujemy zawodników zdrowych i gotowych do gry na sto dziesięć procent. Nowak oraz Czubak są odłączeni, trenują indywidualnie. Reszta drużyny jest zdrowa.”
O obecności Konrada Cieślaka na treningach
„Chcemy dać impuls tym młodym zawodnikom. Wcześniej dołączył do nas Owczarek, był też Malec. Wszyscy mają okazję do pokazania się i możliwości współpracy z piłkarzami pierwszej drużyny. Teraz wypadł Nowak, więc w jego miejsce wszedł Cieślak. Dla niego to jest dobra okazja, żeby zobaczyć, jak wygląda piłka seniorska. To są młodzi, perspektywiczni chłopcy, ale wciąż mają braki. Im szybciej je nadrobią, tym lepiej dla nich.”
Podziękowania dla oficjalnych mediów klubowych za udostępnienie materiału.
„Nie jestem aż takim tradycjonalistą, żeby zawsze stosować się do zasady o niezmienianiu zwycięskiego składu, bo na niego wpływ ma dużo innych czynników, które zawsze trzeba dobrze przeanalizować” Czyli Kosa i Możdżeń w pierwszym składzie. Znowu padaka w środku pola i po prawej stronie :(
Coś czuję, że wpuści Kosakiewicza za Stępińskiego na prawą jeżeli mówi, że nie jest tradycjonalistą co do zwycięskiego składu :-/ obym się mylił.
Moim zdaniem to jest pewne , że Kosa zagra w wyjściowym składzie. To jego pupil.
Jeśli Kosa zagra i Mozdzen to ide do psychiatry żeby mi to wytłumaczył..
Trochę poprawy widać w grze drużyny,ale jeśli wpuści Kosakiewicza to znaczy że nic dobrego Widzewa z tym trenerem nie czeka.
W Olsztynie było widać brak Kosakiewicza w sensie rajdów prawa stroną, podłączania się. Tego brakowało Stępińskiemu.
Stępiński nie podawał do przeciwnika i nie strzelał sobie w stopę.
Z tego co trener mówi to żeby ktoś z rezerw mógł trenować z 1 składem i podnosić swoje umiejętności to z pierwszego ktoś musi złamać nogę palec zerwać mięsień czy coś takiego . Brawo Trenerze zajebista informacja dla młodzieży