E. Dobi: „Historię zostawiamy za sobą”

Dzień przed meczem z Puszczą Niepołomice odbyła się tradycyjna konferencja prasowa z udziałem Enkeleida Dobiego. Trener Widzewa Łódź odpowiadał na pytania związane z najbliższym starciem czerwono-biało-czerwonych, ale również z ostatnią porażką z Zagłębiem Sosnowiec. O czym mówił?

O poprzednim meczu

„Myślę, że zawodnicy są świadomi tego, jak zagrali w Sosnowcu i dwa świąteczne dni nie były dla nich spokojne. Wiemy, że daliśmy plamę w tym meczu. Każdy na pewno przenalizował to samemu, my również zrobiliśmy to we wtorek. Tak naprawdę nigdy nie dowiemy się, co było konkretną przyczyną takiego występu. Najlepsza odpowiedź na to pytanie będzie mogła przyjść jutro. Nie zmienimy tego, co już się stało, ale możemy zmienić to, co przed nami.”

O wyciągniętych wnioskach

„Nie mamy czasu na pomyłki, bo straciliśmy zbyt dużo punktów jesienią. W pracy trenerskiej zawsze trzeba jednak liczyć się z tym, że przyjdzie jeden mecz, który kompletnie nie wyjdzie i taki miał miejsce w sobotę, choć nikt tego nie chciał. Nie mamy już zbyt dużego handicapu, wiemy, o co gramy, lecz piłka jest nieprzewidywalna. Pamiętamy, jak wielu nowych zawodników przyszło do tej drużyny na przestrzeni całego sezonu, drużyna wciąż się buduje, jednak mimo tego wiosną pokazywaliśmy, że mamy potencjał, pomysł i charakter. Mecz w Sosnowcu był nieudany, ale nie chcę szukać winowajcy, bo największym zawsze będę ja. Historię zostawiamy za sobą. Ta historia uczy natomiast, żeby nie powtarzać błędów.”

O zmianie Pawła Tomczyka

„Powiem szczerze, że przed przerwą powinienem zmienić dziesięciu zawodników, ale na to nie pozwala regulamin, dlatego padło na Pawła. To nie był żaden uraz, po prostu musieliśmy reagować. Drużyna nie wykonywała zadań taktycznych, których od niej oczekiwaliśmy, dlatego byliśmy zmuszeni zrobić korekty. Grając w takim klubie, niektórzy muszą być świadomi tego, na co liczymy w ich wykonaniu.”

O Marcelu Pięczku

„Wypożyczyliśmy Marcela po to, żeby grał. Staraliśmy się znaleźć dla niego odpowiednią drużynę i tak się stało. Cały czas go obserwujemy, nie będziemy tego robić tylko w najbliższym meczu. To spotkanie będzie jednak dla niego bardzo motywujące. Marcel będzie miał szansę pokazać, czy w kolejnym sezonie będziemy mogli na niego liczyć. To jest zawodnik Widzewa, dlatego cieszymy się, że regularnie gra, a do tego gra na tyle dobrze, że być może latem wróci do Łodzi po to, żeby powalczyć o miejsce w składzie. Od początku nie chcieliśmy zawierać w umowie klauzuli, która uniemożliwiłaby mu jutrzejszy występ. Chcemy, żeby w tym meczu pokazał, że zasługuje na grę w Widzewie.”

O sytuacji zdrowotnej

„Krystian Nowak trenuje z drużyną i jest gotowy do gry w jutrzejszym meczu, a Karol Czubak powoli zaczyna wchodzić w pracę z całym zespołem. Na razie nie na sto procent, bo częściowo ćwiczy też indywidualnie, ale złamana kość śródstopia to ciężki uraz. Musimy być bardzo ostrożni, żeby wszystko się odpowiednio zrosło.”

Podziękowania dla oficjalnych mediów klubowych za udostępnienie materiału.