Dziś dalsze badania Montiniego. Co z innymi kontuzjowanymi?

Niespełna trzydzieści minut spędził wczoraj na murawie Mattia Montini. Napastnik doznał bowiem urazu i musiał zostać zmieniony przez Bartosza Guzdka. Dzisiaj Włoch przejdzie badania, które pozwolą stwierdzić, jak poważna jest to kontuzja. Oprócz niego, na problemy zdrowotne narzeka też kilku innych graczy. Co z nimi?

Już po zakończeniu starcia z Miedzią Legnica Montini został poddany pierwszym badaniom, które wykazały spory obrzęk. Dziś wieczorem 29-latka czekają dokładniejsze oględziny. Jutro powinniśmy więc znać diagnozę. „Mattia przeszedł wczoraj badania, niestety jest spory obrzęk mięśnia. Teraz musimy poczekać na dokładniejsze oględziny, które będą miały miejsce dziś późnym wieczorem. Koło wtorku otrzymamy konkrety i będziemy mogli stwierdzić, jak groźny jest to uraz” – zdradził na antenie klubowej rozgłośni Widzew.FM trener Janusz Niedźwiedź.

Wczoraj w kadrze meczowej zabrakło z kolei Kacpra Karaska. Jak się okazało, młodzieżowiec nabawił się kontuzji podczas pucharowego pojedynku z GKS Jastrzębie. Co ciekawe, najprawdopodobniej stało się to w sytuacji, gdy pomocnik… strzelił gola. Całe szczęście, że w jego przypadku to nic groźnego, a jutro powinien wznowić treningi na pełnym obciążeniu. „To była drobnostka, ale nie zdążyliśmy go doprowadzić do pełnej sprawności na ten mecz. We wtorek wejdzie już jednak w trening, więc szybko wróci do zdrowia” – zauważył szkoleniowiec.

Od dłuższego czasu poza grą pozostają z kolei Juliusz Letniowski oraz Krystian Nowak. Sytuacja obu zawodników wygląda dość podobnie, chociaż na razie trudno stwierdzić, czy będą do dyspozycji już na kolejne spotkanie. „Julek dostaje pomoc nie tylko od nas w klubie, ale również z innej strony, bo jest to dość skomplikowany uraz. Tylko niewielka grupa osób w Polsce potrafi sobie z nim dobrze poradzić. To nie jest na szczęście nic bardzo poważnego, jak choćby złamanie czy naderwanie, natomiast czasem się tak dzieje, że zawodnik może wrócić już po kilku dniach, a może po kilku tygodniach” – stwierdził trener na temat tego pierwszego.

Problemy ciągną się również za Nowakiem. „W sztabie bardzo ważne jest dla nas zdanie samego zawodnika. Krystian miał zarówno rezonans magnetyczny, jak i trzy razy USG. Cały czas obserwujemy jego sytuację, ale nawet jeżeli my uważamy, że wszystko jest w porządku, zaś piłkarz nie czuje się komfortowo, to musimy zlecać kolejne badania. Te zostały podjęte, dlatego to się przedłuża. Czekamy jeszcze chwilę, żeby potwierdzić, czy jest lepiej. Wierzymy, że wydarzy się to w tym tygodniu, a Krystian wróci do treningów” – zakończył opiekun łodzian.