Dwa kolejne debiuty przy okazji derbów
19 lutego 2024, 08:42 | Autor: RyanNiedzielne Derby Łodzi były prawdziwym poligonem doświadczalnym dla całej drużyny Widzewa i testem odporności mentalnej. Wszyscy zdali go bardzo dobrze, a zwłaszcza dwaj debiutujący w zespole piłkarze.
Zgodnie z naszymi przypuszczeniami, w wyjściowym składzie znalazł się Rafał Gikiewicz, który wszedł do bramki praktycznie z marszu. Zdążył zaliczyć zaledwie kilka treningów z nowymi kolegami, ale nie przeszkodziło to sztabowi szkoleniowemu powierzyć właśnie jemu to odpowiedzialne zadanie. Z pewnością dużo pomogło mu doświadczenie, bo 36-latek wprowadził dużo spokoju w panowaniu nad piłką we własnym polu karnym i przede wszystkim zachował czyste konto. Widzewiacy długo na nie czekali – ostatni raz nie stracili gola w spotkaniu ze Stalą Mielec, rozegranym na początku października ubiegłego roku.
W samej końcówce meczu premierowy występ zaliczył także Noah Diliberto. Francuski pomocnik całe starcie z Jagiellonią Białystok przesiedział na ławce rezerwowych i wiele wskazywało, że w drugim wiosennym pojedynku będzie tak samo. W ósmej doliczonej minucie trener Daniel Myśliwiec postanowił jednak wprowadzić go na boisko w miejsce zmęczonego Bartłomieja Pawłowskiego. Ze względu na krótki pobyt na murawie, niczym się nie wyróżnił, ale wziął udział w ważnym piłkarskim wydarzeniu.
Spośród zawodników pierwszej drużyny Widzewa na debiut czekają obecnie Ivan Krajcirik oraz Hubert Lenart.
Super, fajnie że Giki zagrał, dał więcej spokoju niż Krzywański czy nawet Ravas, lepiej wygląda przy piłce, nie boi się rzucić dalszego podania, generalnie w każdym aspekcie widać że kawał bramkarza z niego jest, ale nie potrafię zrozumieć dlaczego dalej F16 upiera się przy wystawianiu Zielińskiego na boku obrony. Przecież po to przyszedł Kastrati by grać, a nie siedzieć. Zielu po pierwszej połowie jak dawał wywiad dla C+ wyglądał jakby co najmniej przebiegł maraton. Powinien się cieszyć, że Balić w 2 połowie obniżył loty bo inaczej mógłby mieć naprawdę ciężko.
Jak to wiesz dlaczego, przecież Kastrati kontuzjowany przyjechał i teraz po kryjomu się rehabilituje ;p
Brawo Giki. Widać od razu, że obrona przy nim zagrala pewniej i spokojniej
Zobaczycie jakim paralitykiem okaże się Kastrati.
Dziękuję panowie wreszcie będę mógł obejrzeć kulisy. Czas na regularne punktowanie. Brawo drużyna
Rafał Giki wszedł w ligę bez kompleksu. Co za pozytywny koleś!!! Czuję, ze wniesie wiele pozytywu w szatni, zadyryguje obroną i będzie git. Trzeba nam takich zawodników z jajami, a nie dupy biegające po boisku. Widzew to charakterni ludzie i tacy tu maja grać.