Dyrektor na 43%, czyli wszystkie zakupy Wichniarka (sonda)

14 lutego 2025, 08:45 | Autor:

Nie ma w Widzewie osoby tak surowo ocenianej przez kibiców, jak Tomasz Wichniarek. Krytyka dyrektora sportowego łodzian jest tak duża, że w końcu postanowiliśmy dogłębnie przyjrzeć się tematowi i zweryfikować jego dokonania. Zapraszamy!

Wichniarek trafił na Piłsudskiego w listopadzie 2020 roku. Pierwotnie objął funkcję dyrektora skautingu i sprawował ją przez półtora roku. W przerwie zimowej sezonu 2021/2022 (w połowie okna) przejął w znacznym stopniu obowiązki dyrektora sportowego, zastępując w tej roli zwolnionego Łukasza Stupkę. W czerwcu 2022 roku, czyli po wywalczeniu przez łodzian awansu do Ekstraklasy, podjęto decyzję, by na stałe powierzyć tę pracę pochodzącemu z Poznania działaczowi. Jego umowa obowiązywała najpierw przez dwa sezony, ale w maju 2024 przedłużono z nim kontrakt na kolejne dwadzieścia cztery miesiące. Wichniarek cały czas ma poparcie najważniejszych ludzi w RTS, w tym większościowego właściciela Tomasza Stamirowskiego.

Jako dyrektor sportowy, Wichniarek ma za sobą sześć okien transferowych, wliczając w to półroczny okres, gdy nieformalnie zastępował Stupkę, ale nie uwzględniając obecnie trwającego. W ich trakcie łodzianie pozyskali trzydziestu siedmiu zawodników, z których obecnie w kadrze znajduje się dziewiętnastu. Piłkarzy, którzy za kadencji 52-latka trafili do klubu, a dziś już ich w nim nie ma, znajdziemy więc aż osiemnastu. Przy każdym nazwisku zaznaczyliśmy czy przychodził na zasadzie transferu gotówkowego (trzeba było za zmianę barw zapłacić), bezgotówkowego (gracz nie miał umowy z innym pracodawcą) lub czasowego wypożyczenia. Tylko raz doszło do zmiany pierwszego trenera, gdy we wrześniu 2023 roku Daniel Myśliwiec zajął miejsce Janusza Niedźwiedzia.

Analizując ruchy personalne dyrektora, postanowiliśmy każdy z nich przypisać do trzech grup. Pierwsza to transfery, które można uznać za opłacalne dla klubu, albo poprzez wkład zawodnika w grę zespołu, albo za późniejszy zarobek na nim. Druga to ci piłkarze, którzy wnieśli do Widzewa niewiele lub przynajmniej niewystarczająco w stosunku do szacowanych kosztów ich pozyskania i utrzymania. Trzecia kategoria to ta, w której danego gracza nie można rzetelnie przypisać do żadnej z dwóch pozostałych.

Przy każdym oknie transferowym policzyliśmy skuteczność Tomasza Wichniarka, będącą stosunkiem udanych zakupów do wszystkich przeprowadzonych. Musimy również zaznaczyć, że pod uwagę wzięliśmy wszystkie transakcje wykonane przez łodzian, choć oczywiście nie przy każdym dyrektor sportowy miał taki sam udział. Na przykład przy powrocie Bartłomieja Pawłowskiego sporo napracował się ówczesny prezes Mateusz Dróżdż, a Rafał Gikiewicz sam zaoferował swoje usługi. Nie znamy jednak kulis każdego z ruchów, więc chcąc nie chcąc sprawiedliwie każdy transfer przypisywaliśmy tylko Wichniarkowi. Oto, jaki obraz uzyskaliśmy:

2021/2022 (ZIMA):

1. Kristoffer Hansen (transfer definitywny bezgotówkowy)
2. Martin Kreuzriegler (transfer definitywny bezgotówkowy)
3. Patryk Lipski (transfer definitywny bezgotówkowy)
4. Wasyl Łytwynenko (transfer definitywnybezgotówkowy)
5. Bartłomiej Pawłowski (transfer definitywny bezgotówkowy)
6. Henrich Ravas (transfer definitywny bezgotówkowy)
7. Ernest Terpiłowski (transfer definitywny bezgotówkowy)

Bilans: 3-3-1, skuteczność 43%

W pierwszym oknie Wichniarka sprowadzono siedmiu zawodników. To niemała liczba, jak na zimową przerwę. Widzew był w tamtym momencie wiceliderem I ligi, ze sporymi szansami na bezpośredni awans do Ekstraklasy, więc miał sporo argumentów w negocjacjach. Największym hitem był oczywiście powrót Bartłomieja Pawłowskiego (jedynego do dziś obecnego w klubie), który miał duży wkład w końcowy sukces (m.in. gol w decydującym meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała), a piłkarską klasą wyróżniał się także w elicie. Fani liczą, że dalej będzie, gdy upora się z paskudną kontuzją kolana. Swoją grą – choć po czasie – obronił się także Martin Krezuriegler, chociażby bardzo skutecznie wykonując rzuty karne, co wcale normą w zespole wówczas nie było. Osobna historia to Henrich Ravas, pozyskany awaryjnie na skutek kontuzji dwóch innych bramkarzy. Słowak wypromował się na Piłsudskiego i dał klubowi spory zarobek, aż do niedawna rekordowy w XXI wieku.

Nie zdecydowaliśmy się oceniać transferów Kristoffera Hansena, Wasyla Łytwynenki oraz Ernesta Terpiłowskiego. Ten pierwszy rozkręcał się przez pierwsze pół roku, a w Ekstraklasie najlepiej prezentował się wtedy, gdy wchodził na boisko jako zmiennik. Norweg strzelił kilka ważnych bramek, ale gdy dostawał szansę od pierwszej minuty, najczęściej zawodził. Zdaniem Janusza Niedźwiedzia, który był głównym orędownikiem jego pożegnania, nie realizował do końca założeń taktycznych, więc po roku rozwiązano z nim umowę, co zdecydowana większość – po czasie – uznała za potężny błąd. Terpiłowski miewał dobre momenty, które przeplatał z wyraźnie słabymi. Dopóki miał status młodzieżowca, na te drugie przymykano oko, choć z czasem zaczęło ich przybywać. Po przyjściu Daniela Myśliwca był konsekwentnie odstawiany od gry, aż całkiem zniknął. Z kolei o Ukraińcu nie napiszemy nic, bowiem nie zagrał w ani jednym oficjalnym meczu. Nie był raczej drogim interesem, więc aż tak bardzo nie narzekano na jego nietypowy pobyt w Łodzi.

Tylko jeden transfer uznaliśmy za nieudany. Chodzi o Patryka Lipskiego, który swą postawą głównie rozczarowywał. Jego pierwsza runda, jeszcze w I lidze, była dość przeciętna. Później wydawało się, że coś drgnie, bo po awansie pomocnik zaliczył dziesięć występów i strzelił dwa gole, w tym jednego na wagę zwycięstwa z Wartą Poznań. Nie utrzymał jednak formy, zaczął grywać coraz mniej i zimą uznano, że należy wystawić go na listę transferową. Żaden chętny się jednak nie znalazł, więc Lipski ostatnie półrocze przesiedział na trybunach.

2022/2023 (LATO):

1. Bożydar Czorbadżijski (transfer definitywny bezgotówkowy)
2. Mato Milos (transfer definitywny bezgotówkowy)
3. Jordi Sanchez (transfer definitywny bezgotówkowy)
4. Juljan Shehu (transfer definitywny bezgotówkowy)
5. Jakub Sypek (transfer definitywny bezgotówkowy)
6. Serafin Szota (transfer definitywny gotówkowy – 40 tys. euro)
7. Łukasz Zjawiński (wypożyczenie)
8. Mateusz Żyro (transfer definitywny bezgotówkowy)

Bilans: 4-2-2, skuteczność 50%

Po wywalczeniu awansu kibice liczyli, że RTS w końcu zaszaleje na rynku transferowym. Wszak w przeszłości często powtarzano, że o duże wzmocnienia ciężko, bo piłkarze nie chcą schodzić do niższych lig. Tymczasem głośnych ruchów nie było, choć kilka z nich należy ocenić pozytywnie. To wtedy do zespołu sprowadzono Jordiego Sancheza, który przez dwa lata był czołowym napastnikiem zespołu, zdobywając dziewiętnaście bramek. Na koniec swojego pobytu przy Piłsudskiego dał jeszcze klubowi zarobić, bo za jego przenosiny do Japonii zainkasowano prawie 300 tysięcy euro, co za 29-letniego wówczas gracza było sumą całkiem przyzwoitą. Strzałem w dziesiątkę okazało się pozyskanie Mateusza Żyry, który rozgrywa obecnie swój trzeci sezon w czerwono-biało-czerwonych barwach. Stoper osiągnął tak duży poziom, że dziś kibice drżą, czy zechce przedłużyć umowę z klubem. A przecież latem 2022 roku wielu pukało się w czoło, gdy Tomasz Wichniarek ściągał go za darmo ze Stali Mielec. Jeśli Żyro postanowi odejść, widzewiacy nic na nim nie zarobią, ale z pewnością piłkarz odpłacił się dotychczasową dobrą grą. Podobnie było z Serafinem Szotą, który minionego lata odrzucił ofertę nowego kontraktu i przeniósł się do Śląska Wrocław. Co prawda „Szocik” nie był aż tak dużym filarem drużyny, ale okres jego gry można uznać za udany, a przy tym nie był drogi – wg Transfermarkt kosztował 40 tysięcy euro. Długo trzeba było czekać na moment, aż rozkręci się Juljan Shehu. Pierwszy sezon był w jego wykonaniu mierny, w drugim zaczął częściej grywać pod okiem Daniela Myśliwca, ale pod koniec rundy jesiennej zerwał więzadła krzyżowe i pauzował osiem miesięcy. Gdy wydawało się, że już po nim, trener nieoczekiwanie zostawił go w składzie i z pewnością nie żałuje, bo dziś Albańczyk to jedno z ważniejszych ogniw.

Długo zastanawialiśmy się, do której kategorii przypisać Jakuba Sypka. Gdy przychodził z III-ligowych rezerw Zagłębia Lubin sporo osób wątpiło w jego talent, a pierwszy rok w Widzewie nie specjalnie wyprowadził ich z tego osądu. Wypożyczenie do Lechii Gdańsk miało pomóc mu się rozwinąć, ale w I lidze skrzydłowy nie potrafił wywalczyć miejsca w jedenastce biało-zielonych. Nieoczekiwanie stał się ważną postacią drużyny po powrocie, jesienią strzelił cztery gole i wystąpił w każdym meczu. Można więc powiedzieć, że wymazał złe wrażenie z pierwszego sezonu i ocena jego ogólnej postawy wychodzi na zero. Jeśli przedłuży kończącą się w czerwcu umowę i dalej będzie robił progres, może nawet „zaświecić się” na zielono. Niebieskim kolorem napisaliśmy także nazwisko Mato Milosa, który spędził w klubie dwa lata. Miewał lepsze i gorsze momenty, bez znacznej przewagi jednych bądź drugich, stąd neutralna opinia na jego temat.

Negatywnie oceniliśmy dwa transfery z tamtego okna. Bożidar Czorbadżijski pierwotnie wywalczył miejsce w wyjściowej jedenastce, ale po pięciu meczach wylądował na ławce rezerwowych. Od tamtej pory wstawał z niej niezwykle rzadko, będąc co najwyżej zmiennikiem. Po roku uznano, że nie ma sensu wiązać z nim dalszej przyszłości i Bułgar odszedł za porozumiem stron, a więc nic na nim nie zarobiono. Dwanaście miesięcy spędził w RTS także Łukasz Zjawiński, wypożyczony z Lechii. Jedyną korzyścią z jego obecności były 752 minuty, które dorzucił do puli młodzieżowców. Zagrał w dziewiętnastu ligowych meczach, w których nie strzelił ani jednego gola, co dla środkowego napastnika jest wystarczającym komentarzem.

2022/2023 (ZIMA):

1. Andrejs Ciganiks (transfer definitywny bezgotówkowy)

Bilans: 1-0-0, skuteczność 100%

Po fantastycznej rundzie jesiennej, po której Widzew zajmował trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy, zdecydowano się nie mieszać w bardzo dobrze funkcjonującym mechanizmie. Jedynym nowym piłkarzem został tamtej zimy Andrejs Ciganiks. Początek miał przeciętny, nie do końca radząc sobie na pozycji lewego wahadłowego. Szukano więc innych rozwiązań, jak przesunięcie Łotysza na „dziesiątkę”. Później wrócił na lewą stronę i z czasem zaczął lepiej wywiązywać się z obowiązków defensywnych, a przy tym od czasu do czasu dając konkret w ataku. Regularnie powoływany do drużyny narodowej został minionego lata dostrzeżony przez skautów FC Luzern i odszedł tam za bardzo solidne 230 tysięcy euro. Trudno nie uznać więc pomysłu z jego transferem do Łodzi za udany.

2023/2024 (LATO):

1. Fran Alvarez (transfer definitywny bezgotówkowy)
2. Juan Ibiza (transfer definitywny bezgotówkowy)
3. Sebastian Kerk (transfer definitywny bezgotówkowy)
4. Antoni Klimek (transfer definitywny bezgotówkowy)
5. Jan Krzywański (transfer definitywny bezgotówkowy)
6. Imad Rondić (transfer definitywny bezgotówkowy)
7. Luis Silva (transfer definitywny bezgotówkowy)
8. Jakub Szymański (transfer definitywny bezgotówkowy)
9. Dawid Tkacz (transfer definitywny bezgotówkowy)

Bilans: 5-3-1, skuteczność 56%

Śmiało można uznać tamto letnie okno transferowe za najbardziej udane w dotychczasowej kadencji Wichniarka, co potwierdzają nasze procentowe wyliczenia. Na Piłsudskiego trafili wtedy między innymi Juan Ibiza (w samej końcówce okna) oraz Fran Alvarez. Obaj Hiszpanie od razu wywalczyli miejsce w wyjściowym składzie i mają je do dziś, chyba że mają problemy zdrowotne. Częściej zdarza się to obrońcy, który aktualnie leczy kontuzję stopy, ale gdy dojdzie do sobie, może wrócić do jedenastki. Świetnym, choć mocno nieoczywistym wyborem było sięgnięcie po Imada Rondicia, który był zaledwie zmiennikiem w przeciętnym Slovanie Liberec. Początkowo także w Widzewie wchodził na boisko z ławki rezerwowych i już wtedy wykorzystywał otrzymywane szanse od trenera bardzo skutecznie. Prawdziwy rozkwit jego gry nastąpił jesienią, a dziewięć zdobytych goli dało mu nie tylko miejsce w czołówce ligowych strzelców, ale i transfer do niemieckiego FC Koeln za rekordowe 1,3 miliona euro. Na plus oceniliśmy także pozyskanie Sebastiana Kerka, choć trzeba było na niego sporo poczekać. Najpierw, by sfinalizować negocjacje, bo Niemiec wahał się bardzo długo, a później, by zaczął grać. Z powodu kontuzji stawu skokowego pierwszy rok pomocnika w Łodzi trzeba było spisać na straty, latem mało kto wierzył, że Kerk jeszcze pomoże drużynie, ale cierpliwość działaczy i sztabu szkoleniowego została nagrodzona. Dziś rozgrywający jest liderem zespołu, mimo iż nieco brakuje mu liczb. Pozytywnym okazał się też ruch z Luisem Silvą, który na papierze wyglądał na tzw. ogórka. Pierwsze mecze potwierdzały te obawy, ale z czasem Portugalczyk znacznie się poprawił, w czym wydatnie pomogło mu przestawienie na lewą obronę. Progres Silvy jest niezaprzeczalny i widoczny nawet wtedy, gdy z konieczności wrócił na środek formacji defensywnej. Do tego jest to prawdziwy skarb w szatni – zawsze gotowy do pracy, pełny poświęcenia dla zespołu i robiący świetną atmosferę.

Mocno zastanawialiśmy się, jak ocenić transfer Antoniego Klimka. Wyciągnięty za darmo z I-ligowej Odry Opole wydawał się co najwyżej dodatkiem do zespołu, który będzie dla niego – od czasu do czasu – zbierał minuty do puli młodzieżowców. Tymczasem odegrał dużo większą rolę, strzelił trzy gole i dołożył trzy asysty, będąc jednym z najbardziej wyróżniających się graczy do lat 21 w Ekstraklasie. Obecny sezon był jednak dla niego dużo mniej udany, ponieważ Daniel Myśliwiec „przyspawał” go do ławki rezerwowych, a momentami nawet wysyłał na trybuny. Gdy Klimek dostawał szanse, niemal zawsze zawodził. Być może prezentowałby się tak, jak wcześniej, gdyby zaliczył więcej minut, ale tego się już nie dowiemy. Ponieważ jesień miał kiepską (wyjątkiem mecz w Krakowie, który – w pewnym sensie – wygrał widzewiakom w pojedynkę) i na razie nie zarobiono na nim prawie nic, ostatecznie uznaliśmy jego przyjście za neutralne. Podobnie oceniliśmy transfery Jana Krzywańskiego i Dawida Tkacza. Ten pierwszy zaliczył tylko trzy ligowe występy, nie robiąc przez czas spędzony w klubie zbyt dużego progresu. Można uznać go za solidnego bramkarza drugiego lub trzeciego wyboru. Tkacz pograł nieco więcej, ale nie przekonał do siebie Myśliwca i latem trafił na wypożyczenie do Stali Mielec, gdzie w pewnym momencie zaczął grać częściej, ale ostatnio wrócił na ławkę. Można byłoby przypisać go do ruchów nieudanych, ale przypadek Jakuba Sypka nauczył nas, że czasem warto się z tym wstrzymać.

Tylko jeden transfer z lata 2023 określiliśmy mianem negatywnego. Mowa o Jakubie Szymańskim, który przegrywał rywalizację nawet z Krzywańskim. Gdy między słupki nie mogli wejść Henrich Ravas czy Rafał Gikiewicz, stawiano właśnie na „Krzywego„. Za Szymańskim ciągnęła się łatka pupila Janusza Niedźwiedzia, który wcześniej pracował z nim w Górniku Polkowice, a po odejściu z RTS ściągnął do Ruchu Chorzów. Może to krzywdząca opinia, ale nie zmienia to faktu, że nas jego okres w zespole nie urzekł.

2023/2024 (ZIMA):

1. Noah Diliberto (transfer definitywny bezgotówkowy)
2. Rafał Gikiewicz (transfer definitywny bezgotówkowy)
3. Lirim Kastrati (transfer definitywny gotówkowy – brak danych)
4. Ivan Krajcirik (transfer definitywny gotówkowy – 325 tys. euro)

Bilans: 1-0-3, skuteczność 25%

Po więcej niż udanym okresie letnim przyszła fatalna zima. Tym razem wyciągnięto wnioski sprzed roku i mocniej podziałano na rynku transferowym, ale w tym przypadku jakość nie poszła w parze z ilością. W zasadzie za pozytywny uznać można tylko ruch z Rafałem Gikiewiczem, choć jak powszechnie wiadomo, to on sam zgłosił się do Widzewa, gdy kadra łodzian była już w zasadzie zamknięta. Słusznie uznano jednak, że nie skorzystanie z takiej okazji byłoby grzechem, dlatego związano się z graczem o bardzo mocnym CV. Odkąd zadebiutował, nie opuścił w lidze ani minuty i choć cudów w bramce nie wyczynia, daje spokój oraz doświadczenie i ma duży wpływ na młodych zawodników w szatni.

Największym przegranym przyjścia Gikiewicza okazał się Ivan Krajcirik. To właśnie jego wytypowano jako następce Ravasa, ale niespodziewana okazja do zakontraktowania „Gikiego” pozmieniała plany. Słowak wylądował na ławce i jedyną opcją, by się z niej ruszył, było wypożyczenie go do czeskiej ligi. Tam Krajcirik nadal jest tylko zmiennikiem, więc w żadnym stopniu jego transfer się nie spłacił. A kosztował niemało, bo według Transfermarkt aż 325 tysięcy euro! Będący w drużynie już półtora sezonu Noah Diliberto wciąż nie może zagrozić swoim konkurentom w środku pola i w bieżącej kampanii ligowej jeszcze nie wszedł na boisko. Nic nie wskazuje, że miałby wygryźć ze składu Juljana Shehu, Frana Alvareza czy Sebastiana Kerka, skoro nie daje rady nawet w rywalizacji z 33-letnim Markiem Hanouskiem, a do tego „podgryza” go żółtodziób Leon Madej. Być może jeszcze nas zaskoczy, ale póki co stawiamy na nim krzyżyk. Ciężko nam również liczyć na wyczekiwany wybuch talentu Lirima Kastratiego, którego do RTS polecił jego były piłkarz, Tomasz Lisowski. Obrońca z Kosowa dostawał sporo szans, ale poza drobnymi wyjątkami, nie wniósł dotąd zbyt wiele jakości i już chyba nie wniesie. Dlatego z nadzieją przyjęliśmy plotki o jego możliwych przenosinach do Turcji, ale póki co nic w tym temacie się nie zadziało. Prawdopodobnie ze względu na fakt, że Kastrati niemal od początku okresu przygotowawczego aż do teraz jest kontuzjowany.

2024/2025 (LATO):

1. Mikołaj Biegański (transfer definitywny bezgotówkowy)
2. Hilary Gong (transfer definitywny gotówkowy – ok. 300 tys. euro)
3. Kreshnik Hajrizi (transfer definitywny bezgotówkowy)
4. Said Hamulić (wypożycznie)
5. Samuel Kozlovsky (transfer definitywny gotówkowy – brak danych)
6. Marcel Krajewski (transfer definitywny gotówkowy – brak danych)
7. Jakub Łukowski (transfer definitywny bezgotówkowy)
8. Hubert Sobol (transfer definitywny gotówkowy – brak danych)

Bilans: 2-3-3, skuteczność 25%

Ostatnie oceniane przez nas okno transferowe, które było nieco lepsze od zimowego, ale do poprzedniego lata się nie umywa. Tylko dwóch z ośmiu sprowadzonych piłkarzy można zapisać po pierwszym półroczu po stronie plusów. Jednym z nich jest niewątpliwie Samuel Kozlovsky, który świetnie odnalazł się w Łodzi i ciężko wyobrazić sobie zespół bez Słowaka na lewej obronie. Zaryzykujemy, że jesienią sprawdził się w boju także Marcel Krajewski, który po przeciwnej stronie defensywy pograł ciut więcej od Kastratiego i w przeciwieństwie do niego zaliczył chociaż jakieś asysty. Jest przy tym o pięć lat młodszy, więc może się jeszcze rozwinąć. Na razie musi się jednak uporać z urazem.

Z trzema graczami mieliśmy problem, do której kategorii ich przypisać, więc „świecą się” na niebiesko. Początek sezonu zwiastował, że strzałem w dziesiątkę będzie pozyskanie Jakuba Łukowskiego, który robił świetne liczby. Z czasem jego forma spadła, a obecnie jest cieniem zawodnika z pierwszych kolejek. Nie skreślamy go i cierpliwie czekamy na powrót do optymalnej formy, ale względu na ten słaby okres, nie możemy póki co postawić przy nim plusa. Do tej grupy trafia też Said Hamulić, któremu bliżej jednak do transferowych niewypałów. Niektórzy twierdzą, że należało się spodziewać, że z Bośniaka nic dobrego już nie będzie, ale czerwono-biało-czerwoni zaryzykowali i dali mu szansę. Na razie nie została ona wykorzystana, częściowo z własnej głupoty napastnika (kuriozalny uraz dłoni), częściowo z powodu pecha (problemy z kolanem pod koniec jesieni). Chcieliśmy spisać go już na straty, ale w dwóch meczach wiosny coś delikatnie drgnęło we właściwą stronę i pojawia się maleńka nadzieja, że Hamulić jeszcze się odbuduje. Co do Mikołaja Biegańskiego, ciężko określić jego walory, bo pokazuje je jedynie w sparingach, gdzie wygląda dobrze i raz w Pucharze Polski, gdzie… sprokurował rzut karny. Przy tak skromnej liczbie okazji do gry, nie da się go rzetelnie ocenić.

Chętnie „odszczekamy” te słowa, ale straciliśmy już wiarę, że Hilary Gong będzie w stanie osiągnąć choć w połowie taki poziom, jaki prezentował na Słowacji, a Hubert Sobol w II lidze. Nigeryjski skrzydłowy przyszedł za niemałą kwotę, więc oczekiwania wobec niego były bardzo duże. O jego postawie w poprzedniej rundzie napisano i powiedziano już wszystko, więc nie ma sensu tego powtarzać. W trakcie zimowych przygotowań pojawił się cień szansy, że Gong w końcu „odpali”, bo zdecydowanie lepiej prezentował się w trakcie tureckich meczów kontrolnych. Gdy przyszła liga, znów wygląda to źle – w Poznaniu i w spotkaniu z Cracovią po prostu był na boisku łącznie przez kilkadziesiąt minut bez żadnej korzyści dla zespołu. W zasadzie to samo można napisać o Sobolu, dla którego jest to trzecie podejście do „nie utonięcia” w Ekstraklasie i wszystko wskazuje na to, że trzeci raz trzeba będzie rzucać mu koło ratunkowe, bo sam do brzegu nie dopłynie. Zagwozdkę sprawił nam z kolei Kreshnik Hajrizi. Początkowo chcieliśmy umieścić go w drugiej grupie, ale po namyśle wylądował tutaj. Nie oceniamy przecież samego piłkarza, ale korzyść lub jej brak z zakontraktowania zawodnika. Wydaje się, że popełniono tu błąd na etapie selekcji, sprowadzając stopera do fizycznej walki, a nie finezyjnego rozegrania od tyłu, a przecież ten drugi wariant stosowany jest przez Daniela Myśliwca. Być może sprawdziłby się, gdyby Mateusz Żyro dał chociaż pół powodu, by posadzić go na ławce i na dłużej wprowadzić do jedenastki Hajriziego. Ale nie dał, więc przez pół roku Kosowianin siedział na ławce, marnując swój potencjał.

RAZEM: 16-11-10, skuteczność 43%

Podsumowując, spośród trzydziestu siedmiu piłkarzy, pozyskanych przez Widzew za kadencji Tomasza Wichniarka, za udane uznaliśmy szesnaście transferów, a więc mniej niż połowę. Dziesięć ruchów nie obroniło się, a pozostałych jedenastu zawodników nie potrafiliśmy umieścić w żadnej z tych kategorii, tworząc więc dla nich trzecią. Daje to skuteczność dyrektora sportowego na poziomie 43% – tak mówi matematyka. Nie podejmiemy się oceny, czy to wynik wystarczający, by jego działania uznać za korzystne dla klubu. Aby to zrobić, należałoby mieć jakikolwiek punkt odniesienia, najlepiej zestawiając te liczby z wynikiem innych dyrektorów, a takich przecież brak. Pozostawimy więc to bez komentarza, ale z chęcią poznamy opinie naszych Czytelników. Zapraszamy do udziału w naszej sondzie:

Czy zakupy Widzewa za kadencji Tomasza Wichniarka były dla klubu wystarczająco korzystne?

  • Nie (85%, 1 538 głosów)
  • Tak (15%, 274 głosów)

Wszystkich głosów: 1 812

Loading ... Loading ...
Subskrybuj
Powiadom o
76 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
quo vadis Widzewie
9 dni temu

W Poznaniu już się na nim poznali, a tam miał o wiele większe możliwości niż w Łodzi

Zibi? Top
Odpowiedź do  quo vadis Widzewie
9 dni temu

W Poznaniu to ich podłoga jest naszym sufitem w tym momencie.
Odpalony z ich Akademii Cybulski u nas uchodzi za nadzieję na lepsze jutro i sam pewnie klaszczesz z zachwytu jak uda mu się prosto piłkę podać a to jest przecież taki sam Poznański odpad jak Wichniarek którego krytykujesz.
Nasza najnowsza nadzieja Stachowicz to też odrzucony z Lecha zawodnik i „na nim też się poznali”

Reminio
Odpowiedź do  Zibi? Top
9 dni temu

Jak zwykle w punkt. Szkoda, ze jest nas tak malo trzezwo myslacych.
Gramy zawodnikami odpalonymi z radoscia i sie cieszymy ze na 20 meczow maja jedna bramke.A jak pisze DonJ i ja tez, jestesmy tak wzmocnieni po zimie, ze na lawce siedzi 4 mlodych, ktorzy nie byli nawet przewidziani na oboz a pojechali bo wlasnie nie ma kto grac. By mozna przeprowadzic gierki 11 na 11. masakracja!!!

DonJ
Odpowiedź do  Reminio
8 dni temu

Ciekawe Reminio, gdzie są ci wszyscy znawcy futbolowych talentów, podniecający się np. sprzedażą Sancheza, bo właśnie oglądam mecz Arki i nie ma w niej Czubaka.
A gdzie jest? W Belgii.
Za ile? Za 700k euro.
A Widzew oddał go za darmo mając ciągle ważny kontrakt… Jprdl :D

Marko
Odpowiedź do  Reminio
8 dni temu

Panowie nie oceniajmy ludzi po pochodzeniu, jakie znaczenie ma czy ktoś jest z Poznania, Lublina czy Zduńskiej Woli. Liczą się jego umiejętności i zaangażowanie do pracy w klubie. Widzew od kilku lat to klub poukładany finansowo dlatego uważam, że polityka transferowa Wichniarka to… żadna polityka. A to, że akurat w Lechu nie poznali się na Cybulskim czy Stachowiczu mało mnie interesuje ważne aby wzorem starszych kolegów odpalili u nas. Zresztą wszystko zapowiada, że kolejny sezon będziemy rozgrywać bez konieczności udziału młodzieżowca. Młody jeżeli będzie dobry obroni się grą i wynikami z boiska.

Michał
Odpowiedź do  Zibi? Top
9 dni temu

Wiesz, swego czasu Legia „poznała się” na Lewandowskim, a Widzew na Ameyawie, więc z samego faktu, że ktoś kogoś odpalił nie wyciągałbym zbyt pochopnych wniosków. BTW, gdyby tak rozumować, to nigdy nie byłoby Wielkiego Widzewa – był zbudowany w większości właśnie z takich zawodników, na których „poznali się” w innych klubach… Inna sprawa, że wtedy takie decyzje zapadały „na czuja”, a nie po analizie 1000 wskaźników.

Marko
Odpowiedź do  Michał
8 dni temu

Jeżeli mówisz o pierwszym „Wielkim Widzewie” tak, ale wówczas systematycznie dobierano zawodników , którzy wzmacniali drużynę. Zawodnicy podpisywali 4-5 letnie kontrakty i nie żałowano kasy. Teraz tej kasy w Widzewie tyle nie ma . A czy zawodnicy sprowadzani byli na „czuja” czy po analizie? proszę nie przesadzaj czasy się zmieniły 40 lat wstecz miałeś czarno biały tv z dwoma programami i „dygałeś kilometry” aby przełączyć program. To nie w technice tkwi problem tylko w ocenie przydatności piłkarza jego umiejętności i mentalu.

quo vadis Widzewie
Odpowiedź do  Zibi? Top
9 dni temu

Nie interesują mnie twoje urojone projekcje, które tworzysz w swojej głowie i przenosisz na innych – to raz. Dwa – gwoli ścisłości nie klaszczę z zachwytu nad Cybulskim, wręcz przeciwnie – ubolewam nad tym, że jako kibic Widzewa jestem zmuszony oglądać popisy takiego „talentu”.

fangol
Odpowiedź do  quo vadis Widzewie
9 dni temu

i to w dwoch klubach a jak odszedł z warty to po roku byli w ekstraklasie…

Abm
9 dni temu

A gdzie zima 24/25? Tutaj 0% i statystyki by poleciały na łeb

DonJ
Odpowiedź do  Abm
9 dni temu

Można było chociaż o tym wspaniałym okienku wspomnieć.
Same osłabienia, zero wzmocnień.
Obóz przygotowawczy jak zwykle bez nowych twarzy do zgrania.
Na ławce siedzi 4 chłopców z akademii (trzymam za nich kciuki), ale przed odejściami zawodników nawet nie byli w kadrze meczowej.

Silver
Odpowiedź do  DonJ
9 dni temu

Podobno transfery , blokuje pan trener, nie widzi ich w zespole ,dziwne,kto tu rządzi

abm
Odpowiedź do  Silver
9 dni temu

skad wiesz jakich zawodnikow mu proponuja? logiczne ze jezeli jakis amatorow , to on sie pod tym nie podpisze

DonJ
Odpowiedź do  Silver
8 dni temu

„Podobno”. lol
Myślę, że jeśli Wichniarek i Rydz chcą udowodnić, że swoją robotę wykonali dobrze, tylko niedobry trener na złość sobie chce nie mieć kim grać, to niech się tym pochwalą. W czym problem? ;)

Jura
Odpowiedź do  Abm
9 dni temu

Na razie jest tylko Volanakis, którego trudno oceniać po dwóch meczach.

Mr1910
Odpowiedź do  Abm
9 dni temu

W innym klubie dawno by go odpalili, ale Stamir i Rydz uczą się bardzo powoli.

arek
9 dni temu

Były korzystne pod względem finansowym natomiast pod względem sportowym tu bym się zastanowił.
Nie każdy Dyrektor sportowy ma skuteczność na poziomie 100%
Pod względem sportowym mógłby bardziej się postarać tylko czy to jest do końca od niego tylko zależne.
Tego niestety nie wiemy i chyba nigdy się nie dowiemy

maniek
Odpowiedź do  arek
9 dni temu

wierz mi nie wszytko od niego zależy on dostaje pozwolenie do pewnej sumy i tyle i rzezbi ale nie bronie go bo też moglo być lepiej a nawet lepiej

Last edited 9 dni temu by maniek
Marko
Odpowiedź do  arek
8 dni temu

Chyba w żadnym piłkarskim środowisku nie ma człowieka skutecznego na 100% . O jakości dyrektora świadczy umiejętność oceny współpracowników, odpowiedniego ich doboru , umiejętności wyciągnięcia konsekwencji a nie umiejętności opowiadania bajek przed prasą. Wichniarek odnajduje piłkarzy, którzy w większości zamiast być wzmocnieniem są uzupełnieniem, trenerów z , którymi nie jest się w stanie dogadać. Pytanie nasuwa się samo, kto tu jest nieudacznikiem pierwszym do zwolnienia.

Widzew-Rapid, byłem tam...
9 dni temu

Ryan, to naprawdę Twoja analiza? bo ostatnimi co raz częściej pojawiają się tu klasyczne teksty PR’owe, pokazujące, jak jest u nas wspaniale i jakich mamy profesjonalistów w Widzewie.

DonJ
Odpowiedź do  Widzew-Rapid, byłem tam...
9 dni temu

Ciekawe są dwie kwestie:

  1. Zawyżanie na siłę oceny Wichniarka poprzez przypisywanie mu transferów zawodników, których nie znalazł i nie polecił. (Alvarez, Gikiewicz, Pawłowski)
  2. Strach przed zadaniem w ankiecie prostego pytania: „Czy Widzew powinien zmienić dyrektora sportowego?” Z trenerem poszło im lepiej w tej kwestii.
Sarnelli
9 dni temu

Zmierzamy pewnym krokiem do 1. ligi przez właściciela. Tyle w temacie, szkoda „szczępić ryja”.

Krylo
9 dni temu

Tak laptopy, wykresy, tabele, analizy zestawienia i wiele innych danych które w realu dają no właśnie co dają? Całe 43 %. Czy to dużo czy mało. Podejrzewam że jest to średnia ligowa lub blisko niej. Jednak tu chodzi o coś innego. O przekaz i jego formę oraz działanie w tak zwanym boju. A z tym już jest cienko! Przekaz medialny nie spójny z tym co inni wygadują z komitetu transferowego (bo niby taki posiadamy). Zawodnicy z reguły z łapanki i po kontuzjach lub za darmola. Działania w okienkach transferowych na zasadzie spóźnionego zapłonu. Nie pamiętam zgrupowania kiedy trener miał do… Czytaj więcej »

L. Gustavo
9 dni temu

Ciekawa analiza, ale ja bym zastosował inną metodologię. Rzadko się zdarza, żeby oceniać transfery jako w 100% dobre lub w 100% złe. Przy każdym transferze, do każdego zawodnika dopisywałbym ocenę %. Np. 100% to transfer idealny (choć taki pewnie w historii pracy T. Wichniarka i wielu innych dyrektorów raczej mało realny), 80% – b. dobry, itp…, 0% – totalnie zły. Potem policzyłbym średnią % z wszystkich transferów, która byłaby końcowym wynikiem.

Vuko Drakkainen
9 dni temu

Pogoniony z Poznania dyletant na stanowisku dyrektora sportowego. Dobry trener, ale słabiutki człowiek, aktor (tak o nim mówią ci, którzy z nim pracowali) na stanowisku kołcza. I boss, który patrzy tylko czy w excelu jest na zielono czy czerwono. Co za kooperacja. My to powinniśmy być wdzięczni, że przy takich asach skautingu oraz biznesu jeszcze się trzymamy tej ekstraklasy. Dobrze, że są takie Miedzie, łksy, Śląski, Puszcze, Warty… modlenie się w trzecim sezonie po awansie o to by trafił się ktoś słabszy – oto nasz obraz

arek
9 dni temu

Jeszcze nie dawno wszyscy rozpisywali się na temat Masłowskiego że fajnie by było jak by do nas przyszedł. Ok. Zgadzam się. Teraz zastanawiam się co on by zrobił na miejscu Wichniarka tego się nie dowiemy ale wydaje się że rewolucji by nie było. Więc może się okazać że transfery nie koniecznie zależą u nas o Dyrektora lecz oczywiście od finansów. Patrząc na ruchy do tej pory raczej zakupów gotówkowych zbyt wiele nie mamy to pokazuje gdzie jest problem. Dziwi tylko fakt że pieniążki w klubie przecież są. Zapomniałem…..Excel musi być na zielono. Nikt nie mówi żeby cały budżet wpompować w… Czytaj więcej »

DonJ
Odpowiedź do  arek
9 dni temu

Swoją drogą, gdy zakupy gotówkowe były to łącznie Wichniarek stracił 2,5 miliona złotych.

fangol
Odpowiedź do  DonJ
9 dni temu

Tomczyk 250 tys pln Letniowski 200 tys pln Szota 350 tys pln teraz gong 1,5 mln Krajcarik 1 mln pln Kastrati 1 mln

DonJ
Odpowiedź do  fangol
8 dni temu

Tomczyk, Letniowski i Szota to też jego dzieci?
Nie byli wymienieni w artykule więc policzyłem jedynie Gonga i Krajcirka.

Zibizibi
Odpowiedź do  arek
9 dni temu

Masłowski w jadze też robił transfery bezgotówkowe,zanim zdobyli majstra,mieli budżet taki jak my i trochę długów,ale było ich stać żeby dać trochę więcej na pensję i zbudować fajny zespół

DonJ
Odpowiedź do  Zibizibi
8 dni temu

Najlepszy i najbardziej przykry przykład to Marczuk, gdy przebili nas pensją i mają teraz gościa z super potencjałem transferowym.

L. Gustavo
Odpowiedź do  arek
9 dni temu

Pieniądze są ważne, ale jeszcze trzeba umieć je wydawać. Budżet Widzewa na obecny sezon = 49,5 mln zł. Budżet Jagiellonii = 43 mln zł. Myślę, że Masłowski nawet przy niższym budżecie jest jednak lepszy od Wichniarka. ŁKS miał dużo wyższy budżet od Puszczy N. i spadł z E-klasy, a Puszcza się utrzymała. Inny dobry przykład to Stal Mielec, tam nie ma dużych pieniędzy, piłkarze dużo (w porównaniu z innymi klubami E-klasy) nie zarabiają, a jakoś sobie radzą.

pan x
9 dni temu

Każdy z tych transferów ma własną historię gdyby się tak zacząć przyglądać jak one powstały np a) Masłowski polecał Hansena (które nie został wykorzystany odpowiednio w klubie b) Sancheza polecał Alvarez c) w krytycznym momencie gdy Widzew był bez bramkarza zgłosił się Gikiewicz do Woźniaka i teraz sobie zadać należy pytanie „ile w tym jest zasługi TW”, a przecież nie znamy od kulis pozostałych transferów.

Andrzej
9 dni temu

Przypomnę tylko, że dyrektor sportowy aktualnego mistrza Polski też był w Widzewie i długo miejsca nie zagrzał
To nie jest głos ani za, ani przeciw Wichniarkowi, zobaczymy co gwiazdy pokażą w trakcie tej rundy.

DonJ
Odpowiedź do  Andrzej
8 dni temu

Przypomnę jedynie, że pozbyła się go Pajączek – myślę, że wystarczy to za komentarz, bo wątpię, aby ktokolwiek przy zdrowych zmysłach za nią tęsknił.

Bula
Odpowiedź do  DonJ
8 dni temu

Łukasz tyle co się u nas nasłuchał i naczytał pomyj to miał dość i wątpię czy w najbliższym czasie chciałby wrócić. Teraz ludzie trzepią sobie do wylewania frustracji na TW i Gongu. Jak przystało na „rodzinę”. Miałem przyjemność być na trybunie A gdy Masło był w Widzewie. Nie nadaje się do cytowania jak niektórzy pluli jadem. A to obwiniany był za Paszulewicza, serie remisów, a to wymyślano mu wyprowadzanie kasy poprzez współpracę z różnymi agentami (bezpodstawnie, bo Widzew za jego kadencji wcale nie płacił więcej prowizji niż zazwyczaj). Szczerze mówiąc ja będąc kibicem Widzewa nie pracowałbym tutaj, to jest toksyczne… Czytaj więcej »

Last edited 8 dni temu by Bula
Profesor
9 dni temu

Sama przedstawiona skuteczność całkiem dobra. Te transfery nieocenione też wtedy w większości były potrzebne. Dla Zarządu bajka, większość bezgotówkowa, awans do Ekstraklasy, do tego sprzedaż z zyskiem. Wykonuje swoją pracę. Chodzi jednak o co innego. To co się dzieje aktualnie to jest totalna porażka. Jak pisałem kilka tygodni temu przydałaby się otwarta debata jeśli nie publiczna to w samym Klubie gdzie zmierzamy, jaki jest tego kierunek i warto by było poznać to stanowisko. Nie kupuję, że „oni się uczą”. Ocenić rzetelnie to będzie można właśnie po następnej rundzie. Połowie kończą się kontrakty, nastąpią zmiany w kadrze lub wielu graczy jest… Czytaj więcej »

fangol
9 dni temu

1. Kristoffer Hansen (transfer definitywny bezgotówkowy)
2. Martin Kreuzriegler (transfer definitywny bezgotówkowy)
to były transfery Stupki a nie Wichniarka…

fangol
9 dni temu

Przeżywamy deja vu z poprzedniej zimy: tempo przeprowadzania wzmocnień frustruje wszystkich. Oraz, dodajmy, gryzie się z tym, co płynie z wszelkich wywiadów o długo układanych listach, starannym skautingu (mocnym researchu!)… Jeśli takie listy istnieją i są sensowne – czytaj: celujesz w piłkarzy, którzy są w twoim zasięgu – to nie gryziesz się tygodniami z przeprowadzeniem drobnych poprawek. Bo Widzew nie szykował rewolucji, lecz drobne korekty, które wyszły tylko połowicznie. Jedyny transfer doszedł do skutku w trakcie obozu, kolejnych brak. Po pytaniu o to, jak trener się z tym czuje, mamy osiem sekund ciszy i ironiczne:
– Rewelacja!
Na miejscu Daniela Myśliwca uważalibyśmy jednak na słowa, bo patrząc na umiejętność odczytywania sygnałów i opinii Tomasza Wichniarka, za pół roku w wywiadzie padnie: zimą wszyscy mi mówili, że jestem rewelacyjny…

Sky
9 dni temu

Nijaki użytkownik lolek wspomniał pod jedną z moich próśb o taką sondę na temat Wichniarka, że – cytuję: „Nie kompromituj sie tym błaganiem” I co gościu? Jak napisałem, weź rozpęd, ściana sama się znajdzie. Potem użytkownik Kemot stwierdził, że – cytuję: „Jakbyś wiedział co się dzieje wewnątrz to byś tak głupio nie gadał. No to chętnie przeczytam Twoją bezcenną wiedzę na temat.

Sky
9 dni temu

Zapomniałem podziękować za sondę o którą prosiłem. Dziękuję.

Zibizibi
9 dni temu

Czyli dwa ostatnie okienka to masakra,jedno 0 procent,drugie 25 procent,bo Gikiewicz to nie jego zasługa,teraz trzecie okienko,też bez szału

Maciej
9 dni temu

Poproszę o sondę pt. „ czy podoba Ci się drogi kibicu styl gry drużyny Widzewa? i czy Twoim zdaniem mamy odpowiedniej jakości piłkarzy żeby finalnie do końca sezonu uzbierać łącznie 50 punktów w tabeli?”

Patryk
9 dni temu

Kerk nie jest do końca udanym transferem…

fangol
Odpowiedź do  Patryk
9 dni temu

niestety nie bo przepalil prze rok czasu 700 tys pln bedac kontzujowanym i taki wlasnie przychodzil NIESTETY!

Krzysztof
9 dni temu

Mam tylko jedno pytanie czemu sonda nie jest taka sama jak dla Trenera ktora brzmiala tak lub nie dla Myśliwca.Uwazam że to duża manipulacja nami Kibicami i tym czego oczekujemy

DonJ
Odpowiedź do  Krzysztof
8 dni temu

Ciekawe też jest, że Myśliwiec miał suchą sondę, a pozbawiono go takiej drobiazgowej analizy…

Robo 12
9 dni temu

Rayan naprawdę zrobiłbyś karierę w Głosie Robotniczym czy Trybunie Ludu w nie tak bardzo dawnych jeszcze czasach…. podziwiam.

Reminio
9 dni temu

Powiem tak. Jaki dyro jest kazdy wie, nadal czeka pewnie na telefony :))) Ale to wszystko idzie od gory. Rydz ma robic dobry PR i sie usmiechac. Jak napisal Krylo dyro to BMW plus taaaani jest. Jak mamy kogos zatrudnic jak mamy pensje na poziomie 1 ligi. Taki slaby Kadzior badz Klimala zarabiali po 160 kola a u nas srednio po 50. Na pensje wydajemy niecale 50 % a inne kluby ponad 70 %. To gdzie jest kasa….temat rzeka. Jesli jutro nie wygramy i to przekonujaco , to jak zapowiedzial zegar trzeba bedzie naprawde ryknac na meczu.Siedza cicho caly tydzien,… Czytaj więcej »

gasec
9 dni temu

Ja bym powiedział, że wszystkie transfery gotówkowe to wtopa.

Daw87
9 dni temu

Podsumowując – 48% transferów nieudanych, 31% udanych, 21% z różnych względów pominęliśmy. Pamiętamy, że Piotr Rutkowski ze trzy lata temu zadeklarował, iż okienko transferowe uznaje za udane wtedy, gdy po jakimś czasie skuteczność transferowa wyniosła przynajmniej 75%. No to jeśli mielibyśmy ocenić kadencje Wichniarka według kryteriów jego byłego już szefa, to wyszłoby na to, że było do dupy.

Tak podsumowali Wichniarka w Poznaniu.

Alvarez trafił do Widzewa tylko i wyłącznie dzięki Jordiemu więc nie przypisujcie go Wichniarkowi . Gdyby nie Jordi, Alvarez dzisiaj był by w Białymstoku bo już był tam jedna nogą. Dziękuję

fangol
9 dni temu

a kto sciagał Tomczyka za 50 tys eu?
kto wypozyczył Zjawinskiego?
kto sciagał letniowskiego za 200 tys???

PS. HANSSEN I kREUZLIGER BYLI SCIAGNIECI PRZEZ STUPKE!.

Pablo 76
9 dni temu

Sondaż sam mówi za siebie. Panie Wichniarek w czerwcu out .Panie Stamirowski więcej pieniążków na klub w Nowym sezonie. Zawsze Łódzki RTS!!!

Pap
9 dni temu

W tym temacie nie trzeba nic pisać. Wiadomo jak jest.

lukasz
9 dni temu

A tymczasem Kądzior idzie do Mielca… Ale my mamy Gonga! Dramat!!!

Aga
Odpowiedź do  lukasz
9 dni temu

Mamy też Sobola. Trzecia liga wkrótce zawita.

Konrad73
9 dni temu

Niemal wszyscy nasi potencjalni rywale w walce o utrzymanie się wzmacniają. U nas posucha ale excel się zgadza. Mała wojenka Myśliwca z Wichniarkiem może się źle skończyć. Niezależnie od wyniku obydwu Panów nie powinno być w Widzewie od przyszłego sezonu.

Last edited 9 dni temu by Konrad73
Miwiks
9 dni temu

Jeśli idziemy drogą na której ważniejszym czlowiekiem w klubie jest Dyrektor Sportowy niż Trener (który bezpośrednio odpowiada za wynik sportowy) to słabo to wygląda. Kto kieruje tym autobusem, bo mam wrażenie że za kierownice trzymają co najmniej dwie jak nie więcej osób i każda ciągnie w swoją stronę. Dla mnie brak transferów to celowe działanie na osłabienie pozycji trenera i w konsekwencji jego zwolnienie. Kim ma grać trener jeśli nie dostał materiału ludzkiego, a wiadomo, że w każdym klubie Trener składa zapotrzebowanie a Dyrektor Sportowy wyszukuje pracownika o odpowiednim zadanym profilu. U nas mam wrażenie najlepiej jakby CR7 i RL9… Czytaj więcej »

Aga
9 dni temu

Wystarczy podliczyć transfer Sobola. Ile klub stracił i nadal traci na tym kontrakcie,który generuje stałe koszty,a korzyści zero. I rakich kontraktów wiele w naszym klubie. Dlatego zamiast się rozwijać to spadamy w dół…

Alex
9 dni temu

Jak można w ogóle rozpatrywać pytanie „Czy były korzystne” pod kątem pozytywnej odpowiedzi?
Odpowiedź na to pytanie mamy w poziomie sportowym drużyny i miejscu w tabeli. Jest lepiej, niż było? Czy jest gorzej?
Oczywiście nie wiemy czym operuje Wichniarek, jakie ma możliwości dane od zarządu i właściciela, ale pytanie jest jednoznaczne, a nie warunkowe.
Nie, nie były korzystne. Gdyby były, dziś bylibyśmy sportowo o półkę wyżej, a mamy to co mamy.

Widzu
9 dni temu

Taka analiza powinna być przeprowadzona nie w sposób ile dany zawodnik dał Widzewowi a ile naprawdę jest wart obiektywnie na rynku transferowym i jakie są jego koszty utrzymania. Jeśli kogoś przejęliśmy za zero i nadal jest wart zero to jesteśmy na minusie płacąc mu przez cały czas pensje. Za Gonga zapłaciliśmy powiedzmy 350tys ale do tego doszły jeszcze jego wynagrodzenia, czyli już znacznie więcej. To samo wobec zawodników przejętych za free ale nie wykorzystanych przez trenera. Także nie ma co mydlić oczu że przejęliśmy jakiegoś zawodnika darmo bo on nas kosztuje kasę i robi minus. Dlatego zapytam wprost – ile… Czytaj więcej »

Bula
Odpowiedź do  Widzu
8 dni temu

Czyli co, sugerujesz, że u nas kadra z zasady powinna pobierać okrągłe 0 wynagrodzeń? Przypominam, że kogo byś nie wziął to ten ktoś będzie pobierał gażę.

Bartosz
9 dni temu

Tak słabo to jest ocenione bym powiedział. Jak Szymańskiego daliście jako transfer nieudany, to Krzywański również. Hansen bez oceny? Przecież on się w Widzewie nie sprawdził. Martin jako udany tak jak Ravas i Pawłowski? Ciganiks jako udany? Przecież też ponieśliśmy koszty z jego przyjściem, więc ten zysk nie jest jakiś duży. Tkacz powinien być zaliczony jako nieudany. Widzę, że na siłę tu poprawiano procentową skuteczność Wichniarka.

twoje masło
Odpowiedź do  Bartosz
9 dni temu

Hansen i Ciganiks nieudani? Żartujesz?

Bartosz
Odpowiedź do  twoje masło
9 dni temu

No nie żartuję.

aktahh
9 dni temu

Zaczęło się pie.d…ć od przyjścia DM

DonJ
Odpowiedź do  aktahh
8 dni temu

Gdyby wskazywać jakikolwiek moment to zdecydowanie szybciej można wskazać okienko zimowe u Niedźwiedzia.
Jesienią graliśmy fajną piłkę, a później stały zjazd jakościowy w dół.
Trener się zmienił – więc wina leży gdzie indziej.

Emilos
9 dni temu

Dyrektor Sportowy do Zwolnienia bez Analiz tyle w Temacie. Krótko i na Temat Panu już podziękować.

  1. Gdzie są wzmocnienia nie (uzupełnienia) które były mówione (obiecywane) przed Obozem w Turcji NIE MA !!!!!!
Reks
9 dni temu

Stamirowski i Wichniarek sponsorują ten portal?

Miwik
9 dni temu

Na siłę chcesz wykazać, ze Wichniarek nie jest taki zły? Jak by nie próbować bronić Wichniarka to niestety nie da się tego zrobić: brak transferów przed obecnym sezonem ………. a zapomniałem o Greku i Gikiewiczu, który został w klubie – główny zarzut, jeśli trener odrzuciłby zawodników, bo z jego oceny wynikałoby, ze nie pasują do jego koncepcji gry to jeszcze można by się było dopatrywać złośliwości ze strony trenera, ale tak nie było robienie transferów po obozie przygotowawczym, gdzie drużyna się zgrywa jest mało obiecujące, jak ten pozyskany ma się wkomponować w drużynę po rozegraniu 45 minut w sparingu nikogo… Czytaj więcej »

Bula
Odpowiedź do  Miwik
8 dni temu

No nie na siłę, bo tendencyjne jest liczenie neutralnych do tych „niewypałów”. A dlaczego nie do udanych skoro tak? Po co tworzyć zatem osobną kategorię? Tak na prawdę – sugerując się oceną autora – skuteczność wygląda 16:10 (udane/nieudane). Inna sprawa, że jak klub ściąga 3 bramkarzy żeby jeden był dwójką, a drugi trójką to tak będzie bo na bramce nie ma rotacji i zmian w trakcie meczu. Ciężko zatem pisać o niewypałem w stosunku do bramkarza, który z góry miał tylko zabezpieczyć pozycję „na wszelki wypadek”. Taki wypadek jaki mieliśmy nie tak dawno z Wrablem i Reszką że jednocześnie byli… Czytaj więcej »

Last edited 8 dni temu by Bula
parseval
9 dni temu

Dziękuję za ciekawą analizę. Warto przeczytać, dużo krótszy, ale jakże ciekawy tekst Kowalczyka na Weszło. Ciekawie podsumował Zielińskiego jako dyrektora sportowego (L). Ciekawe jak na tym tle wypada Wichniarek? Dla mnie Myśliwiec i Wichniarek niemal równo stanową wielką zagadkę. Obaj opowiadają w wywiadach okrągłe zdania i pudrują przekaz, zamiast mówić konkretnie. Mają na koncie fajne osiągnięcia (awans, udane transfery, wygrane z Lechem i Legią) a za chwilę straszne babole (dwie porażki z Puszczą, wstydliwe porażki na swoim stadionie, gotówkowe transfery G**ga et consortes). Nie jesteśmy klubem wydającym wielkie pieniądze na transfery, więc i nie jesteśmy w czubie tabeli. Przykład Jagi… Czytaj więcej »

Marko
8 dni temu

Wichniarek sprowadził do klubu Ravasa i Rodnića, których wytransferował za miliony, Cyga i Jordi również zostali sprzedani z „zyskiem’ dla klubu i jeżeli będziemy tylko w takich kryteriach patrzeć na popisy dyrektora sportowego to zawsze wypadnie on top. Inna kwestia to czy ci zawodnicy byli tak kluczowymi piłkarzami dla drużyny, że nie można ich zastąpić. Na tą chwilę życie pokazuje, że nie. Rozumiem, że facet operuje okrojonym budżetem ale bez przesady, jego decyzje kadrowe w klubie są na poziomie sprowadzonego z ulicy pierwszego lepszego przechodnia ( np mnie), któremu powierzono by utworzenie drużyny.

Alibaba 1997
8 dni temu

Dla mnie transfery Wichniarka nie byly takie zle,ale po trzy kopy w d… za puszczenie Hansena,Klimka, a nawet Milosa.
piec kopow w d… za sprowadzenie Gonga

Wookie
8 dni temu

Ja na plus jednak dałbym Klimka który golami i asystami dał nam sporo ważnych punktów. Przypominam że po jego centrze i zamieszaniu w polu karnym Fran strzelił Legii.

Nie przypisałbym mu też Pawłowskiego bo to była praca Dróżdża i dobre relacje Bartka z Niedźwiedziem którego Bartek bardzo ceni. Odjąłbym też Gikiewicza który zgłosił się sam.

Zatem w mojej ocenie wychodzi niżej niż 43%. Osobną kwestią są też ruchy które nie zostały wykonane. Sprowadzenie tylko Ciganiksa było błędem i teraz popełniamy podobny błąd.

Pawel
7 dni temu

Dziękujemy i życzymy dalszych sukcesów poza Widzewem

76
0
Would love your thoughts, please comment.x