Dziś druga tura badań Wolsztyńskiego
29 stycznia 2019, 09:32 | Autor: RyanKibice Widzewa nastawiali się, że w poniedziałek umowę z klubem podpisze Rafał Wolsztyński, tymczasem zrobiono wszystkim psikusa, kontraktując na razie Daniela Tanżynę. Kolejne wzmocnienie jest jednak tylko kwestią czasu.
Wolsztyński również pojawił się wczoraj w Łodzi na badaniach, a także w celu definitywnego potwierdzenia warunków, na jakich będzie występować przy Piłsudskiego. Tę pierwszą sprawę załatwiono tylko częściowo. Testy medyczne będą kontynuowane także we wtorek i dopiero po nich napastnik będzie mógł zostać widzewiakiem.
Czy to oznacza, że stan zdrowia 24-latka budzi niepokój? Nie do końca. Po prostu w Widzewie, nauczeni doświadczeniem, wolą nie ryzykować. Badania zawodników mają być przeprowadzane z większą starannością, by nie powtórzyła się sytuacja, jaka miała miejsce m.in. z Damianem Paszlińskim. Dodatkowo należy pamiętać, że Wolsztyński w poprzednich latach zmagał się z poważnymi urazami, więc ostrożność w tym aspekcie nie zaszkodzi.
Jeśli dzisiejszy dzień nie przyniesie żadnych niespodzianek, transfer z Górnika Zabrze zostanie sfinalizowany. Niewykluczone, że Rafał Wolsztyński będzie musiał jeszcze wrócić do domu, by załatwić prywatne sprawy, i do przebywającej w Uniejowie drużyny dołączy w środę. To by oznaczało, że nie wystąpi w sparingu z Polonią Warszawa, dlatego czynione są starania, aby tego uniknąć. Jeżeli się nie uda, nieoficjalny debiut nastąpi w sobotnim starciu z Wisłą Płock.
Pochodzący z Knurowa piłkarz będzie trzecim wzmocnieniem, poczynionym tej zimy, po Adamie Radwańskim i wspomnianym Tanżynie. Ten drugi widzewiakiem zostanie jednak dopiero 1 lipca, chyba że uda się dojść do porozumienia z GKS Tychy. Na celowniku łodzian znajdują się także Łukasz Turzyniecki i Ołeksandr Jacenko. Ten pierwszy od dzisiaj przebywa na testach w Uniejowie.
Widać już jakąś myśl przewodnią przy tych transferach
Oby obowiązujące do tej pory
Łapu capu minęło bezpowrotnie MVOdi
Myśl przewodnia jest taka, ze zatrudniono wreszcie fachowców od transferów ( patrz Maslowski i jego asystent)
Dzięki czemu trener moze zająć sie tym czym powinien czyli przygotowaniem załogi do rejsu do pierwszej ligi, a za zakupami nie biegają pan Leszczynski i inni, którzy dobrze znają sie na prowadzeniu biznesu,ale w sferze transferów są bezzębni jak staruszek łasy na suchary. Chcieliby bardzo ale nie wiedza jak ugryźć temat…..
Mnie martwi tylko to, że to zawodnik, który ciągle zmagał się z kontuzjami. Nie wiem czy nam jest potrzebny.Skoro chcą go wypchnąć od siebie to jest coś na rzeczy.
Jaka to myśl bo nie widzę żadnej no chyba że bierzemy każdego z wyższej ligi który to zgodzi się przyjść. Na jesień wzięliśmy na środek młodego Gibasa i doświadczonego Wełny. Dziś na tej pozycji mamy 5 zawodników i tylko po jednym bocznym obrońcy. Gdzie tu widzisz sens transferu Tanzyny?
Być może, chodzi o zmianę taktyki na niektórych przeciwników i grę 3-5-2. Ot i taka myśl przewodnia. Pozdrawiam.
Wolsztyński podobno ostatecznie nie zostanie zakontraktowany, Stąd jego powrót po badaniach na śląsk.