Dwóch mistrzów Polski z 1997 roku wciąż gra w piłkę
29 października 2020, 19:30 | Autor: KamilPonad dwadzieścia trzy lata minęły od zdobycia przez Widzewa Łódź ostatniego mistrzostwa Polski. Pomimo tak dużego upływu czasu, na piłkarskich boiskach wciąż pojawia się dwóch zawodników, którzy w 1997 roku mogli cieszyć się z tytułu. To Mirosław Szymkowiak i Arkadiusz Świętosławski.
Ten pierwszy występował przy al. Piłsudskiego przez sześć sezonów, w trakcie których stał się jednym z ulubieńców kibiców. Później odszedł do Wisły Kraków, a następnie trafił do Turcji. Końcówka pobytu w tym kraju nie była jednak dla niego udana i 30 grudnia 2006 roku postanowił zakończyć karierę. Wznowił ją… osiem lat później, w barwach Prądniczanki Kraków. Obecnie Szymkowiak występuje w innym małopolskim klubie, LKS Szaflary z nowosądeckiej klasy okręgowej. Regularnie pojawia się na boisku – w ostatnim spotkaniu z Krokusem Przyszowa spędził na nim ponad godzinę.
Dużo bliżej do Łodzi ma Świętosławski (na zdjęciu). Napastnik był w kadrze Widzewa w sezonie 1996/1997 i nawet pomimo tego, że nie rozegrał ani jednego meczu, to trudno mu odmawiać tytułu mistrzowskiego. Jego kariera w drużynie nie potrwała jednak długo, a dużo więcej czasu spędził w Sokole Aleksandrów Łódzki. Aktualnie 41-latek gra w Victorii Rąbień, z którą w zeszłą sobotę mierzył się z rezerwami czerwono-biało-czerwonych. Choć imponował doświadczeniem, to na szczęście do siatki nie trafił.
Co ciekawe, kariery nie zakończył również Andrzej Jaskot, który występuje w drugim zespole Kolorado Wola Chorzelowska w rzeszowskiej B-klasie. On jednak mistrzem Polski nie jest, bo z łódzkim klubem rozstał się na początku rundy jesiennej 1996 roku, nie zaliczając ani jednego spotkania. Bardzo długo przygodę z futbolem kontynuował także Ryszard Czerwiec, ale dał sobie spokój po zakończeniu sezonu 2018/2019. Miał wtedy 51 lat.
Szymkowiak nie mial w Turcji dobrego okresu?? No bez jaj. Sportowo bylo super
Tak, chodziło mi o sprawy pozasportowe, nie dopisałem.
Pamiętam jak wrócił z Turcji na Janów, po tym zakończeniu kariery by uwolnić się z patologicznych realiów tureckich. Były przymiarki do powrotu i skończenia kariery na Widzewie ale było to zbyt skomplikowane, a wręcz niemożliwe bez dogadania się z Turkami.
jakie sukcesy że płakał że zlev sie czuje w tym kraju? i co osiagnał — nic
Reprezentacja Polski U-16
Mistrzostwo Europy U-16: 1993
Widzew Łódź
Ekstraklasa: 1995-96, 1996-97
Superpuchar Polski: 1997
Wisła Kraków
Ekstraklasa: 2000-01, 2002-03, 2003-04, 2004-05
Puchar Polski: 2001-02, 2002-03
Puchar Ligi: 2000-01
W pierwszej reprezentacji Polski wystąpił 33 razy, zdobywając 3 bramki
W Widzewie był mocno eksploatowany. Pamiętam, że występy w pierwszym składzie łączył z grą w juniorach. Juniorzy z Szymkiem w skladzie wywalczyli wtedy drugie miejsce w Polsce przegrywając z Lechem w meczu na którym miałem przyjemność być. Z jednej strony biorąc pod uwagę stan jego zdrowia, to jestem w szoku, że gra czynnie w piłkę mimo bólu. Z drugiej strony mam to samo też uważam, że jak już nie będę mógł pograć w gałe to już tylko do grobu się kłaść…
Wypadałoby wspomnieć, że Swiętosłwaski strzelił bramkę w derbach
Po co wspominać o Jaskocie, niewypał na miarę Ojaamy.
Kupiony zresztą na dokładkę z Szymkowiakem
I Mielcarskim, zapomniałbym.
Wtedy to raczej Szymkowiak był na dokładkę
Z Arkiem Świętym pracuję od lat…świetny kolega i człowiek.