„Drużyna Dekady” – Lewy Pomocnik
21 lipca 2020, 08:30 | Autor: KamilZnamy już trzech pomocników wybranych w plebiscycie WTM i Radia Widzew na „Drużynę Dekady”. Dziś rozpoczynamy głosowanie na czwartego, lewego, który uzupełni skład drugiej linii łodzian za ostatnie dziesięć lat. Poznajcie czwórkę nominowanych przez kapitułę konkursu!
MARCIN KACZMAREK
Lewy pomocnik, który występował również w obronie, nigdy nie krył sympatii do Widzewa, ale bardzo długo nie było mu dane w nim zagrać. Stało się to dopiero wiosną 2012, gdy Kaczmarek trafił na al. Piłsudskiego z… ŁKS. Piłkarz od samego początku wkupił się jednak w łaski kibiców czerwono-biało-czerwonych, zwłaszcza że już w pierwszej rundzie zdobył bramkę w derbach Łodzi.
Wychowanek Piasta Błaszki spędził w Widzewie dwa i pół roku, podczas których stał się kapitanem drużyny. Przez cały ten czas nie oddawał miejsca w jedenastce, a imponował przede wszystkim walecznością. W 2014 roku trafił do Olimpii Grudziądz, w barwach której zapisał się w pamięci łodzian… golem strzelonym w przedostatnim meczu poprzedniego sezonu, niweczących niemal do zera ich szanse na awans.
Bilans Kaczmarka w ostatniej dekadzie:
Mecze: 76
Minuty: 6333
Bramki: 5
BARTŁOMIEJ PAWŁOWSKI
Widzewiakiem został na początku 2013 roku i potrzebował bardzo niewiele czasu, by zdobyć serca kibiców. Już podczas towarzyskiego turnieju Copa del Sol w Hiszpanii czarował, a swoją świetną dyspozycję potwierdził w rundzie wiosennej, w której strzelił cztery gole i zaprezentował mnóstwo innych udanych zadań.
Jego dobra forma zwróciła uwagę największych, nie tylko z Polski, ale również z lig zachodnich. I to właśnie tam, a konkretniej do hiszpańskiej Malagi, trafił na wypożyczenie. Niestety, pomimo niezłego początku i debiutu w starciu z Barceloną, wrócił na tarczy. W Widzewie już więcej nie zagrał, bo odszedł do Lechii Gdańsk.
Bilans Pawłowskiego w ostatniej dekadzie:
Mecze: 17
Minuty: 1469
Bramki: 4
MARIUSZ RYBICKI
Do Widzewa sprowadził go z UKS SMS Łódź Radosław Mroczkowski. Początkowo łączył występy w pierwszej drużynie z grą w Młodej Ekstraklasie, ale dość szybko zaczął regularnie pojawiać się na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej, choć zdecydowanie najczęściej wchodząc na nie z ławki rezerwowych.
„Polski Neymar”, jak nazywali go kibice, na dobre zyskał miejsce w jedenastce dopiero w sezonie 2013/2014. W tym czasie strzelił trzy gole, ale często irytował niepotrzebnymi dryblingami i zbyt samolubną grą. W klubie był do samego końca, a obecnie walczy o awans do Ekstraklasy z Wartą Poznań.
Bilans Rybickiego w ostatniej dekadzie:
Mecze: 88
Minuty: 4522
Bramki: 10
KONRAD WRZESIŃSKI
Jeden graczy sprowadzonych na al. Piłsudskiego już po spadku z Ekstraklasy. Do Widzewa przeniósł się z Motoru Lublin i miał być jedną z najważniejszych postaci w drużynie. Grał na obu skrzydłach, a także na lewej obronie, ale zdecydowanie zbyt rzadko zachwycał, czego dowodem są zaledwie dwa strzelone gole.
Wydawało się, że po odejściu z Widzewa Wrzesiński zniknie w ligowej szarzyźnie, ale jego kariera nabrała rozpędu w Zagłębiu Sosnowiec, z którym awansował od najwyższej klasy rozgrywkowej. Tam piłkarza zauważył Kajrat Ałmaty z Kazachstanu, gdzie jest prawdziwą gwiazdą zespołu.
Bilans Wrzesińskiego w ostatniej dekadzie:
Mecze: 31
Minuty: 2158
Bramki: 2
Głosować można przez dwa dni, do 22 lipca, do godziny 19:10. W niedzielę na antenie Radia Widzew zostanie przeprowadzony wywiad z laureatem plebiscytu. Zapraszamy do zabawy!
Wrzesiński? No bez jaj, równie dobrze mogliście dać kogoś z IV ligi. Albo nawet Gutowskiego. Wrzesiński grał dokładnie taką samą kupę jak ta cała bezjajeczna zgraja Straussów, Bernhardów itd. A to, że teraz jest solidnym piłkarzem, nie ma najmniejszego znaczenia.
Gdzie jest Marek Zuziak? xD
Bartek Pawłowski byłby mega dużym wzmocnieniem a z tego co wiem zainteresowany jest powrotem
Nie stać nas
Też tak uważam, piłka mu nie przeszkadzała, co – patrząc dziś – wcale nie jest takie oczywiste.
Tylko Kaka,Pawlowski super momenty ale za krótko.Kandydatura Rybickiego to jakis malo smieszny żart
Pawłowski, a w rezerwie Marcin Kaczmarek.
Kaka innej opcji nie ma
jezeli do „11 dekady” jest nominowany Konrad Wrzesinski to to jest juz naprawde dramat…
Dla mnie lewa pomoc to niestety wakat. Kaczmarka pamiętam głównie z rożnych i wolnych które trafiały w pierwszego obrońcę. Wrzesiński bez komentarza. Pawłowski za krótko a Rybicki pomimo tego że podobno miał talent nigdy nie wskoczył na odpowiedni poziom. Generalnie ostatnie 10 lat Widzewa to jest dekada wstydu o której powinniśmy zapomnieć.
Kandydatura Rybickiego jest o tyle niefortunna, iż przychodził on do nas, jako typowy ofensywny środkowy (a nie boczny) pomocnik. Ponieważ na środku nie było dla niego za bardzo miejsca, to z konieczności był rzucany po skrzydłach (widocznie uznano, że tak będzie łatwiej i bezpieczniej wprowadzać go do gry), zresztą z krzywdą dla niego samego, bo jako nominalny śpo nie przejawiał zbytnich predyspozycji do gry na skrzydłach. Miał co prawda kilka ładnych akcji, kiwek, dryblingów, wywalczonych karnych, lecz z czasem coraz bardziej widać było, że skrzydła to absolutnie nie jego naturalne pozycje – ciągle wikłał się w głupie dryblingi, było sporo… Czytaj więcej »
Napoleoni ! ale niestety nie te lata :(
Niestety ale straszna bieda na tej lewej stronie.
Kaczmarek to był gość, któremu wiek nie przeszkadzał, żeby grać na pełnych obrotach cały mecz. Ambicja i inteligencja boiskowa.