Dwóch widzewiaków w wąskim gronie najmocniej eksploatowanych
9 grudnia 2018, 18:21 | Autor: RyanTylko dziewięciu piłkarzy zaliczyło w rundzie jesiennej sezonu 2018/2019 komplet minut. W gronie tym jest aż dwóch widzewiaków. Co prawda czasu na boisku spędzili oni mniej od innych, ale tylko dlatego, że drużyna Radosława Mroczkowskiego grała mniej spotkań.
Jedynie Widzew i GKS Bełchatów mają w tej dziewiątce dwóch reprezentantów. W pozostałych sześciu zespołach był tylko jeden zawodnik, który nie opuścił jesienią ani chwili. W gronie tych, którzy spędzili na boisku 1890 minut w dwudziestu jeden spotkaniach, są: Mariusz Rzepecki z Błękitnych Stargard, Paweł Lenarcik i Damian Michalski z GKS Bełchatów, Martin Klabnik z Radomiaka Radom, Kamil Lech z Ruchu Chorzów oraz Piotr Misztal ze Znicza Pruszków.
Nieco krócej po murawie biegali Patryk Wolański i Sebastian Zieleniecki. Oni zaliczyli po 1800 minut, co także jest kompletem, bowiem łodzianie rozegrali jesienią tylko dwadzieścia meczów. W takiej samej sytuacji jest Krystian Krupa z Siarki Tarnobrzeg.
Zdecydowanie więcej jest piłkarzy, którzy w minionej rundzie wystąpili we wszystkich pojedynkach swoich drużyn, ale nie w pełnym wymiarze czasowym. Takich graczy jest w całej II lidze dwudziestu sześciu, ale nie znajdziemy w tej grupie żadnego widzewiaka. Oprócz Wolańskiego i Zielenieckiego, żaden z łodzian nie grał we wszystkich spotkaniach.
Liczba minut piłkarzy Widzewa w rundzie jesiennej:
1800 – Patryk Wolański, Sebastian Zieleniecki
1619 – Konrad Gutowski
1440 – Radosław Sylwestrzak
1297 – Maciej Kazimierowicz
1264 – Mateusz Michalski
1131 – Marcin Kozłowski
1068 – Dario Kristo
833 – Marcel Pięczek
780 – Sebastian Kamiński
678 – Filip Mihaljević
638 – Daniel Świderski
635 – Marcin Pigiel
612 – Marek Zuziak
587 – Daniel Mąka
534 – Tomasz Wełna
506 – Simonas Paulius
495 – Robert Demjan
493 – Mikołaj Gibas
439 – Mikołaj Banaszak
419 – Kacper Falon
220 – Michał Miller
180 – Damian Paszliński
133 – Michael Ameyaw
59 – Nika Kwantaliani
0 – Grzegorz Gibki, Maciej Humerski, Bartłomiej Niedziela, Marcin Pieńkowski
780 zmarnowanych minut. To podsumowanie zaangażowania i umiejętności Sebastiana Kamińskiego.
Mam nadzieję, że pożegnamy się z tym naszym „wzmocnieniem”. Chyba że nasz trener widzi w nim coś czego ja dotąd nie dostrzegłem. Wtedy liczę, że trener na tyle przygotuję piłkarza do gry, że ja utwierdzę się w przekonaniu że rola kibica słusznie mi przypadła bo nic więcej w futbolu bym nie osiągnął.